
Data dodania: 2021-05-14 (09:51)
Wczoraj aktywa ryzykowne doświadczyły odreagowania po wcześniejszej przecenie, pomimo wyższego od oczekiwań odczytu inflacji PPI z USA. Tym razem zamiast spirali obaw o pozostanie z akcjami, kiedy inni sprzedają, zadziałało stadne łapanie dołków. Powątpiewanie w słuszność decyzji Fed przestało być potrzebnym pretekstem.
Wychodzi na to, że moje wczorajsze uwagi o przesadzonej panice związane z inflacją okazały się słuszne. Wyższy od oczekiwań odczyt kwietniowej inflacji PPI (6,2 proc. r/r, prog. 5,8 proc., poprz. 4,2 proc.) powinien podsycać obawy o niebezpieczne przyspieszanie inflacji, wszak wyższe ceny producentów dziś oznaczają przerzucanie koszów na ceny dla konsumentów jutro. Tymczasem wczoraj ani dolar nie zyskiwał bardziej, ani nie widzieliśmy wzrostów rentowności obligacji skarbowych USA, a na Wall Street przyszło solidne odbicie po trzech dniach spadków. Gdzie się podział cały strach związany ze zwrotem w polityce Fed, wyższymi stopami procentowymi i zduszeniem ożywienia? A może przestrzelenie prognoz było za małe? Rynek popadł w pułapkę własnych wygórowanych oczekiwań oraz strachu, że choćby się chciało zachować racjonalną interpretację danych, trzeba się poddawać dyktatowi większości, niezależnie jak szalone wydają się wnioski. Jeśli wszyscy sprzedają, ja też muszę. Jeśli wszyscy chcą podkupować dołki, ja też powinienem. Ciągłe kwestionowanie zasadności hossy pogłębia wątpliwości inwestorów za każdym razem, kiedy ogłaszane są nowe rekordy. W takim klimacie łatwiej o wywoływanie korekt pod często luźno zaczepionym o fakty pretekstem. Na szczęście nie ma to wpływu na średnioterminowe trendy. Ożywienie postępuje, inflacja będzie rosnąć przez kilka miesięcy, ale Fed nie zamierza ugiąć się pod presją otoczenia i do pierwszej podwyżki stóp procentowych jest jeszcze daleko. Rynek akcji wciąż może pójść wyżej, USD powinien być słabszy i to niezależnie od wzrostu rentowności obligacji.
Dziś kolejny test z interpretacji danych z USA. Sprzedaż detaliczna już nie powtórzy silnego skoku z poprzedniego miesiąca wywołanego realizacją czeków stymulacyjnych, ale efekt może się utrzymywać jeszcze przez kilka miesięcy, zanim skutki wcześnie zrealizowanych zakupów odbiją się negatywnie na sprzedaży w drugiej części roku. Obecnie jednak wyższa sprzedaż będzie podsycać obawy o wysoką inflację. W tym samym kontekście będą dziś także analizowane oczekiwania inflacyjne w raporcie Uniwersytetu Michigan.
Dziś także ważne dane z Polski. GUS poda szybki szacunek PKB za I kw. oraz szczegóły kwietniowej inflacji CPI. Dane powinny wskazać na silniejsze odbicie wzrostu w ujęciu kwartalnym (prog. 1,1 proc.), niż w dobie trzeciej fali pandemii można było przypuszczać. Gospodarka coraz mniej cierpi z powodu restrykcji i ma wyższy punkt startowy dla postpandemicznego przyspieszenia. To prawdopodobnie będzie kolejny czynnik za przyspieszeniem inflacji, która w kwietniu na 4,3 proc. r/r już wyraźnie wyszła poza granice celu NBP. Dla niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej to wystarczający powód dla dyskusji o podwyżce stóp procentowych. Wczoraj Jerzy Żyżyński i Eugeniusz Gatnar niezależnie stwierdzili, że sygnalna podwyżka o 10-15 pb pozwoliłaby zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Gatnar chciałby takiej podwyżki już w czerwcu. Nie sądzę, aby te komentarze cokolwiek zmieniały w ocenie nastawienia NBP. Z wypowiedzi członków RPP nie wynika, aby chcieli rozpoczynać cykl podwyżek, co w mojej ocenie odbiera podwyżce jakąkolwiek moc wpłynięcia na oczekiwania inflacyjne. Poza tym większość w Radzie, z prezesem NBP Adamem Glapińskim na czele, nie widzi zagrożenia z utrzymania się wysokiej inflacji i opowiada się za utrzymaniem stabilnych stóp procentowych do połowy 2022 r. Mimo to nie powstrzyma to uczestników rynku przed budowaniem oczekiwań wcześniejszego ruchu RPP, co może wspierać umocnienie złotego i pchnąć EUR/PLN pod 4,50.
Dziś kolejny test z interpretacji danych z USA. Sprzedaż detaliczna już nie powtórzy silnego skoku z poprzedniego miesiąca wywołanego realizacją czeków stymulacyjnych, ale efekt może się utrzymywać jeszcze przez kilka miesięcy, zanim skutki wcześnie zrealizowanych zakupów odbiją się negatywnie na sprzedaży w drugiej części roku. Obecnie jednak wyższa sprzedaż będzie podsycać obawy o wysoką inflację. W tym samym kontekście będą dziś także analizowane oczekiwania inflacyjne w raporcie Uniwersytetu Michigan.
Dziś także ważne dane z Polski. GUS poda szybki szacunek PKB za I kw. oraz szczegóły kwietniowej inflacji CPI. Dane powinny wskazać na silniejsze odbicie wzrostu w ujęciu kwartalnym (prog. 1,1 proc.), niż w dobie trzeciej fali pandemii można było przypuszczać. Gospodarka coraz mniej cierpi z powodu restrykcji i ma wyższy punkt startowy dla postpandemicznego przyspieszenia. To prawdopodobnie będzie kolejny czynnik za przyspieszeniem inflacji, która w kwietniu na 4,3 proc. r/r już wyraźnie wyszła poza granice celu NBP. Dla niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej to wystarczający powód dla dyskusji o podwyżce stóp procentowych. Wczoraj Jerzy Żyżyński i Eugeniusz Gatnar niezależnie stwierdzili, że sygnalna podwyżka o 10-15 pb pozwoliłaby zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Gatnar chciałby takiej podwyżki już w czerwcu. Nie sądzę, aby te komentarze cokolwiek zmieniały w ocenie nastawienia NBP. Z wypowiedzi członków RPP nie wynika, aby chcieli rozpoczynać cykl podwyżek, co w mojej ocenie odbiera podwyżce jakąkolwiek moc wpłynięcia na oczekiwania inflacyjne. Poza tym większość w Radzie, z prezesem NBP Adamem Glapińskim na czele, nie widzi zagrożenia z utrzymania się wysokiej inflacji i opowiada się za utrzymaniem stabilnych stóp procentowych do połowy 2022 r. Mimo to nie powstrzyma to uczestników rynku przed budowaniem oczekiwań wcześniejszego ruchu RPP, co może wspierać umocnienie złotego i pchnąć EUR/PLN pod 4,50.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?