
Data dodania: 2021-04-21 (12:00)
W środę dolar pozostał mocniejszy, ale tylko względem niektórych walut i jego zmiany są kosmetyczne. Amerykańska waluta nie dostała wsparcia z amerykańskiego rynku długu - rentowności 10-letnich obligacji po wczorajszym wyskoku ponad opór przy 1,60 proc. później cofały się w dół i dzisiaj rano jesteśmy znów przy 1,56 proc. Przedstawiciele FED respektują już tzw. ciszę medialną przed posiedzeniem zaplanowanym za tydzień, ...
... chociaż światło dzienne ujrzał list wysłany wcześniej przez szefa FED do senatora Rick'a Scott'a w którym Powell tłumaczy, że Rezerwa nie będzie tolerować inflacji powyżej celu 2 proc. przez dłuższy czas (rynek nie podejmuje jednak tego wątku, chociaż jest pro-dolarowy). Dolarowi tylko teoretycznie może szkodzić słabość Wall Street, która jest głównie wypadkową silniejszej przeceny Nasdaq po zaskakująco słabych wynikach Netflixa (pewna moda w końcu się kończy?). Dlatego też pesymizmu Amerykanów nie kopiuje dzisiaj Europa, gdzie indeksy giełdowe próbują nieśmiało odbijać. Teoretycznie, zatem pojawia się środowisko podcinające perspektywy dalszego korekcyjnego umocnienia dolara. Globalną niepewność podtrzymują tylko złe globalne statystyki COVID, chociaż gros problemów przypada na kraje rozwijające się, jak chociażby Indie. W przestrzeni G-10 niepokój budzi tylko pogarszająca się sytuacja w Japonii, gdzie tamtejsze władze planują przywrócić na jakiś czas restrykcje w trzech kluczowych prefekturach, w tym Tokio. Wpływ tych informacji na notowania jena jest jednak ograniczony.
W sferze danych makro uwagę przykuwają odczyty inflacji CPI w Nowej Zelandii (w I kwartale wypadła nieco powyżej oczekiwań rosnąc o 0,8 proc. k/k i 1,5 proc. r/r), chociaż nie przekłada się to już na dalsze zwyżki NZDUSD. Podobne dane napłynęły także z Wielkiej Brytanii - inflacja CPI w marcu mieściła się jednak w przedziale oczekiwań, bazowa wzrosła o 1,1 proc. r/r. Notowania GBPUSD zjechały dzisiaj nad ranem w okolice 1,39 po tym jak wczoraj kręciły się wokół 1,40. W stronę 1,20 zmierza EURUSD, rynek nie rozgrywa na razie wątku jutrzejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego.
OKIEM ANALITYKA - Dolarowe dylematy...
Republikański senator z Florydy to jeden z głośniejszych krytyków szefa FED w mediach, któremu zarzucał politykę godzącą w interesy amerykańskich rodzin, oraz biznesów klasy średniej. Rick Scott obarczał Powella działaniami, które mogą prowadzić do nadmiernej inflacji, którą później nie będzie łatwo kontrolować. W liście datowanym na 8 kwietnia szef FED broni dotychczasowych działań, w tym gigantycznego skupu aktywów, oraz "wyjaśnia", że bankierzy nie dopuszczą do sytuacji w której inflacja długotrwale przestrzeliłaby cel i mają ku temu stosowne narzędzia. Teoretycznie niby nic, jakiś tam list i kolejne "tłumaczenie" ekonomii przez Powella. Tyle, że tego typu "zastrzeżeń" do polityki FED będzie za chwilę coraz więcej, gdyż w kolejnych miesiącach presja inflacyjna będzie dalej rosnąć i decydenci będą zmuszeni, coraz częściej się do tego odnosić. Czy to coś zmieni w oficjalnej linii polityki FED? Nie. Ale mniej "gołębia" narracja w mediach w połączeniu z perspektywą wyższej podaży obligacji na rynku pierwotnym w drugim półroczu może zacząć przekładać się na zachowanie się rentowności. Te na razie ponownie odpadły w dół, ale w pewnym momencie większa aktywność amerykańskiego Treasury się skończy i presja rynku doprowadzi do wyraźniejszych przesunięć, które nie pozostaną bez wpływu na dolara.
Drugi wątek, który warto rozwinąć odnosi się do pandemicznych statystyk. Te w ujęciu globalnym pogarszają się, na co znów zwraca uwagę WHO, ale w krajach rozwijających się, gdzie o zachowanie reżimu sanitarnego jest trudniej, a proces szczepień mocno szwankuje. Rynki finansowe aż tak się tym nie przejmują, koncentrując się na procesie szczepień w krajach rozwiniętych, które stanowią znacznie większy odsetek globalnego, gospodarczego tortu. Czy słusznie? O indyjskiej mutacji B.1.617 wspomniałem już kilka dni temu, zwracając uwagę, że być może pokładamy nadmiernie nadzieje w skuteczności obecnych szczepionek, ignorując ryzyko namnażania się różnych mutacji, które mogą w pewnym momencie wymusić konieczność modyfikacji w programach szczepień, a przede wszystkim tempie odmrażania gospodarek. Problem COVID zakończy się wraz z masową dostępnością skutecznych preparatów, a do tego jest jeszcze długa droga. Czy, zatem nie powinniśmy nadmiernie przesadzać z ryzykownymi aktywami i walutami?
W sferze danych makro uwagę przykuwają odczyty inflacji CPI w Nowej Zelandii (w I kwartale wypadła nieco powyżej oczekiwań rosnąc o 0,8 proc. k/k i 1,5 proc. r/r), chociaż nie przekłada się to już na dalsze zwyżki NZDUSD. Podobne dane napłynęły także z Wielkiej Brytanii - inflacja CPI w marcu mieściła się jednak w przedziale oczekiwań, bazowa wzrosła o 1,1 proc. r/r. Notowania GBPUSD zjechały dzisiaj nad ranem w okolice 1,39 po tym jak wczoraj kręciły się wokół 1,40. W stronę 1,20 zmierza EURUSD, rynek nie rozgrywa na razie wątku jutrzejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego.
OKIEM ANALITYKA - Dolarowe dylematy...
Republikański senator z Florydy to jeden z głośniejszych krytyków szefa FED w mediach, któremu zarzucał politykę godzącą w interesy amerykańskich rodzin, oraz biznesów klasy średniej. Rick Scott obarczał Powella działaniami, które mogą prowadzić do nadmiernej inflacji, którą później nie będzie łatwo kontrolować. W liście datowanym na 8 kwietnia szef FED broni dotychczasowych działań, w tym gigantycznego skupu aktywów, oraz "wyjaśnia", że bankierzy nie dopuszczą do sytuacji w której inflacja długotrwale przestrzeliłaby cel i mają ku temu stosowne narzędzia. Teoretycznie niby nic, jakiś tam list i kolejne "tłumaczenie" ekonomii przez Powella. Tyle, że tego typu "zastrzeżeń" do polityki FED będzie za chwilę coraz więcej, gdyż w kolejnych miesiącach presja inflacyjna będzie dalej rosnąć i decydenci będą zmuszeni, coraz częściej się do tego odnosić. Czy to coś zmieni w oficjalnej linii polityki FED? Nie. Ale mniej "gołębia" narracja w mediach w połączeniu z perspektywą wyższej podaży obligacji na rynku pierwotnym w drugim półroczu może zacząć przekładać się na zachowanie się rentowności. Te na razie ponownie odpadły w dół, ale w pewnym momencie większa aktywność amerykańskiego Treasury się skończy i presja rynku doprowadzi do wyraźniejszych przesunięć, które nie pozostaną bez wpływu na dolara.
Drugi wątek, który warto rozwinąć odnosi się do pandemicznych statystyk. Te w ujęciu globalnym pogarszają się, na co znów zwraca uwagę WHO, ale w krajach rozwijających się, gdzie o zachowanie reżimu sanitarnego jest trudniej, a proces szczepień mocno szwankuje. Rynki finansowe aż tak się tym nie przejmują, koncentrując się na procesie szczepień w krajach rozwiniętych, które stanowią znacznie większy odsetek globalnego, gospodarczego tortu. Czy słusznie? O indyjskiej mutacji B.1.617 wspomniałem już kilka dni temu, zwracając uwagę, że być może pokładamy nadmiernie nadzieje w skuteczności obecnych szczepionek, ignorując ryzyko namnażania się różnych mutacji, które mogą w pewnym momencie wymusić konieczność modyfikacji w programach szczepień, a przede wszystkim tempie odmrażania gospodarek. Problem COVID zakończy się wraz z masową dostępnością skutecznych preparatów, a do tego jest jeszcze długa droga. Czy, zatem nie powinniśmy nadmiernie przesadzać z ryzykownymi aktywami i walutami?
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).