Data dodania: 2021-03-26 (13:35)
Wall Street wyszła wczoraj obronną ręką z przeceny, co poprawiło nastroje na giełdach w Azji. Również w przestrzeni G-10 widać mniejszą nerwowość, co powoduje, że bilans dla dolara jest słabszy. Inwestorzy nieśmiało, ale jednak próbują powracać w stronę ryzykownych walut, co pokazuje siła walut Antypodów, czy korony norweskiej, oraz funta.
Pewien niepokój może budzić jednak mocniejsze odbicie rentowności amerykańskich obligacji. Dla papierów 10-letnich były one dzisiaj rano przy 1,65 proc., podczas kiedy wczoraj po południu oscylowaliśmy przy 1,59 proc. Wpływ na to miała aukcja 7-letnich obligacji, która nie wypadła nazbyt dobrze - zgłoszony popyt był niższy, niż zazwyczaj. Plusem jest jednak to, że ostatnio korelacja pomiędzy długiem, a innymi giełdami, czy walutą została utracona.
Konkretnych informacji makro nie ma, co powoduje, że na rynku mogą bardziej zaznaczać się inwestorzy portfelowi z racji zbliżającego się końca miesiąca i kwartału. W mediach widać ostrożne wypowiedzi europejskich polityków po wczorajszym wirtualnym szczycie UE, co do perspektyw związanych z pandemią, szczepieniami i odmrażaniem gospodarek. Próbuje się maskować nieudolność brukselskich decydentów, co do zabezpieczenia wystarczającej ilości szczepionek.
EURUSD - już na kluczowej linii trendu wzrostowego...
Na fali wczorajszej huśtawki na Wall Street, oraz widocznego od kilku dni większego popytu na dolara, notowania EURUSD zjechały wczoraj poniżej 1,18 i zeszły w okolice linii trendu wzrostowego rysowanego od marcowego dna z 2020 r. Przebiega ona w okolicach 1,1750. Wczorajsze minimum to 1,1761, a dzisiaj rynek nieśmiało próbuje się podnosić. Teoretycznie zasięgi spadkowe dla fali rozpoczętej jeszcze w pierwszych dniach stycznia zostały zrealizowane i trend powinien zacząć się odwracać. Morale są niskie, co paradoksalnie może być charakterystyczne w takich momentach rynkowych.
Technicznie pierwszym poważniejszym sygnałem, że coś się zaczyna zmieniać, będzie powrót ponad wybity kilka dni temu poziom 1,1834.
OKIEM ANALITYKA - przesilenie
Biorąc pod uwagę pesymizm części inwestorów i analityków rynkowych nie można wykluczyć, że jesteśmy bardzo blisko rynkowego dołka, albo właśnie go mijamy. Jesteśmy w najbardziej męczącej końcówce pandemii co jest zrozumiałe, podobnie jak towarzyszące nam emocje. Ale dane makro tego nie potwierdzają. W tym tygodniu mieliśmy naprawdę niezłe dane PMI ze strefy euro, a dzisiaj niemieckie odczyty Ifo. Krytycy twierdzą, że dane były zbierane przed ogłoszeniem decyzji o kolejnym wydłużeniu lockdownów. Ale te decyzje były aż tak dużym zaskoczeniem? Myślę, że bardziej co niektórzy inwestorzy nie doszacowali tego, jakie skutki może nieść brytyjska mutacja COVID, która jest teraz w Europie dominująca. Wreszcie, czy twardsze lockdowny nie są początkiem końca okresu obostrzeń i czas zacząć dyskontować zbliżające się wiosenne ożywienie? Wczorajsze zachowanie się Wall Street pokazało, że na rynkach nadal jest sporo spekulacyjnego pieniądza gotowego skorzystać z okazji, jakie dają okresy nadmiernego pesymizmu i paniki.
W kraju mamy w mediach licytację, czy rząd zapowie jeszcze większe obostrzenia na Wielkanoc, gdyż sytuacja w szpitalach zaczyna być krytyczna. Niemniej, czy jest to argument za dalszą wyprzedażą złotego, jeżeli globalne nastroje będą się zmieniać? A może na odwrót? Warto zastanowić się, czy najgorsze nie jest właśnie za nami...
Konkretnych informacji makro nie ma, co powoduje, że na rynku mogą bardziej zaznaczać się inwestorzy portfelowi z racji zbliżającego się końca miesiąca i kwartału. W mediach widać ostrożne wypowiedzi europejskich polityków po wczorajszym wirtualnym szczycie UE, co do perspektyw związanych z pandemią, szczepieniami i odmrażaniem gospodarek. Próbuje się maskować nieudolność brukselskich decydentów, co do zabezpieczenia wystarczającej ilości szczepionek.
EURUSD - już na kluczowej linii trendu wzrostowego...
Na fali wczorajszej huśtawki na Wall Street, oraz widocznego od kilku dni większego popytu na dolara, notowania EURUSD zjechały wczoraj poniżej 1,18 i zeszły w okolice linii trendu wzrostowego rysowanego od marcowego dna z 2020 r. Przebiega ona w okolicach 1,1750. Wczorajsze minimum to 1,1761, a dzisiaj rynek nieśmiało próbuje się podnosić. Teoretycznie zasięgi spadkowe dla fali rozpoczętej jeszcze w pierwszych dniach stycznia zostały zrealizowane i trend powinien zacząć się odwracać. Morale są niskie, co paradoksalnie może być charakterystyczne w takich momentach rynkowych.
Technicznie pierwszym poważniejszym sygnałem, że coś się zaczyna zmieniać, będzie powrót ponad wybity kilka dni temu poziom 1,1834.
OKIEM ANALITYKA - przesilenie
Biorąc pod uwagę pesymizm części inwestorów i analityków rynkowych nie można wykluczyć, że jesteśmy bardzo blisko rynkowego dołka, albo właśnie go mijamy. Jesteśmy w najbardziej męczącej końcówce pandemii co jest zrozumiałe, podobnie jak towarzyszące nam emocje. Ale dane makro tego nie potwierdzają. W tym tygodniu mieliśmy naprawdę niezłe dane PMI ze strefy euro, a dzisiaj niemieckie odczyty Ifo. Krytycy twierdzą, że dane były zbierane przed ogłoszeniem decyzji o kolejnym wydłużeniu lockdownów. Ale te decyzje były aż tak dużym zaskoczeniem? Myślę, że bardziej co niektórzy inwestorzy nie doszacowali tego, jakie skutki może nieść brytyjska mutacja COVID, która jest teraz w Europie dominująca. Wreszcie, czy twardsze lockdowny nie są początkiem końca okresu obostrzeń i czas zacząć dyskontować zbliżające się wiosenne ożywienie? Wczorajsze zachowanie się Wall Street pokazało, że na rynkach nadal jest sporo spekulacyjnego pieniądza gotowego skorzystać z okazji, jakie dają okresy nadmiernego pesymizmu i paniki.
W kraju mamy w mediach licytację, czy rząd zapowie jeszcze większe obostrzenia na Wielkanoc, gdyż sytuacja w szpitalach zaczyna być krytyczna. Niemniej, czy jest to argument za dalszą wyprzedażą złotego, jeżeli globalne nastroje będą się zmieniać? A może na odwrót? Warto zastanowić się, czy najgorsze nie jest właśnie za nami...
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









