Data dodania: 2021-02-23 (12:41)
We wtorek na rynku walut trudno o jednoznaczny kierunek, inwestorzy zdają się być nieco zagubieni w obliczu utrzymujących się wysokich rentowności amerykańskich obligacji (1,37 proc. dla papierów 10-letnich), a z drugiej strony rosnącej presji na wzrosty cen surowców (indeks Bloomberga BCSI wzrósł do najwyższego poziomu od 8 lat), ...
... które teoretycznie odzwierciedlają oczekiwania związane z ożywieniem globalnej gospodarki za kilka miesięcy. Mix nastrojów widoczny jest też na rynkach akcji - na Wall Street S&P500 pozostaje poniżej 3900 pkt. po wczorajszym spadku.
W grupie G-10 najlepiej radzi sobie funt (kurs GBPUSD zbliżył się w okolice 1,41), którego wsparła wczorajsza publikacja mapy odmrażania gospodarki przez premiera Borisa Johnsona. Druga jest korona norweska, która odrabia straty dzięki wsparciu ze strony notowań ropy naftowej. Surowce wspierają też dolara kanadyjskiego, który jest trzeci w zestawieniach (dodatkowo dzisiaj wieczorem spodziewane jest wystąpienie szefa Banku Kanady). Stabilne pozostaje euro, chociaż EURUSD nie zdołał trwale wybić oporu przy 1,2176. Wspólna waluta może jednak dzisiaj dostać wsparcie z Niemiec - wczoraj lokalna prasa spekulowała, że dzisiaj zespół roboczy przy kanclerz Merkel może zaprezentować wstępne założenia planu odmrażania gospodarki (na razie lockdown obowiązuje do 7 marca).
Na drugim biegunie są dolar nowozelandzki (zaszkodziła mu gorsza sprzedaż detaliczna, która w IV kwartale nieoczekiwanie spadła o 2,7 proc. k/k, oraz szwajcarski frank (EURCHF naruszył zeszłoroczny szczyt przy 1,0914). Gorzej zachowuje się też korona szwedzka, oraz jen. Ogólnie jednak zmiany są niewielkie. Być może rynki rozruszają dopiero popołudniowe zeznania szefa FED przed Komisją Bankową Senatu o godz. 16:00. Poza tym dzisiaj poznamy też dane nt. zaufania amerykańskich konsumentów wg. Conference Board za luty, oraz dane nt. styczniowej inflacji HICP w strefie euro. Wieczorem (godz. 18:30) planowane jest też wspomniane już wystąpienie szefa Banku Kanady.
OKIEM ANALITYKA - negatywny katalizator z rynków akcji
Inwestorzy na Wall Street mają coraz więcej tematów mogących budzić niepokój. Rosnące rentowności obligacji będące teoretycznie zwiastunem gospodarczego przyspieszenia za kilka miesięcy, mogą zapowiadać poważne problemy dla tych korporacji, które do tej pory dość tanio finansowały się niemałym długiem i w większości sprzedawały marzenia - które co ciekawe, ochoczo kupowali inwestorzy. Może być to też trudny okres dla tych spółek, które przetrwały pandemię dzięki różnego rodzaju "programom wsparcia", a teraz będą musiały zmierzyć się z trudniejszymi, rynkowymi warunkami. Wreszcie Demokraci w najbliższych tygodniach mogą coraz częściej poruszać wątek podniesienia podatków dla najbogatszych Amerykanów, oraz korporacji. Nie jest tajemnicą poliszynela, że część z nich wolałaby, aby relatywnie szybko zaczęły one finansować kolejny pakiet prezydenta Bidena, tym razem związany z wydatkami infrastrukturalnymi, który najpóźniej w kwietniu trafi na polityczną agendę. Na to wszystko nakłada się powracający wątek FTT, czyli podatku od transakcji finansowych, któremu przysłużyło się zamieszanie wokół akcji spółki Game Stop kilka tygodni temu. Dla bardziej lewego skrzydła Partii Demokratycznej to tylko dowód na to, że trzeba coś zrobić z tą nadmierną spekulacją na nowojorskim parkiecie.
Innymi słowy, Wall Street ma coraz więcej pretekstów do korekty, a wykres S&P500 wygląda słabo (naruszone zostało wsparcie przy 3860 pkt.). We wpisach sprzed kilku dni zwracałem uwagę, że do wyraźniejszego odbicia dolara konieczne będą nie tylko obserwowane wzrosty rentowności obligacji, ale pogorszenie się nastrojów na Wall Street - razem da to kombinację risk-off napędzaną dodatkowo pokrywaniem krótkich pozycji w dolarze. Według ostatnich danych CFTC ten proces już sie rozpoczął.
Na razie siłę dolara widać najbardziej po walutach rynków wschodzących, które są najbardziej wrażliwe. Niemniej, jeżeli negatywne sygnały z rynków długu i akcji staną się bardziej widoczne, to amerykańska waluta może zacząć błyszczeć wśród G-10.
W grupie G-10 najlepiej radzi sobie funt (kurs GBPUSD zbliżył się w okolice 1,41), którego wsparła wczorajsza publikacja mapy odmrażania gospodarki przez premiera Borisa Johnsona. Druga jest korona norweska, która odrabia straty dzięki wsparciu ze strony notowań ropy naftowej. Surowce wspierają też dolara kanadyjskiego, który jest trzeci w zestawieniach (dodatkowo dzisiaj wieczorem spodziewane jest wystąpienie szefa Banku Kanady). Stabilne pozostaje euro, chociaż EURUSD nie zdołał trwale wybić oporu przy 1,2176. Wspólna waluta może jednak dzisiaj dostać wsparcie z Niemiec - wczoraj lokalna prasa spekulowała, że dzisiaj zespół roboczy przy kanclerz Merkel może zaprezentować wstępne założenia planu odmrażania gospodarki (na razie lockdown obowiązuje do 7 marca).
Na drugim biegunie są dolar nowozelandzki (zaszkodziła mu gorsza sprzedaż detaliczna, która w IV kwartale nieoczekiwanie spadła o 2,7 proc. k/k, oraz szwajcarski frank (EURCHF naruszył zeszłoroczny szczyt przy 1,0914). Gorzej zachowuje się też korona szwedzka, oraz jen. Ogólnie jednak zmiany są niewielkie. Być może rynki rozruszają dopiero popołudniowe zeznania szefa FED przed Komisją Bankową Senatu o godz. 16:00. Poza tym dzisiaj poznamy też dane nt. zaufania amerykańskich konsumentów wg. Conference Board za luty, oraz dane nt. styczniowej inflacji HICP w strefie euro. Wieczorem (godz. 18:30) planowane jest też wspomniane już wystąpienie szefa Banku Kanady.
OKIEM ANALITYKA - negatywny katalizator z rynków akcji
Inwestorzy na Wall Street mają coraz więcej tematów mogących budzić niepokój. Rosnące rentowności obligacji będące teoretycznie zwiastunem gospodarczego przyspieszenia za kilka miesięcy, mogą zapowiadać poważne problemy dla tych korporacji, które do tej pory dość tanio finansowały się niemałym długiem i w większości sprzedawały marzenia - które co ciekawe, ochoczo kupowali inwestorzy. Może być to też trudny okres dla tych spółek, które przetrwały pandemię dzięki różnego rodzaju "programom wsparcia", a teraz będą musiały zmierzyć się z trudniejszymi, rynkowymi warunkami. Wreszcie Demokraci w najbliższych tygodniach mogą coraz częściej poruszać wątek podniesienia podatków dla najbogatszych Amerykanów, oraz korporacji. Nie jest tajemnicą poliszynela, że część z nich wolałaby, aby relatywnie szybko zaczęły one finansować kolejny pakiet prezydenta Bidena, tym razem związany z wydatkami infrastrukturalnymi, który najpóźniej w kwietniu trafi na polityczną agendę. Na to wszystko nakłada się powracający wątek FTT, czyli podatku od transakcji finansowych, któremu przysłużyło się zamieszanie wokół akcji spółki Game Stop kilka tygodni temu. Dla bardziej lewego skrzydła Partii Demokratycznej to tylko dowód na to, że trzeba coś zrobić z tą nadmierną spekulacją na nowojorskim parkiecie.
Innymi słowy, Wall Street ma coraz więcej pretekstów do korekty, a wykres S&P500 wygląda słabo (naruszone zostało wsparcie przy 3860 pkt.). We wpisach sprzed kilku dni zwracałem uwagę, że do wyraźniejszego odbicia dolara konieczne będą nie tylko obserwowane wzrosty rentowności obligacji, ale pogorszenie się nastrojów na Wall Street - razem da to kombinację risk-off napędzaną dodatkowo pokrywaniem krótkich pozycji w dolarze. Według ostatnich danych CFTC ten proces już sie rozpoczął.
Na razie siłę dolara widać najbardziej po walutach rynków wschodzących, które są najbardziej wrażliwe. Niemniej, jeżeli negatywne sygnały z rynków długu i akcji staną się bardziej widoczne, to amerykańska waluta może zacząć błyszczeć wśród G-10.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









