
Data dodania: 2020-12-23 (12:40)
Środa przynosi nieznaczne osłabienie dolara względem wszystkich walut, choć zmiany nie są duże i w niektórych przypadkach są korektą ruchu z wczorajszego wieczora. W nocy mieliśmy wahnięcie na giełdach po tym, jak prezydent Donald Trump zapowiedział, że zawetuje przyjęty przez Kongres pakiet fiskalny, jeżeli nie zostaną uwzględnione w nim jego propozycje m.in. podwyżka jednorazowej wypłaty dla Amerykanów z 600 USD do 2000 USD.
Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi już zapowiedziała, że Demokraci są w stanie szybko zająć się uwagami zgłoszonymi przez prezydenta, nie wiadomo, co na to Republikanie w Senacie, bo można sobie wyobrazić, że będzie się to wiązać ze zwiększeniem wartości pakietu z obecnych 900 mld USD, na co to właśnie oni nie chcieli się za bardzo zgodzić. W co, zatem gra Donald Trump? Trudno ocenić. Kongres powiązał pakiet fiskalny z przyszłoroczną ustawą budżetową, która zapewnia finansowanie instytucji federalnych. Jeżeli do 28 grudnia ustawa nie zostanie podpisana przez prezydenta, to od 29 grudnia będzie mieć miejsce tzw. goverment shutdown, który dodatkowo będzie komplikować sytuację w obliczu pandemii. Może, zatem tak być, że Donald Trump mówi jedno, a drugie robi i żadnego veta nie będzie. To tłumaczyłoby dlaczego rynki w zasadzie ignorują ten temat.
Najlepiej zachowują się dzisiaj waluty Antypodów, oraz korony skandynawskie, tradycyjnie wrażliwe na wahania ryzyka. Nieźle radzi sobie funt, gdyż inwestorzy mają nadzieję, że strony jednak dogadają się w temacie rybołówstwa i umowa handlowa regulująca relacje pomiędzy Unią, a Wielką Brytanią, zostanie przyjęta w najbliższych dniach. Uwagę zwróciły plotki o nieformalnych rozmowach pomiędzy premierem Johnsonem, a szefową Komisji Europejskiej, z których mogłoby wynikać, że strona unijna również jest skłonna na ustępstwa w kwestii limitów połowów. Notowania GBPUSD powróciły dzisiaj ponad poziom 1,34, po tym jak wczoraj zeszły w okolice 1,33.
OKIEM ANALITYKA - Świąteczna ignorancja...
Przed nami jedyny taki czas w roku, kiedy na rynek patrzymy nieco z boku. Normalny handel powróci dopiero w pierwszych dniach stycznia, a najbliższe dni upłyną w leniwym marazmie, przerywanym być może przez ekscesy księgowych przed Sylwestrem (przepływy przed końcem roku). Osobiście nie za bardzo rozumiem, o co chodzi Donaldowi Trumpowi, który zaczyna grać do bramki Republikanów, wspierając tak naprawdę linię Demokratów i Joe Bidena, który wczoraj powtórzył, że kraj potrzebuje większego wsparcia fiskalnego na trudne czasy pandemii. Czy urzędującego prezydenta wystraszyły marne dane nt. indeksu zaufania konsumentów Conference Board, który w grudniu zbliżył się w okolice dołków obserwowanych podczas wiosennego lockdownu? Czy jednak wyższe, jednorazowe czeki rozwiążą ten problem? Nie, gdyż tu chodzi przede wszystkim o zmniejszenie niepewności związanej z pandemią i wszystkimi ograniczeniami, które rzutują na gospodarkę i na rynek pracy. Dla rynków to jednak mało istotne. Jeżeli Trump tylko postraszył, to w poniedziałek, tak czy inaczej podpisze ustawę, aby uniknąć fatalnego w obecnej sytuacji zamrożenia prac instytucji państwowych. A jeżeli Republikanie zdecydują się zwiększyć wydatki, to za kilka tygodni i będą musieli poradzić sobie z naciskami Joe Bidena i z tym, już będzie im znacznie trudniej (bo jak się wytłumaczą?). Tak czy inaczej będzie to oznaczać podtrzymanie schematu słabszego dolara i zwyżek na giełdach.
Najlepiej zachowują się dzisiaj waluty Antypodów, oraz korony skandynawskie, tradycyjnie wrażliwe na wahania ryzyka. Nieźle radzi sobie funt, gdyż inwestorzy mają nadzieję, że strony jednak dogadają się w temacie rybołówstwa i umowa handlowa regulująca relacje pomiędzy Unią, a Wielką Brytanią, zostanie przyjęta w najbliższych dniach. Uwagę zwróciły plotki o nieformalnych rozmowach pomiędzy premierem Johnsonem, a szefową Komisji Europejskiej, z których mogłoby wynikać, że strona unijna również jest skłonna na ustępstwa w kwestii limitów połowów. Notowania GBPUSD powróciły dzisiaj ponad poziom 1,34, po tym jak wczoraj zeszły w okolice 1,33.
OKIEM ANALITYKA - Świąteczna ignorancja...
Przed nami jedyny taki czas w roku, kiedy na rynek patrzymy nieco z boku. Normalny handel powróci dopiero w pierwszych dniach stycznia, a najbliższe dni upłyną w leniwym marazmie, przerywanym być może przez ekscesy księgowych przed Sylwestrem (przepływy przed końcem roku). Osobiście nie za bardzo rozumiem, o co chodzi Donaldowi Trumpowi, który zaczyna grać do bramki Republikanów, wspierając tak naprawdę linię Demokratów i Joe Bidena, który wczoraj powtórzył, że kraj potrzebuje większego wsparcia fiskalnego na trudne czasy pandemii. Czy urzędującego prezydenta wystraszyły marne dane nt. indeksu zaufania konsumentów Conference Board, który w grudniu zbliżył się w okolice dołków obserwowanych podczas wiosennego lockdownu? Czy jednak wyższe, jednorazowe czeki rozwiążą ten problem? Nie, gdyż tu chodzi przede wszystkim o zmniejszenie niepewności związanej z pandemią i wszystkimi ograniczeniami, które rzutują na gospodarkę i na rynek pracy. Dla rynków to jednak mało istotne. Jeżeli Trump tylko postraszył, to w poniedziałek, tak czy inaczej podpisze ustawę, aby uniknąć fatalnego w obecnej sytuacji zamrożenia prac instytucji państwowych. A jeżeli Republikanie zdecydują się zwiększyć wydatki, to za kilka tygodni i będą musieli poradzić sobie z naciskami Joe Bidena i z tym, już będzie im znacznie trudniej (bo jak się wytłumaczą?). Tak czy inaczej będzie to oznaczać podtrzymanie schematu słabszego dolara i zwyżek na giełdach.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?