Data dodania: 2020-05-04 (09:51)
Maj próbuje udowodnić rację w słynnym powiedzeniu („Sell in May and go away”) i zaczął się od powrotu awersji do ryzyka na rynki finansowe. Tym razem źródłem są starania Białego Domu, by odwrócić uwagę od swoich błędów poprzez obwinianie Chin o wytworzenie wirusa w laboratorium. Biorąc pod uwagę, że wcześniej rynki i spędziły trochę czasu na dyskontowaniu złagodzenia efektów pandemii i wycenianiu postępów w pracach nad lekiem, teraz wzrosła wrażliwość na negatywne szoki.
Prezydent Trump ogłosił, że USA przygotowują „bardzo mocny raport” o pochodzeniu COVID-19, a wcześniej sekretarz Stanu Pompeo powiedział, że „ogromne dowody” pokazują, że wybuch epidemii koronawirusa rozpoczął się w laboratorium w Wuhan w Chinach. Samych dowodów jednak nie poznaliśmy. Administracja USA nie jest oryginalna w teoriach spiskowych dotyczących COVID-19, jednak popularyzowanie ich na szczeblu dyplomatycznym to zaskakujące podejście. Ale jeśli chce się czymś przykryć wpadkę o sugerowaniu wstrzykiwania chorym na koronawirusa wybielacza, to robienie z Chin złoczyńcy rangi przeciwnika Jamesa Bonda jest właściwą drogą.
Dopóki nie otrzymamy twardych dowodów (w co wątpię), możemy żartować z taktyki przyjętej przez Biały Dom, ale też nie da się uciec od rynkowych konsekwencji pogorszenia relacji USA-Chiny. Trump potrzebuje podreperować swoją pozycję i odgrzanie konfliktu z Chinami wydaje się idealnym rozwiązaniem: nie da się szybko sprawdzić, kto w sporze ma rację, a jednocześnie przywraca prezydenta do roli obrońcy USA przed zapędami Pekinu. Skutki dla rynków są dwojakie. Od strony bieżącej sytuacji rynkowej konflikt trafia w rozentuzjazmowane rynki, które wcześniej realizowały rajd oparty o złagodzenie skutków pandemii, poluzowanie zakazów poruszania się i pomyślne wieści o postępach w pracach nad lekiem. Sporo tego optymizmu zostało zdyskontowane, czyniąc teraz aktywa silnie podatne na realizację zysków i ucieczkę w defensywne nastawienie. W szerszym ujęciu powrót do wojny handlowej USA-Chiny dokłada problemów do już mocno poturbowanej globalnej gospodarki, na czym nikt nie wygra. Za ugranie dodatkowych punktów politycznych przed jesiennymi wyborami ceną może być zaszkodzenie gospodarce USA w czasie, kiedy Chiny są już w fazie odbudowy po pierwszej fali wirusa i w przyszłości mogą być zarówno ważnym odbiorcą towarów, jak i źródłem środków na odbudowę ożywienia w USA. Przywrócenie wojny celnej może teraz bardziej zaszkodzić USA niż Chinom.
Przebudzenie konfliktu USA-Chiny uderza w rynek akcji i waluty ryzykowne, głównie na fali domykania długich pozycji. W dalszej kolejności eskalacja będzie ciążyć na perspektywach odbudowy wartości tych aktywów. Pomimo tego, że USA jest stroną konfliktu, dla USD będzie ważniejszy status bezpiecznej przystani.
Nie ma nic gorszego dla złotego, jak risk-off uderzający w dzień wolny od pracy w Polsce. EUR/PLN został wyrzucony na 4,57 i choć dziś rano polowanie na dobre poziomy sprzedaży pozwoliło na cofnięcie do 4,55, obawiam się, że ponury klimat inwestycyjny będzie blokował aprecjację złotego. Ale na ucieczkę kursu ponad 4,60 bym nie liczył. Brak wyraźnej reakcji złotego na poprawę apetytu na ryzyko na rynkach zewnętrznych w ostatnich dniach kwietnia sugeruje, że polska waluta nie jest obecnie na radarach inwestorów. To z jednej strony ogranicza potencjał aprecjacyjny, ale z drugiej brak napływu gorącego kapitału ogranicza skalę osłabienia w przypadkach pogorszenia nastrojów.
Dopóki nie otrzymamy twardych dowodów (w co wątpię), możemy żartować z taktyki przyjętej przez Biały Dom, ale też nie da się uciec od rynkowych konsekwencji pogorszenia relacji USA-Chiny. Trump potrzebuje podreperować swoją pozycję i odgrzanie konfliktu z Chinami wydaje się idealnym rozwiązaniem: nie da się szybko sprawdzić, kto w sporze ma rację, a jednocześnie przywraca prezydenta do roli obrońcy USA przed zapędami Pekinu. Skutki dla rynków są dwojakie. Od strony bieżącej sytuacji rynkowej konflikt trafia w rozentuzjazmowane rynki, które wcześniej realizowały rajd oparty o złagodzenie skutków pandemii, poluzowanie zakazów poruszania się i pomyślne wieści o postępach w pracach nad lekiem. Sporo tego optymizmu zostało zdyskontowane, czyniąc teraz aktywa silnie podatne na realizację zysków i ucieczkę w defensywne nastawienie. W szerszym ujęciu powrót do wojny handlowej USA-Chiny dokłada problemów do już mocno poturbowanej globalnej gospodarki, na czym nikt nie wygra. Za ugranie dodatkowych punktów politycznych przed jesiennymi wyborami ceną może być zaszkodzenie gospodarce USA w czasie, kiedy Chiny są już w fazie odbudowy po pierwszej fali wirusa i w przyszłości mogą być zarówno ważnym odbiorcą towarów, jak i źródłem środków na odbudowę ożywienia w USA. Przywrócenie wojny celnej może teraz bardziej zaszkodzić USA niż Chinom.
Przebudzenie konfliktu USA-Chiny uderza w rynek akcji i waluty ryzykowne, głównie na fali domykania długich pozycji. W dalszej kolejności eskalacja będzie ciążyć na perspektywach odbudowy wartości tych aktywów. Pomimo tego, że USA jest stroną konfliktu, dla USD będzie ważniejszy status bezpiecznej przystani.
Nie ma nic gorszego dla złotego, jak risk-off uderzający w dzień wolny od pracy w Polsce. EUR/PLN został wyrzucony na 4,57 i choć dziś rano polowanie na dobre poziomy sprzedaży pozwoliło na cofnięcie do 4,55, obawiam się, że ponury klimat inwestycyjny będzie blokował aprecjację złotego. Ale na ucieczkę kursu ponad 4,60 bym nie liczył. Brak wyraźnej reakcji złotego na poprawę apetytu na ryzyko na rynkach zewnętrznych w ostatnich dniach kwietnia sugeruje, że polska waluta nie jest obecnie na radarach inwestorów. To z jednej strony ogranicza potencjał aprecjacyjny, ale z drugiej brak napływu gorącego kapitału ogranicza skalę osłabienia w przypadkach pogorszenia nastrojów.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.