Data dodania: 2020-02-25 (11:05)
Poniedziałkowa panika jest na razie za nami, do czego mogło przyczynić się wieczorne wyhamowanie silnej przeceny na Wall Street, które zostało później potwierdzone korekcyjnym odbiciem podczas godzin handlu w Azji. Rynek znalazł „ukojenie” w informacjach, że WHO nie ogłosiła globalnej pandemii koronawirusa, pomimo pojawienia się wielu stwierdzonych przypadków poza Chinami, ...
... a Wall Street Journal puścił informację o pracach nad szczepionką, chociaż ta może być gotowa nie wcześniej, niż za kilka miesięcy. Tradycyjnie już pojawiły się spekulacje nt. możliwych działań banków centralnych, które „mogłyby” ograniczyć negatywny wpływ koronawirusa na globalną gospodarkę, przy czym bardziej na tym traci dolar, gdyż rynki próbują wyceniać już dwie obniżki stóp przez FED do końca roku. Amerykańska waluta jest dzisiaj najsłabsza w gronie G-10, oraz wypada bardzo słabo na szerokim rynku.
Najlepiej radzą sobie dzisiaj te waluty, które ostatnio były wyraźnie słabe – odbija funt, chociaż informacje w temacie Brexitu mu nie sprzyjają – perspektywa odrzucenia unijnej jurysdykcji prawnej może rzutować na proces negocjacji nowej umowy handlowej – mocniej odbijają też waluty Antypodów (AUD i NZD), oraz korona norweska (NOK). Ale nie widać wyraźniejszego osłabienia „bezpiecznych przystani” - CHF i JPY raczej wskazują na stabilizację, co może wskazywać na kruchy optymizm inwestorów odnośnie możliwego przełamania globalnego sentymentu. Po wzroście wczoraj po południu, mamy stabilizację EUR na wysokich poziomach, opublikowane o godz. 8:00 ostateczne dane nt. PKB w Niemczech wypadły zgodnie z szacunkami, nie dając tym samym paliwa do zmian kursu.
Okiem analityka – a po burzy znów wzejdzie Słońce?
Schemat szukania dołka zdaje się, że został już załączony – teraz trwa tylko szukanie ku temu „mocnych” argumentów. Prasa donosi, że Włosi podobno nie dopełnili procedur w jednym ze szpitali (stąd tak duży skok liczby zakażonych w ostatnich dniach), a w tle przewija się też wątek szczepionki – chociaż to, że wiele ośrodków nad takową pracuje powinno być chyba „oczywistą oczywistością”, podobnie jak to, że proces dopuszczenia takowej na rynek potrwa miesiącami, a do tego czasu możemy teoretycznie nadal żyć w medialnym strachu, który skutecznie ograniczy aktywność i przełoży się na perspektywy globalnej gospodarki. Mocny i sprawdzony argument, to zatem dwie rzeczy – dane makro w najbliższych tygodniach będą mocnym testem na ile globalna gospodarka została zakażona koronawirusem i jest się rzeczywiście czego obawiać, oraz na ile globalni decydenci będą wyrażać gotowość załączenia tzw. „pompy” – zarówno w postaci stymulacji fiskalnej, jak i monetarnej. Paradoksalnie być może bardziej wystarczą deklaracje, niż realne działania, bo osobiście nie za bardzo kupuję cięcie stóp przez ECB do wakacji, czy też dwie obniżki stóp przez FED w tym roku. Ale taka iluzja może wystarczyć, chociaż najtrudniej będzie określić, kiedy ta „bańka mydlana” pęknie.
Na wykresie poniżej mamy ciekawy schemat dla indeksu S&P500. Wczorajsze spadki zatrzymały się przy strefie wsparcia w postaci tegorocznego dołka przy 3112 pkt. Zakładając, że ten nie zostanie dzisiaj wieczorem wyraźnie naruszony (chociaż ważna jest cała strefa 3180-3112 pkt.), kolejne dni mogą przynieść próbę odbicia, która będzie ograniczana przez wczorajszą lukę spadkową (widoczną od 3306 pkt w górę). Interesującym aspektem jest oznaczenie struktury od początku roku jako A-B-C, co mogłoby sugerować, że teraz jesteśmy już w tej ostatniej fali, która niestety bywa najdłuższa i najbardziej wyczerpująca. O tym przekonamy się najpewniej w ciągu 2 tygodni, kiedy być może rynki będą ponownie sprawdzać obecne minima. Wtedy, albo wracamy do wcześniejszego, długoterminowego trendu wzrostowego pchani przez wspomnianą fiskalno-monetarną „pompę decydentów”, albo zaczynamy rozwijać rozbudowaną strukturę fali C.
Najlepiej radzą sobie dzisiaj te waluty, które ostatnio były wyraźnie słabe – odbija funt, chociaż informacje w temacie Brexitu mu nie sprzyjają – perspektywa odrzucenia unijnej jurysdykcji prawnej może rzutować na proces negocjacji nowej umowy handlowej – mocniej odbijają też waluty Antypodów (AUD i NZD), oraz korona norweska (NOK). Ale nie widać wyraźniejszego osłabienia „bezpiecznych przystani” - CHF i JPY raczej wskazują na stabilizację, co może wskazywać na kruchy optymizm inwestorów odnośnie możliwego przełamania globalnego sentymentu. Po wzroście wczoraj po południu, mamy stabilizację EUR na wysokich poziomach, opublikowane o godz. 8:00 ostateczne dane nt. PKB w Niemczech wypadły zgodnie z szacunkami, nie dając tym samym paliwa do zmian kursu.
Okiem analityka – a po burzy znów wzejdzie Słońce?
Schemat szukania dołka zdaje się, że został już załączony – teraz trwa tylko szukanie ku temu „mocnych” argumentów. Prasa donosi, że Włosi podobno nie dopełnili procedur w jednym ze szpitali (stąd tak duży skok liczby zakażonych w ostatnich dniach), a w tle przewija się też wątek szczepionki – chociaż to, że wiele ośrodków nad takową pracuje powinno być chyba „oczywistą oczywistością”, podobnie jak to, że proces dopuszczenia takowej na rynek potrwa miesiącami, a do tego czasu możemy teoretycznie nadal żyć w medialnym strachu, który skutecznie ograniczy aktywność i przełoży się na perspektywy globalnej gospodarki. Mocny i sprawdzony argument, to zatem dwie rzeczy – dane makro w najbliższych tygodniach będą mocnym testem na ile globalna gospodarka została zakażona koronawirusem i jest się rzeczywiście czego obawiać, oraz na ile globalni decydenci będą wyrażać gotowość załączenia tzw. „pompy” – zarówno w postaci stymulacji fiskalnej, jak i monetarnej. Paradoksalnie być może bardziej wystarczą deklaracje, niż realne działania, bo osobiście nie za bardzo kupuję cięcie stóp przez ECB do wakacji, czy też dwie obniżki stóp przez FED w tym roku. Ale taka iluzja może wystarczyć, chociaż najtrudniej będzie określić, kiedy ta „bańka mydlana” pęknie.
Na wykresie poniżej mamy ciekawy schemat dla indeksu S&P500. Wczorajsze spadki zatrzymały się przy strefie wsparcia w postaci tegorocznego dołka przy 3112 pkt. Zakładając, że ten nie zostanie dzisiaj wieczorem wyraźnie naruszony (chociaż ważna jest cała strefa 3180-3112 pkt.), kolejne dni mogą przynieść próbę odbicia, która będzie ograniczana przez wczorajszą lukę spadkową (widoczną od 3306 pkt w górę). Interesującym aspektem jest oznaczenie struktury od początku roku jako A-B-C, co mogłoby sugerować, że teraz jesteśmy już w tej ostatniej fali, która niestety bywa najdłuższa i najbardziej wyczerpująca. O tym przekonamy się najpewniej w ciągu 2 tygodni, kiedy być może rynki będą ponownie sprawdzać obecne minima. Wtedy, albo wracamy do wcześniejszego, długoterminowego trendu wzrostowego pchani przez wspomnianą fiskalno-monetarną „pompę decydentów”, albo zaczynamy rozwijać rozbudowaną strukturę fali C.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.