Data dodania: 2019-10-03 (08:56)
Do tej pory mówiąc o ryzykach związanych z wojnami handlowymi mieliśmy na myśli głównie Stany Zjednoczone oraz Chiny, z kolei inne kraje cierpiały jedynie pośrednio i w mniejszym stopniu. Niemniej jednak wczorajszy werdykt Światowej Organizacji Handlu (WTO) może istotnie podbić wagę tego czynnika również z punktu widzenia europejskiej gospodarki.
Poza informacjami zagranicznymi, Rada Polityki Pieniężnej utrzymała wczoraj stopy procentowe bez zmian. Z kolei dzisiejsza sesja skupi się na werdykcie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. kredytów hipotecznych indeksowanych do franka.
Zgodnie z wczorajszą decyzją WTO, Stany Zjednoczone dostały zielone światło, by nałożyć cła odwetowe na europejskie produkty o wartości do 7,5 mld dolarów rocznie. Jest to wynik bezprawnych subsydiów, jakie Unia Europejska oferowała Airbusowi. Wyrok ten był w dużej mierze oczekiwany, niemniej jednak skala robi wrażenie. Patrząc wstecz okazuje się, że wspomniane 7,5 mld dolarów jest najwyższą w historii wartością ceł, które dostały autoryzację ze strony WTO. Według komentarzy ze strony Waszyngtonu, cła odwetowe mają zostać formalnie uzgodnione 14 października (muszą dostać zielone światło od WTO), a w życie wejdą z kolei 18 października. Wstępne informacje wskazują, że obciążeniami tymi objęte mają być duże samoloty pasażerskie produkowane w Niemczech, Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii, gdzie stawka celna wynieść ma 10%. Poza tym, stawką 25% objęte mają być produkty spożywcze jak wino, oliwki, niektóre wyroby wieprzowe i mleczne. Choć wartość tychże ceł jest nieporównywalnie mniejsza do tych obowiązujących między USA a Chinami, to jednak moim zdaniem może to być punkt zapalny prowadzący do dalszego zaognienia sporu na polu handlu zagranicznego między USA a UE. Według informacji płynących z UE wynika, że blok odpowie na każde cła nałożone przez Waszyngton w związku ze sprawą Airbusa, a odpowiedź ta może przyjść już w przyszłym roku, kiedy WTO ogłosi decyzję w podobnej sprawie, lecz tym razem chodzi o bezprawie subsydia USA w kierunku rodzimego Boeinga. W taki oto sposób z biegiem czasu może nakręcić się spirala, która będzie stanowiła istotne ryzyko w dół dla wzrostu gospodarczego na starym kontynencie w przyszłym roku.
Dość ponuro wyglądające dane zagraniczne, które stanowią ryzyka w dół dla polskiej gospodarki, skłoniły również Radę Polityki Pieniężnej do rewizji prognoz. Na wczorajszej konferencji prasowej prezes Glapiński zapowiedział, że prognoza wzrostu gospodarczego na ten rok to obecnie 4,3% wobec 4,5% z lipca (raport o inflacji). Jednoczesnej korekcie w górę uległa prognoza średniorocznego wskaźnika CPI do 2,3% z 2% na ten rok. Dane te są właściwie spójne z naszymi szacunkami, gdzie oczekujemy inflacji w tym roku na poziomie 2,3% oraz wzrostu PKB o 4,5%. W przyszłym roku inflacja przyspieszy według nas średniorocznie do 2,6%, a wzrost gospodarczy spowolni do 3,6%. Pełną aktualizację prognoz DAE otrzymamy przy okazji listopadowego raportu o inflacji. Poza tym, prezes utrzymał swoje gołębie stanowisko sugerujące możliwość pozostawienia stóp na obecnym poziomie do końca kadencji. Zwróciłbym również uwagę na wypowiedź członkini RPP Ancyparowicz. Wskazała ona, że obecna stymulacja fiskalna jest kreowana głównie przez redystrybucję środków w gospodarce, a nie przez zwiększanie deficytu. Jej słowa znajdują odzwierciedlenie w strukturalnym saldzie sektora finansów publicznych, które na przestrzeni ostatnich kilku lat uległo poprawie (trzeba tu jednak dodać, że saldo to jest z natury procykliczne, stąd większy test przyjdzie wraz z głębszym spowolnieniem wzrostu).
W godzinach przedpołudniowych poznamy werdykt TSUE w sprawie kredytów hipotecznych indeksowanych do szwajcarskiej waluty. W kalendarzu ekonomicznym warto skupić się dzisiaj przede wszystkim na usługowym indeksie ISM z USA. Przed godziną 8:50 za dolara płacono 3,9823 złotego, za euro 4,3602 złotego, za funta 4,8890 złotego i za franka 3,9771 złotego.
Zgodnie z wczorajszą decyzją WTO, Stany Zjednoczone dostały zielone światło, by nałożyć cła odwetowe na europejskie produkty o wartości do 7,5 mld dolarów rocznie. Jest to wynik bezprawnych subsydiów, jakie Unia Europejska oferowała Airbusowi. Wyrok ten był w dużej mierze oczekiwany, niemniej jednak skala robi wrażenie. Patrząc wstecz okazuje się, że wspomniane 7,5 mld dolarów jest najwyższą w historii wartością ceł, które dostały autoryzację ze strony WTO. Według komentarzy ze strony Waszyngtonu, cła odwetowe mają zostać formalnie uzgodnione 14 października (muszą dostać zielone światło od WTO), a w życie wejdą z kolei 18 października. Wstępne informacje wskazują, że obciążeniami tymi objęte mają być duże samoloty pasażerskie produkowane w Niemczech, Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii, gdzie stawka celna wynieść ma 10%. Poza tym, stawką 25% objęte mają być produkty spożywcze jak wino, oliwki, niektóre wyroby wieprzowe i mleczne. Choć wartość tychże ceł jest nieporównywalnie mniejsza do tych obowiązujących między USA a Chinami, to jednak moim zdaniem może to być punkt zapalny prowadzący do dalszego zaognienia sporu na polu handlu zagranicznego między USA a UE. Według informacji płynących z UE wynika, że blok odpowie na każde cła nałożone przez Waszyngton w związku ze sprawą Airbusa, a odpowiedź ta może przyjść już w przyszłym roku, kiedy WTO ogłosi decyzję w podobnej sprawie, lecz tym razem chodzi o bezprawie subsydia USA w kierunku rodzimego Boeinga. W taki oto sposób z biegiem czasu może nakręcić się spirala, która będzie stanowiła istotne ryzyko w dół dla wzrostu gospodarczego na starym kontynencie w przyszłym roku.
Dość ponuro wyglądające dane zagraniczne, które stanowią ryzyka w dół dla polskiej gospodarki, skłoniły również Radę Polityki Pieniężnej do rewizji prognoz. Na wczorajszej konferencji prasowej prezes Glapiński zapowiedział, że prognoza wzrostu gospodarczego na ten rok to obecnie 4,3% wobec 4,5% z lipca (raport o inflacji). Jednoczesnej korekcie w górę uległa prognoza średniorocznego wskaźnika CPI do 2,3% z 2% na ten rok. Dane te są właściwie spójne z naszymi szacunkami, gdzie oczekujemy inflacji w tym roku na poziomie 2,3% oraz wzrostu PKB o 4,5%. W przyszłym roku inflacja przyspieszy według nas średniorocznie do 2,6%, a wzrost gospodarczy spowolni do 3,6%. Pełną aktualizację prognoz DAE otrzymamy przy okazji listopadowego raportu o inflacji. Poza tym, prezes utrzymał swoje gołębie stanowisko sugerujące możliwość pozostawienia stóp na obecnym poziomie do końca kadencji. Zwróciłbym również uwagę na wypowiedź członkini RPP Ancyparowicz. Wskazała ona, że obecna stymulacja fiskalna jest kreowana głównie przez redystrybucję środków w gospodarce, a nie przez zwiększanie deficytu. Jej słowa znajdują odzwierciedlenie w strukturalnym saldzie sektora finansów publicznych, które na przestrzeni ostatnich kilku lat uległo poprawie (trzeba tu jednak dodać, że saldo to jest z natury procykliczne, stąd większy test przyjdzie wraz z głębszym spowolnieniem wzrostu).
W godzinach przedpołudniowych poznamy werdykt TSUE w sprawie kredytów hipotecznych indeksowanych do szwajcarskiej waluty. W kalendarzu ekonomicznym warto skupić się dzisiaj przede wszystkim na usługowym indeksie ISM z USA. Przed godziną 8:50 za dolara płacono 3,9823 złotego, za euro 4,3602 złotego, za funta 4,8890 złotego i za franka 3,9771 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.