Data dodania: 2019-08-05 (09:12)
Początek sierpnia na rynkach jest bardzo nerwowy. Napływające informacje brzmią jak powtórka sprzed trzech miesięcy – spór handlowy zaostrza się, a sytuacja gospodarcza pogarsza. W tej sytuacji inwestorzy szukają bezpiecznych przystani. Jedną z nich okazuje się frank szwajcarski.
W naszej ocenie porozumienie na szczycie G20 sprzed miesiąca od początku nie dawało szans na trwałą poprawę relacji na linii USA – Chiny. Rynki żyły jednak w iluzji, iż poklepanie się po ramionach prezydentów dwóch najmocniejszych gospodarczo państw i jednoczesne wsparcie ze strony (przypartego do muru) Fed zapewni eksplozję hossy i pociągnie za sobą również koniunkturę gospodarczą. Tymczasem, jak okazało się nie po raz pierwszy, Trumpowi maksima na Wall Street potrzebne były do re-eskalacji konfliktu handlowego, który jest jednym z elementów kampanii wyborczej w USA. Jednocześnie Fed również nie do końca „spełnił swoje zadanie”, bo choć stopy procentowe obniżył, to zdołał trzeźwo zauważyć, że przecież od strony konsumenckiej amerykańska gospodarka jest na wieloletnich szczytach. Efekt jest taki, że ryzyko dla głębszego globalnego spowolnienia właśnie znacząco wzrosło, ponieważ przemysł już wcześniej miał duży problem z wyjściem z dołka, a teraz doszła ogromna doza niepewności biznesowej (w Europie spotęgowanej dodatkowo Brexitem).
Niepewność rynkowa zazwyczaj nie służy złotemu, a teraz polska waluta obciążona jest presją wynikającą z oczekiwanego luzowania polityki pieniężnej przez EBC. Co prawda, rynki nie oczekują podobnego ruchu ze strony RPP (byłoby to dodatkowo trudne do uzasadnienia przy inflacji na poziomie 2,9%), jednak to nie ma tak dużego znaczenia – słabość euro zazwyczaj ciąży notowaniom walut naszego regionu, a już niemal zawsze, gdy towarzyszą jej spadki na giełdach. Z drugiej strony SNB, który już wcześniej obniżył stopy do najniższego na świecie poziomu, prawdopodobnie nie będzie iść w ślady EBC. Różnica w stopach (dotąd niekorzystna dla franka) zatem zmniejsza się, a dodatkowo niepewność ekonomiczna i polityczna faworyzują szwajcarską walutę. Wszystko to sprawia, że frank kosztuje już 3,96 złotego i niebezpiecznie zbliża się do bariery 4,00. Czy może ją przekroczyć? Jak najbardziej tak, choć zapewne przejściowo. Eskalacja niepewności rynkowej nie jest wykluczone, a w przeszłości zdarzało się, że w okresie wakacyjnym złoty skokowo tracił i później dość szybko odrabiał straty. Tak może być i tym razem – spadek kursu EURCHF w okolice 1,06 wywindowałby kurs CHFPLN powyżej 4,00, ale jednocześnie być może zmusiłby SNB do interwencji walutowej. O ile osłabienie złotego może być przejściowe, o tyle kłopoty gospodarcze już nie i warto o tym pamiętać również w kontekście polskiej gospodarki, która obecnie korzysta ze wsparcia fiskalnego, którego wpływ wygaśnie jednak w przyszłym roku.
Wracając do bieżącej sytuacji rynkowej, przed nami ostatnie publikacje wskaźników PMI za lipiec. O 10:30 poznamy dane z Wielkiej Brytanii, zaś o 16:00 z USA. O 8:25 euro kosztuje 4,3135 złotego, dolar 3,8760 złotego, frank 3,9617 złotego, zaś funt 4,6978 złotego.
Niepewność rynkowa zazwyczaj nie służy złotemu, a teraz polska waluta obciążona jest presją wynikającą z oczekiwanego luzowania polityki pieniężnej przez EBC. Co prawda, rynki nie oczekują podobnego ruchu ze strony RPP (byłoby to dodatkowo trudne do uzasadnienia przy inflacji na poziomie 2,9%), jednak to nie ma tak dużego znaczenia – słabość euro zazwyczaj ciąży notowaniom walut naszego regionu, a już niemal zawsze, gdy towarzyszą jej spadki na giełdach. Z drugiej strony SNB, który już wcześniej obniżył stopy do najniższego na świecie poziomu, prawdopodobnie nie będzie iść w ślady EBC. Różnica w stopach (dotąd niekorzystna dla franka) zatem zmniejsza się, a dodatkowo niepewność ekonomiczna i polityczna faworyzują szwajcarską walutę. Wszystko to sprawia, że frank kosztuje już 3,96 złotego i niebezpiecznie zbliża się do bariery 4,00. Czy może ją przekroczyć? Jak najbardziej tak, choć zapewne przejściowo. Eskalacja niepewności rynkowej nie jest wykluczone, a w przeszłości zdarzało się, że w okresie wakacyjnym złoty skokowo tracił i później dość szybko odrabiał straty. Tak może być i tym razem – spadek kursu EURCHF w okolice 1,06 wywindowałby kurs CHFPLN powyżej 4,00, ale jednocześnie być może zmusiłby SNB do interwencji walutowej. O ile osłabienie złotego może być przejściowe, o tyle kłopoty gospodarcze już nie i warto o tym pamiętać również w kontekście polskiej gospodarki, która obecnie korzysta ze wsparcia fiskalnego, którego wpływ wygaśnie jednak w przyszłym roku.
Wracając do bieżącej sytuacji rynkowej, przed nami ostatnie publikacje wskaźników PMI za lipiec. O 10:30 poznamy dane z Wielkiej Brytanii, zaś o 16:00 z USA. O 8:25 euro kosztuje 4,3135 złotego, dolar 3,8760 złotego, frank 3,9617 złotego, zaś funt 4,6978 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.