
Data dodania: 2019-06-21 (10:58)
W środę Fed, a dzień wcześniej EBC dały jasno do zrozumienia, że ruszają w stronę bardziej ekspansywnej polityki, co z zadowoleniem zostało przyjęte przez rynki. Ale wciąż jesteśmy w gąszczu niepewności w temacie globalnej polityki handlowej w połączniu z rosnącymi napięciami geopolitycznymi na linii USA-Iran.
Przekaz Fed został odebrany gołębio. Wprawdzie nikt nie spodziewał się, że znikąd pojawią się jastrzębie tony, to jednak wcześniejsze gołębie sugestie szefa EBC Draghiego oraz doniesienia o chęciach prezydenta Trumpa do usunięcia Powella z prezesowania Fed wprowadziły wystarczający zamęt, by rynek zredukował ekspozycje w krótkich pozycjach w USD. To częściowo tłumaczy słabość USD bezpośrednio po komunikacie, który nie odbiegał wyraźnie od oczekiwań. Fed usunął fragment mówiący, że zamierza być „cierpliwy” w określaniu przyszłych dostosowań stopy procentowej i teraz zamierza „odpowiednio reagować”, by podtrzymać ekspansję. Droga do obniżek została otwarta, ale jak można było przewidzieć, będzie zależała od jakości napływających danych i postępów w rozmowach handlowych USA-Chiny. Zaskoczeniem była gotowość Jamesa Bullarda, by ciąć stopy procentowe już w tym miesiącu, oraz to, że aż siedmiu członków FOMC prognozuje cięcie o 50 pb do końca roku (wobec nikogo w marcu). Wreszcie na konferencji Powell zapytany, czy pierwszy ruch może być cięciem o 50 pb, odpowiedział, że w sytuacji, gdy stopy są niskie, na oznaki spowolnienia zasadnym jest reagować ostrzej, by uniknąć przedłużonego okresu spowolnienia. To przekonało rynek, by zacząć wyceniać 32 pb obniżki w lipcu, tj. rozpocząć dyskusję, czy za 6 tygodni zobaczymy ruch o 25 pb albo o 50 pb.
Rynek łatwo nie zrezygnuje z pesymistycznego podejścia do USD, szczególnie jeśli spodziewa się dalszego pogorszenia w danych i braku postępów w rozmowach handlowych USA-Chiny. Jednocześnie tli się nadzieja, że rozmowy prezydentów Trumpa i Xi podczas szczytu G20 pod koniec czerwca mogą coś zmienić, co przynajmniej okresowo będzie hamować awersję do ryzyka. W rezultacie zostajemy z zapowiedziami pogłębienia ekspansji monetarnej przez dwa najważniejsze banki centralne. Więcej pieniędzy na rynku oznacza wsparcie dla ryzyka. Krótkookresowo (póki wojny handlowe nie eskalują) rynki wschodzące i akcji powinny mieć się dobrze. Ale problemy zaczną się, kiedy rynek będzie musiał ocenić, co ma większą siłę oddziaływania: ekspansja monetarna czy zagrożenia dla wzrostu z tytułu protekcjonizmu handlowego? To może dostarczyć dodatkowej huśtawki.
Konflikt USA-Iran ciągnie w górę ceny ropy naftowej. To pośrednio będzie wzmacniać CAD i NOK, choć obie waluty mają też wsparcie w lokalnych bankach centralnych, które są najdalej od gołębiego zwrotu. Gospodarka Kanady odbija po zimowym spowolnieniu, ale o stanie ekonomicznym Norwegii najlepiej świadczy wczorajsza decyzja Norges Banku o podwyżce stopy depozytowej i zapowiedź kolejnej przed końcem roku.
Inwestorzy, którzy chcą zachować ostrożność, dywersyfikują się przez sprzedaż USD względem JPY i CHF, licząc, że pogorszenie globalnych perspektyw gospodarczych w dłuższym okresie jest ważniejsze niż przejściowa euforia z tytułu gołębiego Fed. To razem z napięciami geopolitycznymi oferuje też solidne paliwo dla metali szlachetnych i powinno wspierać dalsze wzrosty złota i srebra.
EUR/USD wrócił na ziemię niczyją w okolicach 1,13, gdyż kombinacja gołębiości Fed i EBC odbiera apetyt na siłowanie się w którymkolwiek kierunku. W szerszym kontekście jednak, to Fed ma większe pole do manewru, czyli USD ma więcej do stracenia, stąd dalej liczmy na zwyżki w kolejnych miesiącach.
Złoty załapał się na entuzjastyczny rajd walut rynków wschodzących, ale stąd sprawy zaczynają się komplikować. Bliskie stosunki gospodarcze z Eurolandem oznaczają zbieżność polityk EBC i RPP, więc oczekiwania co do przyszłej polityki pieniężnej nie będą argumentem za aprecjacją złotego. Oznacza to też mniejszą wrażliwość PLN na generalną niechęć wobec USD (więcej będą korzystać np. waluty azjatyckie i latynoamerykańskie), za to nie obroni to złotego przed negatywną reakcją na skoki wersji do ryzyka. Poziom 4,25 za euro może być podłogą dla kursu na dłużej.
Rynek łatwo nie zrezygnuje z pesymistycznego podejścia do USD, szczególnie jeśli spodziewa się dalszego pogorszenia w danych i braku postępów w rozmowach handlowych USA-Chiny. Jednocześnie tli się nadzieja, że rozmowy prezydentów Trumpa i Xi podczas szczytu G20 pod koniec czerwca mogą coś zmienić, co przynajmniej okresowo będzie hamować awersję do ryzyka. W rezultacie zostajemy z zapowiedziami pogłębienia ekspansji monetarnej przez dwa najważniejsze banki centralne. Więcej pieniędzy na rynku oznacza wsparcie dla ryzyka. Krótkookresowo (póki wojny handlowe nie eskalują) rynki wschodzące i akcji powinny mieć się dobrze. Ale problemy zaczną się, kiedy rynek będzie musiał ocenić, co ma większą siłę oddziaływania: ekspansja monetarna czy zagrożenia dla wzrostu z tytułu protekcjonizmu handlowego? To może dostarczyć dodatkowej huśtawki.
Konflikt USA-Iran ciągnie w górę ceny ropy naftowej. To pośrednio będzie wzmacniać CAD i NOK, choć obie waluty mają też wsparcie w lokalnych bankach centralnych, które są najdalej od gołębiego zwrotu. Gospodarka Kanady odbija po zimowym spowolnieniu, ale o stanie ekonomicznym Norwegii najlepiej świadczy wczorajsza decyzja Norges Banku o podwyżce stopy depozytowej i zapowiedź kolejnej przed końcem roku.
Inwestorzy, którzy chcą zachować ostrożność, dywersyfikują się przez sprzedaż USD względem JPY i CHF, licząc, że pogorszenie globalnych perspektyw gospodarczych w dłuższym okresie jest ważniejsze niż przejściowa euforia z tytułu gołębiego Fed. To razem z napięciami geopolitycznymi oferuje też solidne paliwo dla metali szlachetnych i powinno wspierać dalsze wzrosty złota i srebra.
EUR/USD wrócił na ziemię niczyją w okolicach 1,13, gdyż kombinacja gołębiości Fed i EBC odbiera apetyt na siłowanie się w którymkolwiek kierunku. W szerszym kontekście jednak, to Fed ma większe pole do manewru, czyli USD ma więcej do stracenia, stąd dalej liczmy na zwyżki w kolejnych miesiącach.
Złoty załapał się na entuzjastyczny rajd walut rynków wschodzących, ale stąd sprawy zaczynają się komplikować. Bliskie stosunki gospodarcze z Eurolandem oznaczają zbieżność polityk EBC i RPP, więc oczekiwania co do przyszłej polityki pieniężnej nie będą argumentem za aprecjacją złotego. Oznacza to też mniejszą wrażliwość PLN na generalną niechęć wobec USD (więcej będą korzystać np. waluty azjatyckie i latynoamerykańskie), za to nie obroni to złotego przed negatywną reakcją na skoki wersji do ryzyka. Poziom 4,25 za euro może być podłogą dla kursu na dłużej.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Powell jako kozioł ofiarny Trumpa?
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutWojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno. W zeszłym tygodniu Trump pisał o dużych postępach w rozmowach z Japonią, tymczasem nie ma sygnałów, aby porozumienie miało zostać szybko podpisane.
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.