Data dodania: 2019-01-31 (12:12)
Fed ugiął się pod presją rynków i przyjął gołębie stanowisko, będąc gotowym porzucić chęci dalszego zacieśniania polityki na rzecz podtrzymania hossy na Wall Street. USD traci, gdyż rynek do kosza wyrzuca szanse na dwie podwyżki do końca 2019 r., a jako kolejny ruch banku widzi obniżkę. I na razie nic tego nie zmieni.
Rynek w pewnym stopniu spodziewał się złagodzenia nastawienia Fed, ale wczorajszy przekaz przeszedł najśmielsze oczekiwania. Z komunikatu usunięto fragment mówiący, że dalsze stopniowe podnoszenie stóp procentowych jest spójne z celami banku. W zamian za to pojawiło się stwierdzenie, że Fed zamierza być cierpliwy w określaniu przyszłych dostosowań polityki w obliczu sytuacji globalnej i zachowania rynków finansowych oraz zdławionej presji inflacyjnej. Jednocześnie FOMC wyraża gotowość do rozważenia zmian w zakresie polityki redukcji sumy bilansowej, a dokładniej zakończenie procesu redukcji bilansu wcześniej niż planował (czyli w mniejszej skali ograniczy płynność).
Bez wątpienia od czasu grudniowego posiedzenia nazbierało się czynników ryzyka dla perspektyw ożywienia USA: zapaść rynku akcji, government shutdown, pogorszenie perspektyw wzrostu globalnego (strefa euro, Chiny), brexit oraz negocjacje handlowe z Chinami. Fed ma podstawy, by być mniej jastrzębi, jednak tak silny zwrot w nastawieniu jest zaskoczeniem. Szczególnie, że z gospodarki USA nie napływają silnie niepokojące sygnały hamowania. Chociażby indeksy ISM wciąż pozostają na wysokich poziomach, a rynek pracy jest coraz mocniejszy. Najwyraźniej jednak Fed widzi kruchość rynku akcji i chce przeciwdziałać zagrożeniom, jakie bessa może poczynić na zaufaniu konsumentów i przedsiębiorstw. Wysyłając sygnał, że polityka monetarna w przyszłości będzie dużo łagodniejsza niż się wydawało kilka tygodni temu, zdejmuje z rynków finansowych jeden ciężar.
Prezes Powell podkreślał wczoraj, że decyzje Fed będą determinowane przez napływające dane, ale wydaje się, że ważniejsze będą nastroje inwestorów przynajmniej do czasu, aż gospodarka globalna złapie wiatru w żagle, by rynki finansowe były w stanie przełknąć kolejny zwrot w polityce monetarnej. Gdyż wcześniejsze oczekiwania decydentów Fed o neutralnym poziomie stopy procentowej na 3,0-3,5 proc. nie wzięły się znikąd. Fed mógł uznać, że z dalszej normalizacji polityki będą nici, jeśli już teraz globalna gospodarka w padnie w spiralę zwątpienia i obaw o spowolnienie. Jednak nie chce mi się wierzyć, aby opinie członków FOMC o gospodarce uległy aż tak silnej rewizji, zatem oczekiwałabym, że za kilka miesięcy będą szukać sposobu, by przemycić kolejną podwyżkę. Czerwiec jest najwcześniejszym terminem, jednak bardziej realny jest dopiero wrzesień. Dla rynków może to być wówczas nowy wstrząs i pretekst do zmienności.
Dla USD i rynków teraz nie ma to jednak znaczenia, a liczy się fakt, że prezes Powell dał zielone światło dla rajdu ryzyka i sprzedaży USD. Jest to wzmocnienie sygnału, jaki Powell przekazał pierwszy raz 4 stycznia, pytanie tylko, czy tym razem inwestorzy zrobią z tym więcej niż dotychczas? Pozostałe czynniki ryzyka (spowolnienie, wojny handlowe) dalej są obecne. Krótkoterminowo jednak trudno ignorować falę zapoczątkowaną przez FOMC, więc na razie USD jest na straconej pozycji.
W międzyczasie uwaga przenosi się na trwające od wczoraj rozmowy handlowe USA-Chiny. Niewiele wskazuje na to, że Pekin jest gotów odpowiedzieć na kluczowe żądania USA dotyczące ochrony własności intelektualnej, a sytuację dodatkowo komplikują kryminalne zarzuty przedstawione przez USA dyrektor finansowej Huawei. Mimo to jakiekolwiek oznaki postępu wyartykułowane w oświadczeniu po zakończeniu rozmów prawdopodobnie będą odczytane przez rynki jako wzrost szans na zakończenie sporu. Bo szklanka jest w połowie pełna.
Bez wątpienia od czasu grudniowego posiedzenia nazbierało się czynników ryzyka dla perspektyw ożywienia USA: zapaść rynku akcji, government shutdown, pogorszenie perspektyw wzrostu globalnego (strefa euro, Chiny), brexit oraz negocjacje handlowe z Chinami. Fed ma podstawy, by być mniej jastrzębi, jednak tak silny zwrot w nastawieniu jest zaskoczeniem. Szczególnie, że z gospodarki USA nie napływają silnie niepokojące sygnały hamowania. Chociażby indeksy ISM wciąż pozostają na wysokich poziomach, a rynek pracy jest coraz mocniejszy. Najwyraźniej jednak Fed widzi kruchość rynku akcji i chce przeciwdziałać zagrożeniom, jakie bessa może poczynić na zaufaniu konsumentów i przedsiębiorstw. Wysyłając sygnał, że polityka monetarna w przyszłości będzie dużo łagodniejsza niż się wydawało kilka tygodni temu, zdejmuje z rynków finansowych jeden ciężar.
Prezes Powell podkreślał wczoraj, że decyzje Fed będą determinowane przez napływające dane, ale wydaje się, że ważniejsze będą nastroje inwestorów przynajmniej do czasu, aż gospodarka globalna złapie wiatru w żagle, by rynki finansowe były w stanie przełknąć kolejny zwrot w polityce monetarnej. Gdyż wcześniejsze oczekiwania decydentów Fed o neutralnym poziomie stopy procentowej na 3,0-3,5 proc. nie wzięły się znikąd. Fed mógł uznać, że z dalszej normalizacji polityki będą nici, jeśli już teraz globalna gospodarka w padnie w spiralę zwątpienia i obaw o spowolnienie. Jednak nie chce mi się wierzyć, aby opinie członków FOMC o gospodarce uległy aż tak silnej rewizji, zatem oczekiwałabym, że za kilka miesięcy będą szukać sposobu, by przemycić kolejną podwyżkę. Czerwiec jest najwcześniejszym terminem, jednak bardziej realny jest dopiero wrzesień. Dla rynków może to być wówczas nowy wstrząs i pretekst do zmienności.
Dla USD i rynków teraz nie ma to jednak znaczenia, a liczy się fakt, że prezes Powell dał zielone światło dla rajdu ryzyka i sprzedaży USD. Jest to wzmocnienie sygnału, jaki Powell przekazał pierwszy raz 4 stycznia, pytanie tylko, czy tym razem inwestorzy zrobią z tym więcej niż dotychczas? Pozostałe czynniki ryzyka (spowolnienie, wojny handlowe) dalej są obecne. Krótkoterminowo jednak trudno ignorować falę zapoczątkowaną przez FOMC, więc na razie USD jest na straconej pozycji.
W międzyczasie uwaga przenosi się na trwające od wczoraj rozmowy handlowe USA-Chiny. Niewiele wskazuje na to, że Pekin jest gotów odpowiedzieć na kluczowe żądania USA dotyczące ochrony własności intelektualnej, a sytuację dodatkowo komplikują kryminalne zarzuty przedstawione przez USA dyrektor finansowej Huawei. Mimo to jakiekolwiek oznaki postępu wyartykułowane w oświadczeniu po zakończeniu rozmów prawdopodobnie będą odczytane przez rynki jako wzrost szans na zakończenie sporu. Bo szklanka jest w połowie pełna.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
10:32 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









