Wydarzeniem ostatnich godzin na rynku FX była debata dot. Brexit'u w brytyjskim parlamencie, która docelowo przyniosła spadek kwotowań funta szterlinga. Brytyjscy parlamentarzyści przegłosowali poprawkę, która wzywa rząd brytyjski do wykluczenia ewentualności opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię bez umowy handlowej. May zapowiada jednak zmiany w umowie dot. Brexit'u z EU, podczas gdy źródła w Brukseli wskazują, iż o żadnej renegocjacji nie może być mowy. Teoretycznie deadline pozostaje niezmieniony 29/03. Kolejne godziny przyniosą już najpewniej skupienie się inwestorów na dzisiejszym zakończeniu posiedzenia FED, gdzie śledzone będą deklarację dot. sumy bilansowej i nastawienia do spływających danych. Szerszy konsensus rynkowy zakłada, iż docelowe złagodzenie tonu FOMC (powrót spekulacji dot. obniżek stóp) może być niekorzystne dla dolara. Z drugiej strony jednak również temat podwyżek stóp procentowych przez EBC został zepchnięty na dalszy plan. Sam PLN pozostaje jednak niezmiennie stabilny. Kurs EUR/PLN oscyluje blisko 4,28 PLN, a zmienność notuje rekordowe niskie wskazania.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się szwajcarskiemu indeksowi KOF, inflacji z Niemiec czy wreszcie serii danych makro z USA (Raport ADP, wstępny odczyt PKB za IV kw.). Wieczorem uwaga rynku skierowana będzie jednak na FED (20:00) i konferencję po posiedzeniu (20:30).

Z rynkowego punktu widzenia wokół PLN nie dzieje się zbyt dużo – główna para EUR/PLN notuje rekordowo niską zmienność. Ciekawiej prezentują się zestawienia z frankiem (spadek z 3,84 do 3,77 PLN) czy funtem (niedawny wzrost z 4,7250 do 4,96 PLN) niemniej również tutaj trudno mówić o wygenerowaniu mocniejszego impulsu dla całego koszyka PLN.

Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ SA