
Data dodania: 2018-11-30 (12:28)
Kluczowe informacje z rynków: USA / FED: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z listopadowego posiedzenia Rezerwy Federalnej pokazały, że zdecydowana większość członków FOMC zgadzała się, co do tego, że kolejna podwyżka stóp będzie „prawdopodobnie uzasadniona dość szybko”.
Niemniej zastanawiano się też nad tym w jaki sposób zakomunikować rynkom możliwą zmianę nastawienia wobec dalszych podwyżek stóp, które będą bardziej uzależnione od napływających danych makroekonomicznych.
USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Wall Street Journal podaje, że strony mogą dążyć do de-eskalacji napięcia w relacjach handlowych, co wiązałoby się ze wstrzymaniem planów zwiększenia stawek celnych przez USA na chińskie produkty najprawdopodobniej do wiosny przyszłego roku. Niemniej „w zamian” oczekuje się obniżenia chińskich restrykcji w polityce rolnej, oraz energetycznej. Z drugiej strony chińska prasa spekuluje, że kontrowersyjny doradca ekonomiczny Białego Domu, Peter Navarro będzie jednak obecny w składzie amerykańskiej delegacji na dzisiejszym, wieczornym spotkaniu, a Donald Trump bronił wczoraj wieczorem na Twitterze dotychczasowej polityki celnej.
CHINY / DANE : Rządowe indeksy PMI za listopad wypadły gorzej od prognoz – wskaźnik dla przemysłu obniżył się do 50,0 pkt. z 50,2 pkt., oraz przy szacowanych 50,2 pkt., a liczony dla usług spadł do 53,4 pkt. z 53,9 pkt. (szacowano 53,8 pkt.).
EUROSTREFA / WŁOCHY: Gazeta Il Messagero spekuluje, jakoby włoski rząd nadal „pracował” nad możliwością zejścia z przyszłorocznym deficytem poniżej poziomu 2,0 proc. PKB (w przedstawionym do Komisji Europejskiej planie zapisano 2,4 proc. PKB, co doprowadziło do jego odrzucenia przez Brukselę), chociaż wczoraj wicepremier Salvini dał do zrozumienia, że nie ma możliwości znalezienia większych „oszczędności”, niż 0,2 p.p. (do 2,2 proc. PKB).
EUROSTREFA/ NIEMCY: Opublikowane dzisiaj rano dane o dynamice cen importu wskazały na jej przyspieszenie w październiku do 4,8 proc. r/r z 4,4 proc. r/r. Sprzedaż detaliczna w tym samym okresie odbiła o 5,0 proc. r/r po spadku o 2,8 proc. r/r we wrześniu. Opublikowane o godz. 11:00 szacunki inflacji dla całej strefy euro za listopad wypadły gorzej – HICP zgodnie z oczekiwaniami spadła do 2,0 proc. r/r z 2,2 proc. r/r, ale w ujęciu bazowym bez energii i żywności cofnęła się do 1,1 proc. r/r z 1,2 proc. r/r (konsensus rynku był na 1,3 proc. r/r). Z kolei HICP bez wpływu cen żywności, paliw, papierosów i alkoholu spadła do 1,0 proc. r/r z 1,1 proc. r/r (szacowano 1,1 proc. r/r).
Opinia: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z listopadowego posiedzenia FED pokazują, że ostatnie wypowiedzi głównych decydentów, czyli Jerome Powella i Richarda Clarida nie były „przypadkowe”. Ton dyskusji zaczyna się zmieniać i FED może coraz częściej wysyłać sygnały świadczące o tym, że będzie ostrożniejszy w swoich posunięciach w przyszłym roku. Dla rynku to paliwo do tego, aby budować przekonanie, że może być trudno o więcej, niż jedną podwyżkę stóp w 2019 r. Przy czym inwestorzy będą wrażliwi zarówno na słabsze, jak i lepsze odczyty makroekonomiczne. Wyraźnie gorsze od prognoz spowodują, że rynek zwątpi nawet w jakikolwiek ruch w przyszłym roku, a lepsze będą dowodem na to, że obawy związane z dłuższą pauzą w cyklu podwyżek, lub nawet jego zakończeniem są zwyczajnie przedwczesne.
Wczoraj pisałem, że rynek dostał ze strony FED mocne preteksty, aby ograniczyć zakupy dolarów. Kluczowe jest jednak to, na ile znajdą się fundamentalne podstawy do tego, aby przełamać słabość innych walut. Bo w sytuacji podwyższonego ryzyka (szczyt G-20 i utrzymujące się ryzyko eskalacji wojen handlowych od stycznia, oraz Brexit i groźba „nieuporządkowanego” opuszczenia UE w marcu) dolar wcale nie musi być słaby. W grupie walut europejskich funt może rzeczywiście pozostać pod presją przed 11 grudnia, kiedy to zaplanowano głosowanie nad porozumieniem w Izbie Gmin (spekuluje się o alternatywnych scenariuszach, co w sytuacji, kiedy będzie przegrane, ale zwrot w stronę poparcia dla drugiego referendum wcale nie jest oczywisty), ale już perspektywy dla euro nie są takie złe. Poprawia się klimat wokół włoskiego budżetu – obie strony wolno, ale jednak zdają się zmierzać w stronę osiągnięcia kompromisu (kilkanaście dni temu pisałem, że włoscy populiści będą mieć wytłumaczenie dla zarzucenia części swoich pomysłów z programu wyborczego w postaci pogarszających się warunków w globalnej gospodarce, chociaż jeszcze tego oficjalnie nie zrobili). Wydaje się też, że rynek zdyskontował już większość negatywnych informacji makro z Eurolandu, w tym ryzyko obniżenia prognoz makroekonomicznych przez Europejski Bank Centralny na posiedzeniu 13 XII. Bardziej już na euro (choć nie tak, jak na funta) będą wpływać obawy związane z głosowaniem umowy Brexitu przez brytyjski parlament w dniu 11 XII, gdyż ryzyko „nieuporządkowanego” Brexitu raczej nie zostanie zawarte w bazowych projekcjach dla europejskiej gospodarki na przyszły rok i tym samym stanowi spory element niepewności.
Na wykresie EURUSD widać, że zwyżka z ostatnich dwóch dni nie zdołała doprowadzić do wyraźniejszego naruszenia rejonu 1,14, ale obserwowana dzisiaj korekta jest płytka. Rynek na razie respektuje lokalne wsparcie przy 1,1365. W nieco szerszym ujęciu widać, że nadal mamy szanse na rozegranie formacji odwróconej RGR. Linia szyi przebiega przy 1,1440. Rynek potrzebuje fundamentalnego katalizatora do ruchu. Czy będą nim pozytywne informacje po szczycie G-20? Jeżeli spekulacje WSJ o możliwości wstrzymania nawet o kilka miesięcy planów nałożenia kolejnych ceł na Chiny, znajdą swoje potwierdzenie, to będzie to już bardzo dobry „news”. Zwłaszcza, że zmniejszy też ryzyka makroekonomiczne dla samych Chin, które widać w opublikowanych dzisiaj danych PMI.
Korzystny splot wydarzeń wokół Chin mógłby pomóc zwłaszcza walutom Antypodów. Ciekawy układ tygodniowy widać na AUDUSD, gdzie na przełomie miesiąca doszło do wyłamania z kanału spadkowego, a ostatnie trzy tygodnie to budowanie „półki”. Czy pod wzrosty? Wskaźniki dają pozytywne sygnały.
Dzienny wykres GBPUSD to nie jest łatwy układ, zwłaszcza, że równie zawiła wydaje się być sytuacja polityczna i analiza możliwych scenariuszy dla Brexitu. Pozytywne jest jednak to, że utrzymujące się obawy, co do przegranego głosowania z Izbie Gmin zaplanowanego na 11 grudnia i publikowane ostatnio „apokaliptyczne” projekcje dla gospodarki, nie są w stanie zrzucić notowań poniżej lokalnego wsparcia przy 1,2730. Wydaje się, że dane CFTC za ten tydzień pokażą dalszą redukcję krótkich pozycji w GBP przez największych graczy, gdyż tak naprawdę ostateczne rozstrzygnięcie dotyczące Brexitu pozostaje ogromną zagadką. Kluczowym punktem staje się spekulowana na 4 grudnia publikacja opinii prawnej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, która może pokazać, czy Wielka Brytania może jednostronnie zatrzymać proces Brexitu, co opozycji otworzyłoby drogę do forsowania scenariusza drugiego referendum. Tu jednak (na co zwracałem uwagę już wczoraj) łatwo nie będzie, gdyż laburzyści nie mają większości, partia DUP jest raczej przeciw, a dla eurosceptyków w Partii Konserwatywnej byłoby to skrajnie niepożądane rozwiązanie.
Na dziennym układzie GBPUSD widać, że linia spadkowa trendu rysowana od szczytu z 7 listopada, może nadal mieć znaczenie, co jednak nie wyklucza prób jej naruszenia w przyszłym tygodniu, chociaż wtedy bardzo silny będzie opór przy 1,2865. W średnim terminie nie można odrzucać scenariusza testowania dołka z sierpnia b.r. przy 1,2660 i ryzyka jego złamania.
USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Wall Street Journal podaje, że strony mogą dążyć do de-eskalacji napięcia w relacjach handlowych, co wiązałoby się ze wstrzymaniem planów zwiększenia stawek celnych przez USA na chińskie produkty najprawdopodobniej do wiosny przyszłego roku. Niemniej „w zamian” oczekuje się obniżenia chińskich restrykcji w polityce rolnej, oraz energetycznej. Z drugiej strony chińska prasa spekuluje, że kontrowersyjny doradca ekonomiczny Białego Domu, Peter Navarro będzie jednak obecny w składzie amerykańskiej delegacji na dzisiejszym, wieczornym spotkaniu, a Donald Trump bronił wczoraj wieczorem na Twitterze dotychczasowej polityki celnej.
CHINY / DANE : Rządowe indeksy PMI za listopad wypadły gorzej od prognoz – wskaźnik dla przemysłu obniżył się do 50,0 pkt. z 50,2 pkt., oraz przy szacowanych 50,2 pkt., a liczony dla usług spadł do 53,4 pkt. z 53,9 pkt. (szacowano 53,8 pkt.).
EUROSTREFA / WŁOCHY: Gazeta Il Messagero spekuluje, jakoby włoski rząd nadal „pracował” nad możliwością zejścia z przyszłorocznym deficytem poniżej poziomu 2,0 proc. PKB (w przedstawionym do Komisji Europejskiej planie zapisano 2,4 proc. PKB, co doprowadziło do jego odrzucenia przez Brukselę), chociaż wczoraj wicepremier Salvini dał do zrozumienia, że nie ma możliwości znalezienia większych „oszczędności”, niż 0,2 p.p. (do 2,2 proc. PKB).
EUROSTREFA/ NIEMCY: Opublikowane dzisiaj rano dane o dynamice cen importu wskazały na jej przyspieszenie w październiku do 4,8 proc. r/r z 4,4 proc. r/r. Sprzedaż detaliczna w tym samym okresie odbiła o 5,0 proc. r/r po spadku o 2,8 proc. r/r we wrześniu. Opublikowane o godz. 11:00 szacunki inflacji dla całej strefy euro za listopad wypadły gorzej – HICP zgodnie z oczekiwaniami spadła do 2,0 proc. r/r z 2,2 proc. r/r, ale w ujęciu bazowym bez energii i żywności cofnęła się do 1,1 proc. r/r z 1,2 proc. r/r (konsensus rynku był na 1,3 proc. r/r). Z kolei HICP bez wpływu cen żywności, paliw, papierosów i alkoholu spadła do 1,0 proc. r/r z 1,1 proc. r/r (szacowano 1,1 proc. r/r).
Opinia: Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z listopadowego posiedzenia FED pokazują, że ostatnie wypowiedzi głównych decydentów, czyli Jerome Powella i Richarda Clarida nie były „przypadkowe”. Ton dyskusji zaczyna się zmieniać i FED może coraz częściej wysyłać sygnały świadczące o tym, że będzie ostrożniejszy w swoich posunięciach w przyszłym roku. Dla rynku to paliwo do tego, aby budować przekonanie, że może być trudno o więcej, niż jedną podwyżkę stóp w 2019 r. Przy czym inwestorzy będą wrażliwi zarówno na słabsze, jak i lepsze odczyty makroekonomiczne. Wyraźnie gorsze od prognoz spowodują, że rynek zwątpi nawet w jakikolwiek ruch w przyszłym roku, a lepsze będą dowodem na to, że obawy związane z dłuższą pauzą w cyklu podwyżek, lub nawet jego zakończeniem są zwyczajnie przedwczesne.
Wczoraj pisałem, że rynek dostał ze strony FED mocne preteksty, aby ograniczyć zakupy dolarów. Kluczowe jest jednak to, na ile znajdą się fundamentalne podstawy do tego, aby przełamać słabość innych walut. Bo w sytuacji podwyższonego ryzyka (szczyt G-20 i utrzymujące się ryzyko eskalacji wojen handlowych od stycznia, oraz Brexit i groźba „nieuporządkowanego” opuszczenia UE w marcu) dolar wcale nie musi być słaby. W grupie walut europejskich funt może rzeczywiście pozostać pod presją przed 11 grudnia, kiedy to zaplanowano głosowanie nad porozumieniem w Izbie Gmin (spekuluje się o alternatywnych scenariuszach, co w sytuacji, kiedy będzie przegrane, ale zwrot w stronę poparcia dla drugiego referendum wcale nie jest oczywisty), ale już perspektywy dla euro nie są takie złe. Poprawia się klimat wokół włoskiego budżetu – obie strony wolno, ale jednak zdają się zmierzać w stronę osiągnięcia kompromisu (kilkanaście dni temu pisałem, że włoscy populiści będą mieć wytłumaczenie dla zarzucenia części swoich pomysłów z programu wyborczego w postaci pogarszających się warunków w globalnej gospodarce, chociaż jeszcze tego oficjalnie nie zrobili). Wydaje się też, że rynek zdyskontował już większość negatywnych informacji makro z Eurolandu, w tym ryzyko obniżenia prognoz makroekonomicznych przez Europejski Bank Centralny na posiedzeniu 13 XII. Bardziej już na euro (choć nie tak, jak na funta) będą wpływać obawy związane z głosowaniem umowy Brexitu przez brytyjski parlament w dniu 11 XII, gdyż ryzyko „nieuporządkowanego” Brexitu raczej nie zostanie zawarte w bazowych projekcjach dla europejskiej gospodarki na przyszły rok i tym samym stanowi spory element niepewności.
Na wykresie EURUSD widać, że zwyżka z ostatnich dwóch dni nie zdołała doprowadzić do wyraźniejszego naruszenia rejonu 1,14, ale obserwowana dzisiaj korekta jest płytka. Rynek na razie respektuje lokalne wsparcie przy 1,1365. W nieco szerszym ujęciu widać, że nadal mamy szanse na rozegranie formacji odwróconej RGR. Linia szyi przebiega przy 1,1440. Rynek potrzebuje fundamentalnego katalizatora do ruchu. Czy będą nim pozytywne informacje po szczycie G-20? Jeżeli spekulacje WSJ o możliwości wstrzymania nawet o kilka miesięcy planów nałożenia kolejnych ceł na Chiny, znajdą swoje potwierdzenie, to będzie to już bardzo dobry „news”. Zwłaszcza, że zmniejszy też ryzyka makroekonomiczne dla samych Chin, które widać w opublikowanych dzisiaj danych PMI.
Korzystny splot wydarzeń wokół Chin mógłby pomóc zwłaszcza walutom Antypodów. Ciekawy układ tygodniowy widać na AUDUSD, gdzie na przełomie miesiąca doszło do wyłamania z kanału spadkowego, a ostatnie trzy tygodnie to budowanie „półki”. Czy pod wzrosty? Wskaźniki dają pozytywne sygnały.
Dzienny wykres GBPUSD to nie jest łatwy układ, zwłaszcza, że równie zawiła wydaje się być sytuacja polityczna i analiza możliwych scenariuszy dla Brexitu. Pozytywne jest jednak to, że utrzymujące się obawy, co do przegranego głosowania z Izbie Gmin zaplanowanego na 11 grudnia i publikowane ostatnio „apokaliptyczne” projekcje dla gospodarki, nie są w stanie zrzucić notowań poniżej lokalnego wsparcia przy 1,2730. Wydaje się, że dane CFTC za ten tydzień pokażą dalszą redukcję krótkich pozycji w GBP przez największych graczy, gdyż tak naprawdę ostateczne rozstrzygnięcie dotyczące Brexitu pozostaje ogromną zagadką. Kluczowym punktem staje się spekulowana na 4 grudnia publikacja opinii prawnej przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, która może pokazać, czy Wielka Brytania może jednostronnie zatrzymać proces Brexitu, co opozycji otworzyłoby drogę do forsowania scenariusza drugiego referendum. Tu jednak (na co zwracałem uwagę już wczoraj) łatwo nie będzie, gdyż laburzyści nie mają większości, partia DUP jest raczej przeciw, a dla eurosceptyków w Partii Konserwatywnej byłoby to skrajnie niepożądane rozwiązanie.
Na dziennym układzie GBPUSD widać, że linia spadkowa trendu rysowana od szczytu z 7 listopada, może nadal mieć znaczenie, co jednak nie wyklucza prób jej naruszenia w przyszłym tygodniu, chociaż wtedy bardzo silny będzie opór przy 1,2865. W średnim terminie nie można odrzucać scenariusza testowania dołka z sierpnia b.r. przy 1,2660 i ryzyka jego złamania.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.