Data dodania: 2018-10-05 (09:53)
Ostatnie godziny na rynku upłynęły pod dyktando ruchów w dochodowości obligacji Stanów Zjednoczonych, co wywarło wpływ na cały finansowy świat. W konsekwencji rynkowe stopy wzrosły nie tylko za oceanem, ale i również w Europie, Japonii czy Polsce. Czynnik ten nie sprzyja specjalnie złotemu, który w szerszej perspektywie nie wygląda najlepiej.
To, co będzie działo się z rentownościami długu USA może zależeć od dzisiejszych danych z rynku pracy, niemniej wpływ nie powinien być nadzwyczajny.
Przypomnijmy, że sierpniowa publikacja z rynku pracy Stanów Zjednoczonych przyniosła skok w dynamice wynagrodzeń do poziomu 2,9% w ujęciu rocznym. Jednocześnie otrzymaliśmy kolejny, solidny odczyt w kwestii zmiany zatrudnienia. Czy tym razem może być podobnie? Jeśli chodzi o zmianę zatrudnienia to wydaje się, że powinno obyć się bez rozczarowania, takie wnioski można również wyciągać bazując na prywatnym raporcie ADP, który pokazał, że amerykańskie przedsiębiorstwa zatrudniły grubo ponad 200 tys. osób. W świetle polityki monetarnej poziomy te są aż nad wyraz dobre. Jeszcze Janet Yellen sugerowała, że dynamika zatrudnienia w okolicy 100 tys. miesięcznie wydaje się wystarczająca, by utrzymać niską stopę bezrobocia. Jak się okazuje, przedsiębiorstwa ani myślą zwalniać tempo kreowania nowych miejsc pracy, co bezpośrednio wynika z rewelacyjnych nastrojów konsumentów oraz nastrojów samych firm według badań ISM. W konsekwencji perspektywa popytowa pozostaje silna, niemniej znamienny jest jeden aspekt. Mianowicie, pomimo niewątpliwie panującego rynku pracownika, presja płacowa pozostaje relatywnie słaba, co choć nie jest odosobnionym przypadkiem, może wydawać się dziwne. Pokazuje to bowiem, że Amerykanie są w stanie odpowiadać na wzmożony popyt na pracę ze strony przedsiębiorstw przy obecnych stawkach, co odzwierciedla ich wysoką elastyczność (tj. niewielka podwyżka wynagrodzeń wywiera relatywnie większe zainteresowane pracą - preferencja pracy nad czasem wolnym). Z czysto rynkowego punktu widzenia to, czy dynamika płac znajdzie się nieco poniżej, czy nieco powyżej 3% nie wydaje się mieć większego znaczenia. Rezerwa Federalna jest i tak bowiem ukierunkowana na stopniowe podwyżki stóp procentowych i tylko znaczne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń, czy też inflacji bazowej, mogłoby zmienić tę ścieżkę. W tym świetle wydaje się, że ewentualnie niższy od oczekiwań odczyt w kontekście płac za wrzesień (konsensus wskazuje na 2,8% wobec 2,9% miesiąc wcześniej) nie powinien wywrzeć większego wpływu na rynek długu czy też dolara. Dlaczego piszę o potencjalnym rozczarowaniu? W przeszłości dynamiczniejsze wzrosty płac były często negowane w kolejnym miesiącu (czynniki jednorazowe jak warunki atmosferyczne), poza tym baza statystyczna jest wyjątkowo niesprzyjająca. Wrzesień 2017 roku odnotował bowiem szczyt w rocznej dynamice płac. Czy wyższe rentowności za oceanem oznaczają kłopoty dla rynku akcji? Z biegiem czasu prawdopodobnie tak, niemniej potrzeba znacznie wyższych stóp. Poza tym trzeba być świadomym, że negatywny efekt powinien przyjść raczej z uwagi na wypłaszczającą się krzywą dochodowości, aniżeli sam, bezwzględny poziom stóp w USA. W tym świetle wydaje się, że sukcesywnie rosnące oczekiwania odnośnie do podwyżek stóp sugerują, że ostatnie wypiętrzenie krzywej nie powinno być trwałe.
Oprócz danych z amerykańskiego rynku pracy warto również spojrzeć na tożsamy raport z Kanady. Ponadto, głos zabierze kilku bankierów centralnych EBC. Z polskiej gospodarki nie poznamy istotnych danych. Po godzinie 9:05 za dolara płacono 3,7442 złotego, za euro 4,3078 złotego, za funta 4,8836 złotego, a za franka 3,7687 złotego.
Przypomnijmy, że sierpniowa publikacja z rynku pracy Stanów Zjednoczonych przyniosła skok w dynamice wynagrodzeń do poziomu 2,9% w ujęciu rocznym. Jednocześnie otrzymaliśmy kolejny, solidny odczyt w kwestii zmiany zatrudnienia. Czy tym razem może być podobnie? Jeśli chodzi o zmianę zatrudnienia to wydaje się, że powinno obyć się bez rozczarowania, takie wnioski można również wyciągać bazując na prywatnym raporcie ADP, który pokazał, że amerykańskie przedsiębiorstwa zatrudniły grubo ponad 200 tys. osób. W świetle polityki monetarnej poziomy te są aż nad wyraz dobre. Jeszcze Janet Yellen sugerowała, że dynamika zatrudnienia w okolicy 100 tys. miesięcznie wydaje się wystarczająca, by utrzymać niską stopę bezrobocia. Jak się okazuje, przedsiębiorstwa ani myślą zwalniać tempo kreowania nowych miejsc pracy, co bezpośrednio wynika z rewelacyjnych nastrojów konsumentów oraz nastrojów samych firm według badań ISM. W konsekwencji perspektywa popytowa pozostaje silna, niemniej znamienny jest jeden aspekt. Mianowicie, pomimo niewątpliwie panującego rynku pracownika, presja płacowa pozostaje relatywnie słaba, co choć nie jest odosobnionym przypadkiem, może wydawać się dziwne. Pokazuje to bowiem, że Amerykanie są w stanie odpowiadać na wzmożony popyt na pracę ze strony przedsiębiorstw przy obecnych stawkach, co odzwierciedla ich wysoką elastyczność (tj. niewielka podwyżka wynagrodzeń wywiera relatywnie większe zainteresowane pracą - preferencja pracy nad czasem wolnym). Z czysto rynkowego punktu widzenia to, czy dynamika płac znajdzie się nieco poniżej, czy nieco powyżej 3% nie wydaje się mieć większego znaczenia. Rezerwa Federalna jest i tak bowiem ukierunkowana na stopniowe podwyżki stóp procentowych i tylko znaczne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń, czy też inflacji bazowej, mogłoby zmienić tę ścieżkę. W tym świetle wydaje się, że ewentualnie niższy od oczekiwań odczyt w kontekście płac za wrzesień (konsensus wskazuje na 2,8% wobec 2,9% miesiąc wcześniej) nie powinien wywrzeć większego wpływu na rynek długu czy też dolara. Dlaczego piszę o potencjalnym rozczarowaniu? W przeszłości dynamiczniejsze wzrosty płac były często negowane w kolejnym miesiącu (czynniki jednorazowe jak warunki atmosferyczne), poza tym baza statystyczna jest wyjątkowo niesprzyjająca. Wrzesień 2017 roku odnotował bowiem szczyt w rocznej dynamice płac. Czy wyższe rentowności za oceanem oznaczają kłopoty dla rynku akcji? Z biegiem czasu prawdopodobnie tak, niemniej potrzeba znacznie wyższych stóp. Poza tym trzeba być świadomym, że negatywny efekt powinien przyjść raczej z uwagi na wypłaszczającą się krzywą dochodowości, aniżeli sam, bezwzględny poziom stóp w USA. W tym świetle wydaje się, że sukcesywnie rosnące oczekiwania odnośnie do podwyżek stóp sugerują, że ostatnie wypiętrzenie krzywej nie powinno być trwałe.
Oprócz danych z amerykańskiego rynku pracy warto również spojrzeć na tożsamy raport z Kanady. Ponadto, głos zabierze kilku bankierów centralnych EBC. Z polskiej gospodarki nie poznamy istotnych danych. Po godzinie 9:05 za dolara płacono 3,7442 złotego, za euro 4,3078 złotego, za funta 4,8836 złotego, a za franka 3,7687 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.