Data dodania: 2018-07-25 (08:30)
Wtorek na rynkach upłynął w dobrych nastrojach. Inwestorzy na chwilę zapomnieli o wojnach handlowych koncentrując się na dobrych wynikach amerykańskich spółek. Dziś temat konfliktu handlowego powróci, bo do Waszyngtonu wybrał się prezydent KE.
Po wprowadzeniu ceł na import stali i aluminium, a następnie znaczących ceł na import z Chin, kolejnym krokiem Trumpa mogą być cła na import samochodów. Prezydent Trump obrał sobie za cel ograniczenie deficytu handlowego USA i ta pozycja z pewnością jest dla niego priorytetem. W 2017 roku USA sprowadziły samochody o wartości blisko 192 mld USD, eksportując je jedynie w kwocie 57 mld USD. Co więcej, o ile eksport jest od kilku lat stały, import konsekwentnie rośnie m.in. w wyniku mocnego dolara. Nie pomagają również różnice w cłach – importowe do USA na poziomie 2,5% w porównaniu do 25% w Chinach czy też 9,8% w UE. Zatem Donald Trump ma podstawy do wyrażania swojego niezadowolenia.
Problem w tym, że wprowadzenie ceł mogłoby zaszkodzić wszystkim, włączając w to same USA. Największym eksporterem netto samochodów do USA są Meksyk, Japonia, Kanada a dopiero na czwartym miejscu Niemcy mniej więcej na równi z Koreą Płd (eksport z Polski jest śladowy podczas gdy np. Słowacja jest piątym w UE eksporterem samochodów do USA, polski przemysł dostarcza jednak spore ilości komponentów i z pewnością również odczułby wprowadzenie ceł). Kraje te zatem z pewnością odczułyby boleśnie wprowadzenie ceł. Jednak w USA wprowadzenie ceł oznaczałoby znaczny wzrost cen, który uderzyłby w konsumentów i są obawy, że mogłoby zachwiać to koniunkturą. W efekcie Trump jest niemal osamotniony w tej propozycji, Republikanie obawiają się reakcji elektoratu przed listopadowymi wyborami. To może być największa szansa dla Junckera, którego misją jest przywiezienie Trumpowi ustępstw tak, aby ten mógł z twarzą wycofać się ze swoich gróźb. Warto jednak pamiętać, jak podobne rozmowy kończyły się w przeszłości i że nie zawsze logika ekonomiczna wygrywała.
Największym przegranym wczorajszego dnia okazała się turecka lira. We wczorajszym komentarzu wspominaliśmy, że bank centralny stoi przed ogromnym testem podejmując decyzję dotyczącą stóp procentowych po raz pierwszy po wyborach umacniających władzę prezydenta Erdogana, który wielokrotnie blokował podwyżki stóp. Wobec mocno rosnącej inflacji i deficytu na rachunku bieżącym Turcja była zmuszona wcześniej już gwałtownie podnieść stopy i teraz główna stopa wynosi 17,75%. Wczorajsza decyzja była traktowana jednak jako test na niezależność banku centralnego. Dlatego brak oczekiwanej podwyżki (rynek widział wzrost stóp o kolejnych 100 punktów bazowych) okazał się druzgocący dla liry, która straciła ponad 3%. W rzeczywistości nie można oczywiście powiedzieć, że obecna – bardzo wysoka przecież już stopa – jest niewystarczająca do ustabilizowania i następnie obniżenia inflacji. To pokazuje doskonale, że odzyskanie utraconej raz wiarygodności jest trudne i bardzo kosztowne. Obecnie mówi się, że sytuację uspokoić może znów jedynie ratunkowa podwyżka. Na szczęście rynek traktuje sytuację w Trucji jako wewnętrzną i wczorajsza przecena liry nie miała wpływu na inne waluty rynków wschodzących.
Poza spotkaniem w Waszyngtonie w środę w kalendarzu mamy takie wydarzenia jak publikacja indeksu Ifo w Niemczech (10:00), dane o sprzedaży nowych domów w USA (16:00) oraz zapasach paliw (16:30). W USA poznamy kolejne raporty kwartalne spółek, m.in. w sektorze motoryzacyjnym (GM, Ford) i technologicznym (Facebook). Dziś o 8:25 euro kosztuje 4,3019 złotego, dolar 3,6799 złotego, frank 3,7051 złotego, zaś funt 4,8411 złotego.
Problem w tym, że wprowadzenie ceł mogłoby zaszkodzić wszystkim, włączając w to same USA. Największym eksporterem netto samochodów do USA są Meksyk, Japonia, Kanada a dopiero na czwartym miejscu Niemcy mniej więcej na równi z Koreą Płd (eksport z Polski jest śladowy podczas gdy np. Słowacja jest piątym w UE eksporterem samochodów do USA, polski przemysł dostarcza jednak spore ilości komponentów i z pewnością również odczułby wprowadzenie ceł). Kraje te zatem z pewnością odczułyby boleśnie wprowadzenie ceł. Jednak w USA wprowadzenie ceł oznaczałoby znaczny wzrost cen, który uderzyłby w konsumentów i są obawy, że mogłoby zachwiać to koniunkturą. W efekcie Trump jest niemal osamotniony w tej propozycji, Republikanie obawiają się reakcji elektoratu przed listopadowymi wyborami. To może być największa szansa dla Junckera, którego misją jest przywiezienie Trumpowi ustępstw tak, aby ten mógł z twarzą wycofać się ze swoich gróźb. Warto jednak pamiętać, jak podobne rozmowy kończyły się w przeszłości i że nie zawsze logika ekonomiczna wygrywała.
Największym przegranym wczorajszego dnia okazała się turecka lira. We wczorajszym komentarzu wspominaliśmy, że bank centralny stoi przed ogromnym testem podejmując decyzję dotyczącą stóp procentowych po raz pierwszy po wyborach umacniających władzę prezydenta Erdogana, który wielokrotnie blokował podwyżki stóp. Wobec mocno rosnącej inflacji i deficytu na rachunku bieżącym Turcja była zmuszona wcześniej już gwałtownie podnieść stopy i teraz główna stopa wynosi 17,75%. Wczorajsza decyzja była traktowana jednak jako test na niezależność banku centralnego. Dlatego brak oczekiwanej podwyżki (rynek widział wzrost stóp o kolejnych 100 punktów bazowych) okazał się druzgocący dla liry, która straciła ponad 3%. W rzeczywistości nie można oczywiście powiedzieć, że obecna – bardzo wysoka przecież już stopa – jest niewystarczająca do ustabilizowania i następnie obniżenia inflacji. To pokazuje doskonale, że odzyskanie utraconej raz wiarygodności jest trudne i bardzo kosztowne. Obecnie mówi się, że sytuację uspokoić może znów jedynie ratunkowa podwyżka. Na szczęście rynek traktuje sytuację w Trucji jako wewnętrzną i wczorajsza przecena liry nie miała wpływu na inne waluty rynków wschodzących.
Poza spotkaniem w Waszyngtonie w środę w kalendarzu mamy takie wydarzenia jak publikacja indeksu Ifo w Niemczech (10:00), dane o sprzedaży nowych domów w USA (16:00) oraz zapasach paliw (16:30). W USA poznamy kolejne raporty kwartalne spółek, m.in. w sektorze motoryzacyjnym (GM, Ford) i technologicznym (Facebook). Dziś o 8:25 euro kosztuje 4,3019 złotego, dolar 3,6799 złotego, frank 3,7051 złotego, zaś funt 4,8411 złotego.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.