Data dodania: 2018-01-29 (13:59)
USA / TRUMP/ DAVOS: Prezydent Donald Trump przemawiając w piątek w Davos dał do zrozumienia, że nadal będzie promował program „America First”, ale nie oznacza on „tylko Ameryki”, ponieważ gdy „Ameryka rośnie, rośnie też cały świat”. Dodał, że Waszyngton nie będzie już tolerował nieuczciwych praktyk handlowych.
Dodał, że USA popierają wolny handel, ale powinien być on „sprawiedliwy i musi panować wzajemność”. Zachęcał do inwestowania w USA, dając do zrozumienia, że reforma podatków poprawiła klimat inwestycyjny, a kraj po latach stagnacji znów doświadcza silnego wzrostu gospodarczego. Nawiązując do projektu TPP (Partnerstwa Transpacyficznego, z którego USA się wycofały rok temu), nie wykluczył możliwości negocjowania bilateralnych porozumień handlowych z wybranymi krajami. Media oceniły, że wizyta szefa Białego Domu wypadła lepiej, niż przewidywano, a Trump okazał się bardziej pragmatyczny.
USA: Opublikowane w piątek po południu szacunki dotyczące dynamiki PKB za IV kwartał wypadły gorzej od prognoz – w ujęciu zanualizowanym wzrost wyniósł 2,6 proc. wobec szacowanych 3,0 proc. (wcześniej 3,2 proc.). Niemniej nieznacznie wyżej od szacunków wypadły miary inflacyjne – deflator PKB 2,4 proc. k/k i PCE Core 1,9 proc. k/k. Poznaliśmy też dane nt. zamówień na dobra trwałego użytku – dynamika na poziomie 2,9 proc. m/m w grudniu, to znacznie lepiej od oczekiwanej 0,8 proc. m/m. Niemniej bez ujęcia transportu dane były zgodne z prognozą na poziomie 0,6 proc. m/m.
EUROSTREFA: Zdaniem wypowiadającego się w weekend Klaasa Knota z Europejskiego Banku Centralnego nie ma powodów, aby przedłużać program QE poza wrzesień 2018 r. Knot jest znany z „jastrzębiego” stanowiska. Z kolei w opinii Petera Praeta z ECB, który przemawiał w poniedziałek, Bank zdecyduje się na zakończenie programu skupu aktywów, jeżeli będzie pewny, że inflacja osiągnie cel bez dodatkowego wsparcia.
SZWAJCARIA: Pojawiły się spekulacje o możliwej interwencji SNB na rynku. Bank centralny odmówił komentarza.
Opinia: Poniedziałek zaczynamy od próby korekty silnej przeceny dolara z ubiegłego tygodnia. I wydaje się, że są pewne przesłanki, aby obserwowany ruch nie trwał tylko kilka godzin, a raczej kilka dni. Nowy tydzień zwyczajowo przynosi nowe otwarcie, emocje, które dominowały wcześniej schodzą na dalszy plan, a inwestorzy próbują (mam taką nadzieję) ocenić na nowo zaistniałą sytuację.
Piątkowe wystąpienie prezydenta Trumpa nie było aż tak dramatyczne, jak się tego obawiano. Szef Białego Domu pokazał się w Davos bardziej jako pragmatyk, niż nieodpowiedzialny polityk chcący otwierać kolejne obszary zbytecznych (ostatecznie) sporów. Z kolei Mnuchin „odszczekiwał” swoje wcześniejsze słowa, jakoby amerykańskiej administracji zależało na słabym dolarze. Innymi słowy, stratedzy w Białym Domu (choć czy tacy rzeczywiście są?) doszli do wniosku, że w ostatnich dniach zostało powiedziane nazbyt dużo, a raczej „nazbyt dosadnie” i należy „wyciszyć” temat. Jeżeli Trump zachęcał do inwestycji w USA, to należy iść tym wątkiem – o tym, że może być on dość dobrze wykorzystany w najbliższych dniach, gdyż z wtorku na środę Trump wygłosi w Kongresie swoje, coroczne orędzie. Szef Białego Domu będzie chciał w jak najlepszym świetle przedstawić perspektywy dla gospodarki, a USA jako najlepsze na świecie miejsce do inwestycji. Najpewniej, zatem nawiąże do ostatniej reformy podatków, ale i też przedstawi plany szeroko zakrojonych wydatków infrastrukturalnych (ponad 1 bln USD rozłożonych na lata) dając do zrozumienia, że zaprasza do działania także „sprawdzonych” partnerów spoza USA, czyli chociażby japońskie firmy. Czy w takiej sytuacji mówi się mocne słowa o wojnach handlowych, czy też walutowych? To nie ten moment, chociaż najpewniej w wystąpieniu pojawią się pewne akcenty protekcjonistycznej polityki (jednak nic ponad to, co już wiemy).
Słabsze dane nt. PKB za IV kwartał, jakie poznaliśmy w piątek po południu zostały zrównoważone nieco lepszym odczytem wskaźników inflacyjnych (PCE Core). To przesuwa środek ciężkości na najbliższe posiedzenie FED – komunikat poznamy w środę wieczorem. To ostatnie posiedzenie z udziałem Janet Yellen, chociaż nie oznacza to, że Rezerwa nie może nakreślić planów odnośnie marcowej podwyżki stóp, która zresztą jest przez rynek mocno wyceniana (prawdopodobieństwo takiego ruchu przekracza 80 proc.).
Na długoterminowym wykresie koszyka BOSSA USD widać, że wsparcie w postaci 7-letniej linii trendu „zapracowało” w ostatnich dniach. Niemniej, potrzebne byłoby potwierdzenie w postaci białej świecy w najbliższych dniach, aby ocenić, że ryzyko jego złamania nie jest duże. Teoretyczna korekta mogłaby sięgnąć okolic złamanego 4 tygodnie temu dołka z września ub.r. przy 76,93 pkt.
Na wykresie EUR/USD widać, że piątkowa próba podejścia pod czwartkowe maksima nie była nazbyt udana. Dzisiaj rynek próbuje bronić linii wzrostowej trendu rysowanej od dołka z 11 stycznia b.r. Jej ewentualne złamanie może dać pretekst do korekty, której pierwszym celem będą okolice wsparć 1,2260-1,2300.
W kontekście spekulacji związanych z działaniami Narodowego Banku Szwajcarii większą uwagę może przyciągać też USD/CHF. Tutaj w przypadku pojawienia się korekty celem mogą być dawne minima z lipca i września ub.r przy 0,9419-0,9437.
USA: Opublikowane w piątek po południu szacunki dotyczące dynamiki PKB za IV kwartał wypadły gorzej od prognoz – w ujęciu zanualizowanym wzrost wyniósł 2,6 proc. wobec szacowanych 3,0 proc. (wcześniej 3,2 proc.). Niemniej nieznacznie wyżej od szacunków wypadły miary inflacyjne – deflator PKB 2,4 proc. k/k i PCE Core 1,9 proc. k/k. Poznaliśmy też dane nt. zamówień na dobra trwałego użytku – dynamika na poziomie 2,9 proc. m/m w grudniu, to znacznie lepiej od oczekiwanej 0,8 proc. m/m. Niemniej bez ujęcia transportu dane były zgodne z prognozą na poziomie 0,6 proc. m/m.
EUROSTREFA: Zdaniem wypowiadającego się w weekend Klaasa Knota z Europejskiego Banku Centralnego nie ma powodów, aby przedłużać program QE poza wrzesień 2018 r. Knot jest znany z „jastrzębiego” stanowiska. Z kolei w opinii Petera Praeta z ECB, który przemawiał w poniedziałek, Bank zdecyduje się na zakończenie programu skupu aktywów, jeżeli będzie pewny, że inflacja osiągnie cel bez dodatkowego wsparcia.
SZWAJCARIA: Pojawiły się spekulacje o możliwej interwencji SNB na rynku. Bank centralny odmówił komentarza.
Opinia: Poniedziałek zaczynamy od próby korekty silnej przeceny dolara z ubiegłego tygodnia. I wydaje się, że są pewne przesłanki, aby obserwowany ruch nie trwał tylko kilka godzin, a raczej kilka dni. Nowy tydzień zwyczajowo przynosi nowe otwarcie, emocje, które dominowały wcześniej schodzą na dalszy plan, a inwestorzy próbują (mam taką nadzieję) ocenić na nowo zaistniałą sytuację.
Piątkowe wystąpienie prezydenta Trumpa nie było aż tak dramatyczne, jak się tego obawiano. Szef Białego Domu pokazał się w Davos bardziej jako pragmatyk, niż nieodpowiedzialny polityk chcący otwierać kolejne obszary zbytecznych (ostatecznie) sporów. Z kolei Mnuchin „odszczekiwał” swoje wcześniejsze słowa, jakoby amerykańskiej administracji zależało na słabym dolarze. Innymi słowy, stratedzy w Białym Domu (choć czy tacy rzeczywiście są?) doszli do wniosku, że w ostatnich dniach zostało powiedziane nazbyt dużo, a raczej „nazbyt dosadnie” i należy „wyciszyć” temat. Jeżeli Trump zachęcał do inwestycji w USA, to należy iść tym wątkiem – o tym, że może być on dość dobrze wykorzystany w najbliższych dniach, gdyż z wtorku na środę Trump wygłosi w Kongresie swoje, coroczne orędzie. Szef Białego Domu będzie chciał w jak najlepszym świetle przedstawić perspektywy dla gospodarki, a USA jako najlepsze na świecie miejsce do inwestycji. Najpewniej, zatem nawiąże do ostatniej reformy podatków, ale i też przedstawi plany szeroko zakrojonych wydatków infrastrukturalnych (ponad 1 bln USD rozłożonych na lata) dając do zrozumienia, że zaprasza do działania także „sprawdzonych” partnerów spoza USA, czyli chociażby japońskie firmy. Czy w takiej sytuacji mówi się mocne słowa o wojnach handlowych, czy też walutowych? To nie ten moment, chociaż najpewniej w wystąpieniu pojawią się pewne akcenty protekcjonistycznej polityki (jednak nic ponad to, co już wiemy).
Słabsze dane nt. PKB za IV kwartał, jakie poznaliśmy w piątek po południu zostały zrównoważone nieco lepszym odczytem wskaźników inflacyjnych (PCE Core). To przesuwa środek ciężkości na najbliższe posiedzenie FED – komunikat poznamy w środę wieczorem. To ostatnie posiedzenie z udziałem Janet Yellen, chociaż nie oznacza to, że Rezerwa nie może nakreślić planów odnośnie marcowej podwyżki stóp, która zresztą jest przez rynek mocno wyceniana (prawdopodobieństwo takiego ruchu przekracza 80 proc.).
Na długoterminowym wykresie koszyka BOSSA USD widać, że wsparcie w postaci 7-letniej linii trendu „zapracowało” w ostatnich dniach. Niemniej, potrzebne byłoby potwierdzenie w postaci białej świecy w najbliższych dniach, aby ocenić, że ryzyko jego złamania nie jest duże. Teoretyczna korekta mogłaby sięgnąć okolic złamanego 4 tygodnie temu dołka z września ub.r. przy 76,93 pkt.
Na wykresie EUR/USD widać, że piątkowa próba podejścia pod czwartkowe maksima nie była nazbyt udana. Dzisiaj rynek próbuje bronić linii wzrostowej trendu rysowanej od dołka z 11 stycznia b.r. Jej ewentualne złamanie może dać pretekst do korekty, której pierwszym celem będą okolice wsparć 1,2260-1,2300.
W kontekście spekulacji związanych z działaniami Narodowego Banku Szwajcarii większą uwagę może przyciągać też USD/CHF. Tutaj w przypadku pojawienia się korekty celem mogą być dawne minima z lipca i września ub.r przy 0,9419-0,9437.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.