Jednocześnie na rynku środkowoeuropejskim dzieje się równie dużo: złoty również bije rekordy, jednak oczy inwestorów zwrócone są na koronę słowacką, która zyskuje do euro: rząd wspomina o konieczności rewaluacji korony na 10 miesięcy przed wejściem do Eurolandu. Kurs EURSKK osiąga obecnie poziomy rzędu 32,535 i niewykluczone jest dalsze umocnienie słowackiej waluty.

Kalendarz makroekonomiczny na dziś zapowiada prawdziwy maraton. Pierwsze odczyty nadejdą już o 8:00 rano i będą to dane o inflacji CPI, inflacji HICP oraz dynamice sprzedaży detalicznej w Niemczech. Wskaźniki poziomu spadną najprawdopodobniej o 0,3% m/m (w ujęciu rocznym oczekiwany jest wzrost rzędu 3% dla HICP i 2,7% dla CPI). Prognozy dla sprzedaży detalicznej mówią o oczekiwanym wzroście w wysokości 1% m/m (co przełoży się na spadek o 1,8% w ujęciu rocznym). O 10:00 istotne dane z naszego kraju: dynamika PKB w IV kwartale 2007. Prognozy każą spodziewać się odczytu na poziomie 6% (poprzednio: 6,4%). Ta publikacja może istotnie wpłynąć na notowania złotego. Kolejne odczyty pochodzić będą z Eurolandu: o 11:00 podana zostanie wysokość stopy bezrobocia w Trzynastce (prognoza na poziomie 7,1% oznacza oczekiwanie spadku o 0,1 pkt proc.), jednocześnie poznamy ostateczny odczyt inflacji CPI za styczeń (prognoza: 3,2%), a następnie trzy ważne wielkości – indeks nastroju konsumentów, indeks nastroju biznesu oraz wskaźnik „nastroje w gospodarce”, prognozy których to, odpowiednio, -12 pkt., 0,75 pkt. i 101,3 pkt. Wskaźnikom nastrojów należy przyglądać się uważnie – rynek poszukuje wszelkich oznak możliwego spowolnienia gospodarczego w Eurolandzie, które pozwoliłoby oczekiwać cięć stóp przez ECB. Mieszczący się we Frankfurcie bank zachowuje się jednak dość „jastrzębio”, przyglądając się przede wszystkim wskaźnikom inflacyjnym.

Od 14:30 rozpoczną się publikacje danych ze Stanów. Najpierw bazowy wskaźnik wydatków osobistych (PCE core) za styczeń, dla którego przewiduje się wzrost o 0,2% m/m i 2,2% r/r, jednocześnie zaś wskaźniki przychodów i wydatków Amerykanów (ich oczekiwane wzrosty to – dla obydwu – 0,2% m/m). Wszystkie trzy wielkości są miernikami inflacji. O 15:45 podany zostanie odczyt indeksu Chicago PMI za luty (prognoza to 50,5 pkt., czyli spadek o 1 pkt. w stosunku do poprzedniego miesiąca). O 16:00 ostatni dziś odczyt: ostateczne dane dla indeksu uniwersytetu Michigan (prognozowany jest odczyt na poziomie 70 pkt.).

Źródło: Piotr Orłowski, Analityk rynków finansowych AFS