Rentowności polskiego długu wynoszą 3,246% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosło większych zmian. Dużo ciekawiej było na notowaniach krajowego długu, który kontynuuje dobrą passę, gdzie rentowności papierów 10-letnich są na najniższym poziomie od listopada 2016r. Mocniejszy dług częściowo tłumaczyć można wczorajszymi danymi dot. inflacji za maj. Dynamika r/r wyniosła jedyne 1,9% wobec oczekiwanych 2%, co wspiera scenariusz stabilizacji stóp procentowych przez RPP. GUS opublikował również wczoraj szczegółowe dane dot. dynamiki wzrostu PKB za I kw. Zbiorcze wskazanie wyniosło oczekiwane 4,0%, jednak brak odbicia w inwestycjach (nakłady brutto -0,4%) stanowi negatywne zaskoczenie dla rynku. W szerszym ujęciu PLN konsoliduje na mocnych poziomach czekając na mocniejsze impulsy z zewnątrz. Uwaga rynków przesuwa się obecnie na piątkowe dane z USA oraz na czerwcowe posiedzenie FED (ok. 90% szans na podwyżki stóp bazując na wycenach kontraktów). Teoretycznie scenariusz podwyżki stóp w USA powinien negatywnie odbić się na wycenach walut EM. W praktyce jednak wydaje się, iż scenariusz ten jest na rynku zdyskontowany.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy odczyt przemysłowego indeksu PMI za maj dla Polski. Rynek spodziewa się lekkiego podbicia wskaźnika do 54,5 pkt. wobec wcześniejszych 54,1 pkt. Również na szerokim rynku indeksy PMI (m.in. z USA/ISM, UK, Francja) będą znajdywać się w centrum uwagi po tym jak poranne wskazanie z Chin (Caixin) wypadło nieco gorzej od oczekiwań (49,6 pkt. vs 50,1 pkt.)

Z rynkowego punktu widzenia trudno mówić o większej zmianie w układzie technicznym na wykresach PLN. Notowania EUR/PLN oscylują blisko 4,17 PLN z lekkim wskazaniem na próbę rozegrania podbicia do 4,20-4,21 PLN.

Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ