Data dodania: 2008-01-24 (15:37)
Czwartek przyniósł w końcu tak długo wyczekiwane odbicie na giełdowych parkietach. Zaczęło się od wyraźnego zwrotu w ostatnich godzinach środowych notowań na Wall Street, po tym jak władze stanu Nowy Jork zaproponowały plan wsparcia dla przeżywających trudności ubezpieczycieli obligacji, co poprawiło nastroje wokół całej branży.
Dodatkowo rynek zaczął jednak dyskontować ostatnie działania, które podjął FED i zapowiedziała administracja George’a Busha. Inwestorzy liczą także, iż 30 stycznia b.r. stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych zostaną po raz kolejny obniżone, co mogłoby jednak zapobiec groźbie wejścia w recesję, lub co wydaje się być bardziej realne, nieco odwlec ją w czasie. Duże znaczenie miało także tzw. pokrywanie krótkich pozycji, które często potęguje odbicia podczas bessy i sprawia, że są one dość gwałtowne i trudno przewidywalne w czasie. Niemniej jednak dobre nastroje z Wall Street udzieliły się także inwestorom w Azji (japoński rząd dodatkowo zapowiedział preferencje podatkowe dla inwestujących na giełdzie) i w Europie. W efekcie sesja na giełdzie w Warszawie zaczęła się i skończy na sporych plusach. Powrócił apetyt na ryzyko, co doprowadziło do umocnienia się złotego – kurs euro spadł do 3,6140 zł, dolara do 2,4600 zł, a franka 2,2560 zł. W ślad za nim zyskiwały także pozostałe waluty naszego regionu. Tracił natomiast amerykański dolar, co można dość łatwo wytłumaczyć oczekiwaniem na kolejną obniżkę stóp procentowych w USA w przyszłym tygodniu. Dodatkowo wypowiedzi kolejnych przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego (np. Axela Webera) jeszcze bardziej oddaliły szanse na cięcie stóp procentowych w perspektywie najbliższych tygodni. Europejskiej walucie nie zaszkodziła także (EUR/USD 1,4695) afera związana z niefrasobliwymi działaniami jednego z pracowników Societe Generale, który naraził ten bank na straty aż 4,9 mld EUR. Zdaniem członka ECB z Francji, Christiana Noyera, tamtejszy system bankowy nie jest zagrożony, podobnie jak kondycja finansowa banku SG. Niemniej jednak, niezależnie od przyczyn poniesionej teraz straty, najpewniej rozgorzeje dyskusja nt. kondycji europejskiego systemu finansowego w kontekście kryzysu subprime w USA (zwłaszcza, że SG odpisał też ponad 1,5 mld EUR za sprawą amerykańskich inwestycji). Ten fakt może wprowadzać w najbliższym czasie nieznaczną nerwowość na rynkach.
W kraju otrzymaliśmy garść informacji i niestety nie do końca dobrych. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na dynamikę sprzedaży detalicznej, która w grudniu wbrew optymistycznym prognozom przekraczającym 20 proc. r/r, wzrosła tylko o 12,0 proc. r/r i to za sprawą drożejącej żywności. To nieco podważa teorię o wyraźnie rosnącej skłonności Polaków do konsumpcji i jednocześnie oddala perspektywę agresywnych podwyżek stóp procentowych przez RPP w tym roku. Zwłaszcza, że także opublikowane w ubiegłym tygodniu dane o produkcji przemysłowej i płacach, były w grudniu niższe od oczekiwań. Dodatkowo członkowie RPP będą zwracać uwagę na niestabilną sytuację na rynkach światowych. Tym samym o ile styczniowa podwyżka stóp procentowych jest pewna, to nad ich wzrostem do poziomu 6,0 proc. warto się poważnie zastanowić. Może się okazać, że cykl zakończy się na poziomie 5,50-5,75 proc., a to może w perspektywie kilku miesięcy mieć wpływ na notowania złotego.
A co w najbliższym czasie? Wydaje się, że giełdy tak bardzo pragną korekty, że będzie ona kontynuowana. Paliwem dla niej będą oczekiwania związane z przyszłotygodniowym posiedzeniem FED i tym samym wszelkie pozostałe informacje mogą być ignorowane. W Warszawie kluczowe będzie pokonanie 3000 pkt. na indeksie WIG20, co otworzyłoby drogę do wzrostów w okolice 3200-3250 pkt. wyznaczane przez ekstrema z sierpnia 2007 r. Te dobre nastroje będą jednocześnie wspierać złotego, który może w ciągu najbliższych dni może umocnić się w okolice 3,5950-3,60 zł za euro i 2,41-2,42 zł za dolara. Będzie to jednak dobra okazja do ponownego zajęcia pozycji przeciwko naszej walucie już z dłuższą, średnioterminową perspektywą.
W kraju otrzymaliśmy garść informacji i niestety nie do końca dobrych. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na dynamikę sprzedaży detalicznej, która w grudniu wbrew optymistycznym prognozom przekraczającym 20 proc. r/r, wzrosła tylko o 12,0 proc. r/r i to za sprawą drożejącej żywności. To nieco podważa teorię o wyraźnie rosnącej skłonności Polaków do konsumpcji i jednocześnie oddala perspektywę agresywnych podwyżek stóp procentowych przez RPP w tym roku. Zwłaszcza, że także opublikowane w ubiegłym tygodniu dane o produkcji przemysłowej i płacach, były w grudniu niższe od oczekiwań. Dodatkowo członkowie RPP będą zwracać uwagę na niestabilną sytuację na rynkach światowych. Tym samym o ile styczniowa podwyżka stóp procentowych jest pewna, to nad ich wzrostem do poziomu 6,0 proc. warto się poważnie zastanowić. Może się okazać, że cykl zakończy się na poziomie 5,50-5,75 proc., a to może w perspektywie kilku miesięcy mieć wpływ na notowania złotego.
A co w najbliższym czasie? Wydaje się, że giełdy tak bardzo pragną korekty, że będzie ona kontynuowana. Paliwem dla niej będą oczekiwania związane z przyszłotygodniowym posiedzeniem FED i tym samym wszelkie pozostałe informacje mogą być ignorowane. W Warszawie kluczowe będzie pokonanie 3000 pkt. na indeksie WIG20, co otworzyłoby drogę do wzrostów w okolice 3200-3250 pkt. wyznaczane przez ekstrema z sierpnia 2007 r. Te dobre nastroje będą jednocześnie wspierać złotego, który może w ciągu najbliższych dni może umocnić się w okolice 3,5950-3,60 zł za euro i 2,41-2,42 zł za dolara. Będzie to jednak dobra okazja do ponownego zajęcia pozycji przeciwko naszej walucie już z dłuższą, średnioterminową perspektywą.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.