Bez większej reakcji ze strony głównej pary walutowej spotkały się dzisiejsze doniesienia z rynku długu. Coraz to wyższe poziomy rentowności hiszpańskich 10-letnich obligacji nie wzbudzały nadmiernej paniki. Przekroczenie poziomu 7% czasowo poruszyło kursem pary EUR/USD, jednak nie na tyle by mogło to zmienić obraz rynku. Również wynik aukcji włoskich obligacji, gdzie sprzedano papiery w zaplanowanej kwocie 4,5 mld euro, jednak ze znacznie większym oprocentowaniem został przyjęty neutralnie. Bez większego wpływu na uczestników rynku pozostały także publikowane dziś dane makroekonomiczne. Słaby odczyt na temat liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nie wpłynął na żadną ze stron rynkowych. Także pozytywne doniesienia nie były dziś w stanie na tyle zmniejszyć poziomu awersji do ryzyka by inwestorzy zdecydowali się na większe zaangażowanie. Tak było w przypadku plotek wokół niedzielnych wyborów w Grecji, według których partie pro reformatorskie miały odnieść zwycięstwo. Widać zatem, że inwestorzy z uwagi na zbliżające się ważne wydarzenia, przede wszystkim niedzielne wybory parlamentarne oraz rozpoczynający się w poniedziałek szczyt G20 wolą pozostawać poza rynkiem i czekać na rozwój wydarzeń.

EUR/PLN praktycznie bez zmian

Atmosfera wyczekiwania, która udzieliła się inwestorom już we wrotek dziś także wpływała na zachowanie krajowego rynku walutowego, zwłaszcza na kurs EUR/PLN. Para ta tylko na początku dzisiejszego handlu wykazywał się aktywnością, choć i tak niewielką. W miarę zbliżania się do końca SESJI zmienność spadła niemal do zera. Pod koniec za euro trzeba było zapłacić 4,3150 zł. W przypadku dolar – złotego sytuacja kształtowała się w podobny sposób. Początkowo kurs wykazywał „większą” aktywność. Jednak w fazie handlu południowego notowania utknęły wokół poziomu 3,4350 zł i tam pozostawały niemal do końca sesji. Dopiero w okolicy godziny 16:00 kiedy eurodolar podszedł pod poziom 1,26 cena dolara nieco spadła, choć ruch ten był symboliczny.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment