
Data dodania: 2007-11-27 (11:17)
Początek dzisiejszej sesji na rynku krajowym rozpoczynamy w okolicach wczorajszego zamknięcia. Już od ponad tygodnia notowania złotego przebiegają w bardzo ograniczonej zmienności i kursy poruszają się w bok. Jest to konsekwencją znacznego umocnienia rodzimej waluty w poprzednich tygodniach i braku nowych impulsów sugerujących dalszy kierunek zmian.
Co prawda więcej publikowanych w ostatnim czasie danych makroekonomicznych przemawia na korzyść PLN jednak wydaje się, że duża ich część była już wcześniej zdyskontowana w cenach. Także ograniczenie zmienności na parze EUR/USD sprzyja uspokojeniu na rynku krajowym. Większe zmiany obserwować będziemy prawdopodobnie dopiero na sesji jutrzejszej. Zostanie wtedy podana decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Podwyżka koszty pieniądza o 25 punktów wydaje się niemal pewna i gdyby komunikat po posiedzeniu nie był mocno „jastrzębi” to istnieje prawdopodobieństwo realizacji zysków przez inwestorów grających wcześniej na taką właśnie decyzje. Jeśli RPP zaskoczy rynek większą podwyżką lub zapowiedzią kolejnej jeszcze w tym roku to powinniśmy obserwować aprecjację złotego. Jej siła będzie jednak ograniczona ze względu na słabe nastroje na rynkach wschodzących. Wczorajsza sesja przyniosła po raz kolejny dość istotne spadki na warszawskiej giełdzie, także ceny akcji na giełdach amerykańskich zakończyły dzień na sporych minusach. Grudzień zapowiada się więc na rynku walutowym bardzo ciekawie. Mamy bowiem kilka powodów na za umocnieniem, jak i kilka za osłabieniem polskiej waluty. Rozstrzygnięcie będzie prawdopodobnie uzależnione od sytuacji na rynku zagranicznym.
Przez większość wczorajszego dnia nie obserwowaliśmy znacznych zmian na rynku walutowym. Kurs EUR/USD pozostawał w zakresie 1,48-1,49. Dopiero pod koniec amerykańskiej sesji silniejszy wzrost awersji do ryzyka przełożył się na ponowne umocnienie japońskiego jena. Ruch ten został jednak szybko odreagowany na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Informacja o planowanym zakupie przez inwestycyjne ramię rządu Abu Dhabi udziałów w Citigroup o wartości 7,5 mld, pozwoliła uwierzyć rynkowi, że największe spółki amerykańskiego sektora finansowego mogą liczyć na wsparcie zagranicznych inwestorów. Dzięki temu wzrosła nieco skłonność do ryzyka. Na większą skalę zaczęto otwierać transakcje oparte o carry trade, co z kolei przełożyło się na osłabienie japońskiego jena. Nastroje na rynku w dalszym ciągu jednak nie są najlepsze, dlatego trudno oczekiwać, by ruch ten był trwały.
Początek dzisiejszej sesji nie przyniósł natomiast znacznych zmian w notowaniach pary EUR/USD. W dalszym ciągu przebywa ona w powstałym w minionym tygodniu przedziale wahań i raczej nie należy się spodziewać, by już dzisiaj nastąpiło silniejsze wybicie. Wartość euro względem dolara pozostaje stabilna, mimo że wczoraj wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego, stwierdził, iż aprecjacja europejskiej waluty pomogła ograniczyć presję inflacyjną. Słowa te zmniejszają nieco prawdopodobieństwo rychłych podwyżek stóp procentowych w strefie euro.
Dopiero jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą nadać kierunek kursowi EUR/USD na najbliższe dni. Znacznych zmian na rynku nie powinny przynieść dzisiejsze doniesienia makroekonomiczne. O godz. 10.00 zostanie przedstawiony z Niemiec indeks klimatu gospodarczego Ifo za listopad. Ważniejsze mogą okazać się wskazania indeksu zaufania konsumentów Conference Board ze Stanów Zjednoczonych, które poznamy o godz. 16.00 naszego czasu, jednak i one jeśli nie będą znacznie niższe od oczekiwań nie powinny oddziaływać na kurs EUR/USD.
Przez większość wczorajszego dnia nie obserwowaliśmy znacznych zmian na rynku walutowym. Kurs EUR/USD pozostawał w zakresie 1,48-1,49. Dopiero pod koniec amerykańskiej sesji silniejszy wzrost awersji do ryzyka przełożył się na ponowne umocnienie japońskiego jena. Ruch ten został jednak szybko odreagowany na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Informacja o planowanym zakupie przez inwestycyjne ramię rządu Abu Dhabi udziałów w Citigroup o wartości 7,5 mld, pozwoliła uwierzyć rynkowi, że największe spółki amerykańskiego sektora finansowego mogą liczyć na wsparcie zagranicznych inwestorów. Dzięki temu wzrosła nieco skłonność do ryzyka. Na większą skalę zaczęto otwierać transakcje oparte o carry trade, co z kolei przełożyło się na osłabienie japońskiego jena. Nastroje na rynku w dalszym ciągu jednak nie są najlepsze, dlatego trudno oczekiwać, by ruch ten był trwały.
Początek dzisiejszej sesji nie przyniósł natomiast znacznych zmian w notowaniach pary EUR/USD. W dalszym ciągu przebywa ona w powstałym w minionym tygodniu przedziale wahań i raczej nie należy się spodziewać, by już dzisiaj nastąpiło silniejsze wybicie. Wartość euro względem dolara pozostaje stabilna, mimo że wczoraj wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego, stwierdził, iż aprecjacja europejskiej waluty pomogła ograniczyć presję inflacyjną. Słowa te zmniejszają nieco prawdopodobieństwo rychłych podwyżek stóp procentowych w strefie euro.
Dopiero jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą nadać kierunek kursowi EUR/USD na najbliższe dni. Znacznych zmian na rynku nie powinny przynieść dzisiejsze doniesienia makroekonomiczne. O godz. 10.00 zostanie przedstawiony z Niemiec indeks klimatu gospodarczego Ifo za listopad. Ważniejsze mogą okazać się wskazania indeksu zaufania konsumentów Conference Board ze Stanów Zjednoczonych, które poznamy o godz. 16.00 naszego czasu, jednak i one jeśli nie będą znacznie niższe od oczekiwań nie powinny oddziaływać na kurs EUR/USD.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?