Duża nerwowość na rynkach

Duża nerwowość na rynkach
Komentarz poranny TMS Brokers
Data dodania: 2007-11-08 (10:02)

Wczorajsza sesja na rynku krajowym przyniosła duże zmiany kursów złotego. Po początkowym bardzo silnym umocnieniu do poziomów USD/PLN 2,4560 oraz EUR/PLN 3,6120 inwestorzy przystąpili do wyprzedaży rodzimej waluty.

Główną przyczyną nagłej deprecjacji złotego była pogorszenie atmosfera na rynkach kapitałowych. Warszawska giełda podobnie jak pozostałe światowe indeksy zanotowała znaczne spadki i wydaja się, że mogą zostać one jeszcze pogłębione. Spadający apetyt na ryzyko zachęcił inwestorów do zamknięcia części pozycji szczególnie w krajach rozwijających się czyli także Polsce. Wpływ na to ma także umacniający się jen. Wczorajsza sesja przyniosła znaczne spadki zarówno kursu USD/JPY jak i EUR/JPY. Takie wydarzenia sugerują iż wybicie z konsolidacji na parach złotówkowych mogło być fałszywym sygnałem i obecnie czeka nas większa korekta ostatnich spadków. Jednak dopóki kursu USD/PLN znajduje się poniżej poziomu 2,51 natomiast EUR/PLN poniżej 3,66 nie można jednoznacznie stwierdzić kierunku dalszych ruchów. Z całą pewności sytuacja robi się coraz bardziej nerwowa i rynek na najbliższych sesjach może charakteryzować się dużą zmiennością.

Argumentem przeciwko osłabieniu rodzimej waluty jest wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Mariana Nogi. W jego opinii trend aprecjacja złotego może potrwać jeszcze ponad pół roku. Co więcej powiedział on, że podwyżka stopy potrzebna jest już w listopadzie a proces zacieśniania być kontynuowany przez cały 2008 roku.

Na dzisiejszej sesji oczekujemy, że po początkowym osłabieniu złoty powróci do aprecjacji.

Podczas środowej sesji dynamiczny wzrostu kursu EUR/USD skutecznie powstrzymał dopiero poziom 1,4730. Przez niemal cały wczorajszy dzień kurs tej pary walutowej utrzymywał się na nowo ustanowionych szczytach. Dopiero w nocy naszego czasu pogorszenie nastrojów na rynku azjatyckim, które pociągnęły za sobą spadki kursu EUR/JPY przyczyniło się do spadku wartości euro wyrażanej w dolarze do poziomu 1,4630. Jednak w kolejnych godzinach kurs tej pary walutowej ponownie wzrósł i o godz. 9.00 naszego czasu kształtował się na poziomie 1,4660. Dalszemu wzrostowi wartości euro może dzisiaj sprzyjać komunikat, który zostanie przedstawiony po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Stanie się tak, gdy szef tej instytucji J. C. Trichet w swej wypowiedzi podkreśli wzrost presji inflacyjnej w strefie euro. Słowa te zwiększą szansę na rychłą podwyżkę stóp procentowych na tym terenie, co z kolei przyczyni się do dalszej aprecjacji euro. Sama dzisiejsza decyzja ECB w sprawie wysokości kosztu pieniądza, która zostanie przedstawiona o godz. 13.45 naszego czasu, nie będzie miała dużego znaczenia dla inwestorów, gdyż niemal pewne jest, iż zostanie on pozostawiony bez zmian. Nad tą samą sprawą obecnie debatuje również Bank Anglii. Także w przypadku jego decyzji oczekuje się pozostawienia stóp procentowych bez zmian.

Podczas wczorajszej sesji obserwowaliśmy znaczne pogorszenie nastrojów na rynkach kapitałowych. Indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych odnotowały niemal 3% spadki. Przyczyną takiego rozwoju wydarzeń stał się powrót obaw inwestorów o negatywny wpływ kryzysu amerykańskiego rynku ryzykownych kredytów hipotecznych na cały sektor finansowych. Wzmogły je doniesienia z drugiej co do wielkości firmy inwestycyjnej w USA Morgan Stanley. Przedstawiciele tego podmiotu podali do publicznej wiadomości, iż poniósł on w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 3,7 mld USD straty, właśnie z powodu negatywnych skutków jakie niosą za sobą kłopoty sektora ryzykownych kredytów mieszkaniowych. Według analityków największego amerykańskiego banku Citigroup suma odpisów aktualizacyjnych spowodowanych stratami na tym rynku dokonywanych przez firmy inwestycyjne w drugiej połowie bieżącego roku może osiągnąć poziom 64 mld USD. Liczba ta świadczy o ogromie problemu jaki niesie za sobą kryzys tego sektora. Jego negatywne efekty mogą być odczuwane przez rynek finansowy w USA i na całym świecie jeszcze przez długi okres czasu.

Źródło: Marcin Ciechoński, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Rynek pracy kluczowy dla FED?

Rynek pracy kluczowy dla FED?

2024-09-06 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na globalnych rynkach akcji nadal utrzymuje się nerwowość - wczorajsza sesja na Wall Street znów nie była udana, a na indeksach w Azji ponownie dominowała czerwień. Niemniej dolar jest słaby, w czwartek znów stracił na wartości po tym, jak rynek dostał kiepskie dane Challengera (dotyczące przyszłych zwolnień), oraz szacunki ADP (te w sierpniu wskazały na jedynie 99 tys. etatów w sektorze prywatnym). Przyzwoite dane ISM dla usług pomogły tylko na chwilę.
Rynek dziś będzie patrzył jedynie na dwie liczby

Rynek dziś będzie patrzył jedynie na dwie liczby

2024-09-06 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Pierwszy piątkę miesiąca ponownie elektryzuje uczestników rynku jak w przeszłości. Zaczęło się od rozczarowującej publikacji miesiąc temu a potem doszły słowa Powella, który zwrócił uwagę na zatrudnienie i powrót do równowagi jeśli chodzi o sprawę podwójnego mandatu Fed. Można powiedzieć nawet, że tym razem waga przechylona jest w stronę danych na temat zatrudnienia a o inflacji rynek pomału zaczyna zapominać. Przez cały tydzień rynek jakby wstrzymywał oddech.
Dolar jeszcze straci?

Dolar jeszcze straci?

2024-09-05 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na indeksach giełdowych utrzymuje się presja spadkowa - wczorajsza próba odbicia na Wall Street została ostatecznie zgaszona, a przecena była dzisiaj rano widoczna na indeksach w Azji. To podbicie ryzyka wcale nie prowadzi jednak do umocnienia dolara. Wręcz odwrotnie - mamy podobną sytuację, jak miesiąc temu. Im większe są obawy, co do danych z USA, tym bardziej rynek zaczyna podbijać oczekiwania, co do głębszej obniżki stóp procentowych.
Zamieszanie na Wall Street nie przekłada się na FX

Zamieszanie na Wall Street nie przekłada się na FX

2024-09-04 Raport DM BOŚ z rynku walut
Spore spadki indeksów na Wall Street, jakie miały miejsce wczoraj nie przełożyły się zbytnio na zachowanie się rynku walut. Na silną przecenę rynków akcji wpłynęła słabość sektora półprzewodników po tym, jak wobec spółki Nvidia wszczęte zostało dochodzenie ws. praktyk antymonopolowych w sektorze AI. Wczoraj poznaliśmy też dane PMI/ISM - odczyt ISM dla przemysłu był nieco słabszy, uwagę zwrócił niski subindeks przyszłych zamówień, ale zostało to przykryte lepszym subindeksem zatrudnienia.
Czy większa obniżka stóp proc. w USA mogłaby spowodować załamanie na Wall Street?

Czy większa obniżka stóp proc. w USA mogłaby spowodować załamanie na Wall Street?

2024-09-04 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Ten tydzień zdominowany jest przez dane z amerykańskiego rynku pracy. Dziś poznamy ankietę JOLTS, która wskaże siłę popytu na pracę. Jutro natomiast otrzymamy prywatny raport ADP, wyjątkowo w czwartek ze względu na poniedziałkowe święto w USA. Inwestorzy jednak tak naprawdę czekają na piątkowy raport NFP, którego znaczenie ponownie urosło. Wczoraj trochę zamętu wprowadził ISM dla przemysłu a także wypowiedzi Mester z Fed w Cleveland.
Co zrobi RPP przy wyższej inflacji?

Co zrobi RPP przy wyższej inflacji?

2024-09-04 Poranny komentarz walutowy XTB
Rada Polityki Pieniężnej powraca po przerwie wakacyjnej do posiedzeń decyzyjnych. Oczywiście raczej nikt nie spodziewa się ruchu w stopach procentowych, biorąc pod uwagę ostatnie odbicie inflacji. Wobec tego najprawdopodobniej utrzymana zostanie retoryka utrzymania stóp procentowych bez zmian w dłuższym terminie. Prawdopodobnie mogą pojawić się pytania do szefa NBP na temat założeń inflacyjnych do budżetu na 2024 i w szczególności na 2025 rok.
Złoty bez większych zmian, RPP w kalendarzu

Złoty bez większych zmian, RPP w kalendarzu

2024-09-04 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Środowy, poranny handel na rynku FX nie przynosi większych zmian wokół eurodolara, aczkolwiek globalne nastroje inwestycyjne wyraźnie się pogorszyły. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2791 PLN za euro, 3,8700 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5611 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0739 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,369% w przypadku obligacji 10-letnich.
Złoty wykorzystał moment nieobecności Amerykanów

Złoty wykorzystał moment nieobecności Amerykanów

2024-09-03 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Polska waluta zyskała wczoraj na wartości zarówno względem euro, dolara amerykańskiego jak i funta szterlinga. Przy małej zmienności na niemieckim czy francuskim parkiecie, na GPW dominowały zdecydowane zwyżki, które przyniosły zwyżki indeksu WIG20 aż o ponad 1,8 proc. Wczorajsze umocnienie złotego można tłumaczyć zachowaniem inwestorów na GPW. Spoglądając na instrumenty pochodne oparte o stopę procentową (FRA) w Polsce, było widać wczoraj wzrosty, co też po części tłumaczy siłę PLN.
Średnie Kursy Walut NBP z dnia 2 Września 2024

Średnie Kursy Walut NBP z dnia 2 Września 2024

2024-09-02 Informacje walutowe MyBank.pl
W dniu 2 września 2024 roku Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował najnowszą tabelę kursów średnich walut obcych. Tabela ta stanowi kluczowy punkt odniesienia dla rynków finansowych, przedsiębiorstw, a także osób prywatnych planujących transakcje międzynarodowe lub inwestycje w waluty obce. W poniższej analizie przyjrzymy się szczegółowo, jak kształtują się kursy najważniejszych walut wobec złotego polskiego oraz jakie zmiany zaszły w porównaniu do wcześniejszych notowań.
Ten tydzień da odpowiedź na pytanie co zrobi Fed

Ten tydzień da odpowiedź na pytanie co zrobi Fed

2024-09-02 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Sierpień ostatecznie okazał się pozytywny dla Wall Street. W piątek indeksy rosły a przez cały miesiąc zdołały odrobić straty poniesione na skutek słabego raportu NFP. Dow Jones ustanowił nowy rekord a SP500 zbliżył się do poziomu ATH. Jedynie Nasdaq znajduje się nico niżej, co można tłumaczyć ostatnią lekką słabością akcji spółki Nvidia. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli preferowany przez Fed wskaźnik inflacji - deflator PCE, który okazał się zgodny z konsensusem rynkowym na poziomie 0,2 proc. m/m i 2,5 proc. r/r (oraz 2,6 proc. bazowy).