
Data dodania: 2007-11-02 (11:24)
Piątkowy poranek przyniósł wzrost notowań EUR/USD z poziomu 1,4430 do 1,4487 dolara. Tego wzrostu nie zatrzymały publikowane rano słabe dane z sektora produkcyjnego w strefie euro, Niemczech i Francji, gdzie jak pokazuje Indeks Menedżerów Logistyki (PMI) koniunktura jest najgorsza od ponad dwóch lat.
Dzisiejsze osłabienie dolara wobec euro oraz innych europejskich walut wiązany jest z obawami, że publikowany po południu raport z amerykańskiego rynku pracy stanie się kolejną przesłanką do obniżki stóp procentowych przez Fed. Obawy te na tę chwilę mogą wydawać się nieco przedwczesne.
Publikowane w tym tygodniu raporty ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym oraz raport Challengera o planowanych zwolnieniach sugerują, że prognozy mówiące o październikowej stopie bezrobocia na poziomie 4,7 proc. oraz zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie 80 tys. są realne.
Niemniej jednak poranny wzrost EUR/USD wynika z obaw o kształtowanie się stóp procentowych. Jego źródłem jednak nie są dane z rynku pracy w USA, chociaż to one będą dziś miały decydujący wpływ na notowania tej pary, ale opublikowane rano dane o wyższej od prognoz inflacji CPI w Szwajcarii.
Wpisują się one w podobne zagrożenie inflacją w strefie euro i w podobny sposób grożą wzrostem stóp procentowych. To te dane zapoczątkowały dzisiejszy impuls spadkowy na USD/CHF i wzrostowy na EUR/USD.
Aktualna sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD preferuje stronę popytową. Jednak już w mniejszym stopniu niż jeszcze w środę wieczorem.
W średnim terminie kontynuacja trendu wzrostowego na wykresie EUR/USD pozostaje najbardziej realnym scenariuszem, a osiągnięcie poziomu 1,5 dolara w perspektywie najbliższych 12 miesięcy nie jest już mrzonką. Układ sił mógłby ulec zmianie tylko i wyłącznie w przypadku długotrwałego załamania na rynkach finansowych. Wówczas wracający kapitał do USA, ale też i kapitał wybierający bezpieczne amerykańskie obligacje w trudnych czasach, stanowiłby poważny element mogący nawet doprowadzić do odwrócenia trendów na forexie.
W krótszej perspektywie czasowej pojawi się szansa na nieco większy ruch korekcyjny z chwilą pokonania strefy wsparcia 1,4381-1,4418 dolara. Będzie ona możliwa jednak tylko i wyłącznie wtedy, gdy na rynek napłyną nowe impulsy wzmacniające dolara. Czasu na korektę nie będzie jednak dużo. Przyszłotygodniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i widmo przyszłych podwyżek stóp procentowych w odpowiedzi na rosnąca inflację, znacznie ograniczy możliwość osłabienia wspólnej waluty.
O godzinie 11:03 kurs EUR/USD testował poziom 1,4479 dolara.
Publikowane w tym tygodniu raporty ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym oraz raport Challengera o planowanych zwolnieniach sugerują, że prognozy mówiące o październikowej stopie bezrobocia na poziomie 4,7 proc. oraz zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie 80 tys. są realne.
Niemniej jednak poranny wzrost EUR/USD wynika z obaw o kształtowanie się stóp procentowych. Jego źródłem jednak nie są dane z rynku pracy w USA, chociaż to one będą dziś miały decydujący wpływ na notowania tej pary, ale opublikowane rano dane o wyższej od prognoz inflacji CPI w Szwajcarii.
Wpisują się one w podobne zagrożenie inflacją w strefie euro i w podobny sposób grożą wzrostem stóp procentowych. To te dane zapoczątkowały dzisiejszy impuls spadkowy na USD/CHF i wzrostowy na EUR/USD.
Aktualna sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD preferuje stronę popytową. Jednak już w mniejszym stopniu niż jeszcze w środę wieczorem.
W średnim terminie kontynuacja trendu wzrostowego na wykresie EUR/USD pozostaje najbardziej realnym scenariuszem, a osiągnięcie poziomu 1,5 dolara w perspektywie najbliższych 12 miesięcy nie jest już mrzonką. Układ sił mógłby ulec zmianie tylko i wyłącznie w przypadku długotrwałego załamania na rynkach finansowych. Wówczas wracający kapitał do USA, ale też i kapitał wybierający bezpieczne amerykańskie obligacje w trudnych czasach, stanowiłby poważny element mogący nawet doprowadzić do odwrócenia trendów na forexie.
W krótszej perspektywie czasowej pojawi się szansa na nieco większy ruch korekcyjny z chwilą pokonania strefy wsparcia 1,4381-1,4418 dolara. Będzie ona możliwa jednak tylko i wyłącznie wtedy, gdy na rynek napłyną nowe impulsy wzmacniające dolara. Czasu na korektę nie będzie jednak dużo. Przyszłotygodniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i widmo przyszłych podwyżek stóp procentowych w odpowiedzi na rosnąca inflację, znacznie ograniczy możliwość osłabienia wspólnej waluty.
O godzinie 11:03 kurs EUR/USD testował poziom 1,4479 dolara.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wyciszenie przed G-7?
09:43 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
09:42 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
06:46 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.
Czy euro zbliży złotego do granicy 5 zł po wyborze prezydenta elekta Karola Nawrockiego?
2025-06-02 Analizy walutowe MyBank.plKarol Nawrocki – dla jednych wizjoner, dla innych polityczny hazardzista – wciąż czeka na oficjalne zaprzysiężenie, ale rynki już dziś wyceniają, ile kosztować może jego debiut w Pałacu Prezydenckim. W pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyników euro kosztowało około 4,28 PLN, a więc daleko od psychologicznej „piątki”, lecz pamięć pandemii i skoku do 4,64 PLN pozostaje świeża. Pytanie, czy kurs walut – przede wszystkim EUR/PLN – może tym razem wspiąć się wyżej, brzmi jak stres-test dla wiary w instytucje państwa, a nie tylko arytmetyka popytu i podaży.
Lekki spadek złotego w reakcji na wybory
2025-06-02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoranny handel na rynku FX przynosi lekkie spadki wokół PLN, przy relatywnie neutralnym zachowaniu eurodolara.. Rynek reaguje na weekendowe wyniki 2 tury wyborów prezydenckich w Polsce. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2715 PLN za euro, 3,7542 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5735 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0675 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,388% w przypadku obligacji 10-letnich.
Co program gospodarczy prezydenta Nawrockiego oznacza dla kursu złotego?
2025-06-02 Analizy MyBank.plJuż w noc wyborczą inwestorzy włączyli kalkulatory i – jak zwykle – zaczęli wyceniać przyszłość. Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP, choć politycznie spektakularny, przede wszystkim otwiera nowy rozdział w sporze o równowagę między ekspansją fiskalną a stabilnością makroekonomiczną. Kurs złotego, od lat wrażliwy na sygnały płynące zarówno z Warszawy, jak i z Frankfurtu czy Waszyngtonu, natychmiast stał się barometrem nastrojów wobec „Nowego Ładu na lata 30.” – tak właśnie sztab Nawrockiego ochrzcił pakiet obietnic.