Czeka nas kolejna odsłona kryzysu na runku kredytów?

Czeka nas kolejna odsłona kryzysu na runku kredytów?
Raport poranny FMCM
Data dodania: 2007-10-16 (11:05)

Tydzień zgodnie z oczekiwaniami rozpoczął się od względnie spokojnej sesji, która nie przyniosła większych niespodzianek, no może z wyjątkiem zaskakująco wysokiego wyniku inflacji CPI w Polsce. Według danych GUS inflacja w Polsce we wrześniu podskoczyła do poziomu 2,3% r/r z 1,5% r/r zanotowanych miesiąc wcześniej.

Wynik ten zaskoczył rynek, którego prognoza wynosiła 1,9% r/r, co stało się przyczyną umocnienia złotówki i spadku kursu EURPLN z okolic 3,72 w rejon 3,70. Nieco niższa od oczekiwań (9,5% r/r względem oczekiwanych 10,7%) okazała się za to dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw, jednak większe znaczenie dla RPP, a co za tym idzie dla polityki monetarnej ma oczywiście wynik inflacji CPI. Należy jednak pamiętać, że wrześniowy wysoki wynik inflacji cen konsumentów zawdzięczamy znacznemu wzrostowi cen żywności napojów bezalkoholowych, których ceny podskoczyły w tym okresie o więcej niż 5%.

Na szerokim rynku nic wielkiego się wczoraj nie wydarzyło, natomiast widoczna była ostrożność i oczekiwanie inwestorów na zaplanowane na ten tydzień dane, m.in. na inflację CPI w USA, którą poznamy jutro, ale także na szczyt G7, w czasie którego poruszone zostaną zagadnienia kursów walutowych i kłopotów na rynku kredytów hipotecznych. Większej reakcji nie wywołało też wystąpienie Bena Bernanke, pomimo iż zapewnił, że FED, w obawie przed konsekwencjami załamania, będzie starał się zapewnić stabilność rynków finansowych. Z drugiej strony podkreślił też, że w dalszym ciągu FED będzie prowadził politykę zapewniającą zrównoważony rozwój i stabilność cen, dlatego możliwe są nawet podwyżki stóp, jeżeli na taką konieczność będą wskazywały informacje z gospodarki. Wystąpienie to miało więc neutralny wydźwięk, choć podkreślenie znaczenia stabilności rynków dla zrównoważonego rozwoju powinno poprawić nieco nastroje inwestorów.

Według mnie ciekawszą informacją jest ogłoszenie informacji o podjętej współpracy przez trzy wielkie banki: Bank of America, Citigroup i JP Morgan & Chale w celu utworzenia funduszu mającego być stabilizatorem sytuacji na rynku dłużnych papierów opartych na należnościach hipotecznych, miałby operować aktywami w wysokości ok. 80 mld USD. Co to może oznaczać? Z jednej strony banki te wysyłają uspokajający sygnał do instytucji finansowych, mający ograniczyć proces ucieczki z tych papierów, która mogłaby doprowadzić do załamania tego rynku. Z drugiej strony, utworzenie tego funduszu może być również związane z próbą chronienia swoich interesów, co oznacza, że skala zaangażowania tych banków w tego typu papierach jest znacząca, z czym oczywiście związane jest ryzyko ogromnych strat. W drugim przypadku informacje o utworzeniu funduszu mogą przyczynić się do ponownego pojawienia się tematu kryzysu na rynku kredytów hipotecznych, co pociągnęło by za sobą erozję apetytu inwestorów na ryzyko.

Wróćmy jednak do dzisiejszej sesji, której przebieg zapowiada się podobnie do dnia wczorajszego. Zaplanowane na dziś dane makro raczej nie będą zmienić tendencji obowiązującej obecnie na rynku eurodolara, ani postrzegania bieżącej sytuacji gospodarczej na świecie, rzucą za to nieco światła na kierunek polityki monetarnej EBC w najbliższym czasie. Na tą perspektywę wpływ będą miały dwie publikacje zaplanowane na godzinę 11:00, a mianowicie indeks ZEW dla gospodarki niemieckiej oraz inflacja HICP dla Strefy Euro. Oczekiwania rynku wynoszą – 22 dla wskaźnika ZEW oraz 2,1% r/r dla inflacji HICP, natomiast na korzyść euro będą działać wyniki wyższe od oczekiwań. Po południu przeniesiemy się za ocean, gdzie opublikowane zostaną dane na temat napływu kapitału netto(15:00) oraz produkcji przemysłowej(15:15), ale informacje te nie powinny mieć większego wpływu na zachowanie inwestorów.

A jak będzie dziś wyglądać sesja? O tym zadecyduje zachowanie się eurodolara, który dziś rano spadł w okolice 1,4155, gdzie znajduje się istotny poziom wsparcia. Brak siły rynku EURUSD na utrzymanie tego kursu powyżej poziomu 1,4190 zwiększa szanse na kontynuację spadków, jednak do tego konieczne jest przełamanie okolic właśnie 1,4155, które umożliwiło by atak na linie trendu (z okolic 1,3350), która przebiega w okolicy 1,4110. Oczywiście są to jedynie poziomy wsparcia eurodolar nie musi ich przełamać, a zapewne znajdzie na nich wsparcie, by ponownie skierować się w górę.

Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków

Próba odreagowania spadków

2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTB
Rynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?

Perspektywy przełomu jednak nie widać?

2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki

Rynek walutowy nie wykazuje paniki

2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Od „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości

Bezpieczne waluty zyskują na wartości

2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walut
Ostatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Choć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTB
Nieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?