Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Indeksy w całej Europie od początku dnia spadały. Nastroje inwestorów popsuł raport kwartalny Deutsche Banku, który zanotował pierwszą od pięciu lat kwartalną stratę. Rozczarowująca publikacja wpłynęła na słabą postawę sektora bankowego, który ciągnął europejskie indeksy w dół. Przyczynił się do tego również sektor paliwowy, który tracił na skutek znacznej przeceny ropy.

W nocy ze wtorku na środę zostanie opublikowana grupa raportów makroekonomicznych z Japonii. Inwestorzy dowiedzą się jak w marcu kształtowały się wydatki gospodarstw domowych (prognoza: 0,5 proc.), stopa bezrobocia (prognoza: 3,9 proc.) oraz produkcja przemysłowa (prognoza: -0,8 proc.).

W lutym ceny domów w USA spadły o 12,7 proc. w relacji rocznej, wynika z opublikowane dziś o godzinie 15-tej raportu S&P/CaseShiller odzwierciedlającego zmiany cen domów na obszarze 20 największych amerykańskich metropolii.

Umocnienie dolara oraz ponowne uruchomienie ropociągu Forties przez British Petroleum po zakończeniu strajku przez szkockich naftowców, znalazły we wtorek odbicie w zdecydowanym spadku cen ropy na świecie. O godzinie 15:28 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 114,58 dol., czyli o 1,8 proc. mniej niż w poniedziałek pod koniec dnia.

Dzisiejszy poranek przyniósł umocnienie dolara amerykańskiego. Jego kurs do końca dnia utrzymał się na wyższym poziomie. Głównym powodem takiej sytuacji była spodziewana przez niektórych analityków przerwa w obniżkach stóp procentowych.

Kurs EUR/JPY spadł we wtorek do poziomu 161,57 jenów z 163,09 wczoraj pod koniec dniem. Tym samym para ta zatrzymała się zaledwie 12 pipsów powyżej wsparcia, jakie na wykresie godzinowym tworzy szczyt z 8 kwietnia br.

Eskalacja oczekiwań, co do jutrzejszego komunikatu po posiedzeniu amerykańskiego banku centralnego, rozpala wyobraźnię inwestorów i wspiera notowania dolara. Ciekawostką może być fakt, iż rynek kontraktów terminowych (fed funds futures) nie wyklucza możliwości wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych w końcu roku.

Polska waluta, podobnie jak i inne waluty regionu, znajduje się we wtorek pod presją sprzedających. O godzinie 10:49 za dolara trzeba było zapłacić 2,2103 zł, czyli o 1,7 grosza więcej niż wczoraj pod koniec dnia. Kurs euro kształtował się natomiast na poziomie 3,4438 zł, wobec 3,4343 w poniedziałek.

Wtorkowy poranek przyniósł umocnienie dolara w relacji do euro. Kurs EUR/USD spadł do dziennego minimum na 1,5539 dolara z poziomu 1,5653 dolara wczoraj pod koniec dnia. Umocnienie amerykańskiej waluty można wiązać z oczekiwaniem na jutrzejszą decyzję FOMC ws. stóp procentowych.

Amerykańskie sesje zakończyły się bez rozstrzygnięć. DJIA oraz S&P500 straciły 0,2 proc oraz 0,1 proc., Nasdaq wzrósł o 0,2 proc. Rynek czeka już na decyzję FOMC i w tej chwili przeważają obawy, że na skutek lepszych od oczekiwań danych na PKB w I kwartale oraz niższych odczytów mierników inflacji : PCE bazowego, a także delatora.

Wczorajsza sesja na rynku złotego przebiegała wyjątkowo spokojnie. Kurs pary USD/PLN pozostawał w wąskim zakresie 2,19-2,20, natomiast kurs EUR/PLN przez cały dzień testował silny opór znajdujący się na poziomie 3,4350.

WYDARZENIE DNIA: We wtorek po południu poznamy indeks nastrojów konsumentów mierzony przez Conference Board. W tym samym czasie czeka nas także publikacja indeksu cen w 20 największych miastach USA. Nikt nie spodziewa się pozytywnych informacji.

Oczekiwanie na bardzo ważne dane wraz z okresem świątecznym u nas sprawia, że na rynku nie dzieje się zbyt wiele. Wczoraj negatywny wydźwięk wypowiedzi Warrena Buffeta został zrównoważony przez największe w tym roku w Stanach Zjednoczonych przejęcie. Znany inwestor powiedział, że recesja w USA będzie długa i głęboka, a jej skutki poważniejsze niż do tej pory sądzono.

Wczorajsza sesja zgodnie z oczekiwaniami miała spokojny przebieg a inwestorzy w oczekiwaniu na decyzję FED i dane z USA woleli wstrzymać się od odważniejszych decyzji. W rezultacie obserwowaliśmy próbę odbicia się eurodolara, która jednak spaliła na panewce w rejonie 1,5680.

We wtorek należy oczekiwać kontynuacji wczorajszych wzrostów na GPW, które podniosły indeks WIG o 1,17 proc. do poziomu 46807,86 pkt., a indeks WIG20 o 1,43 proc. do 2938,65 proc. Uwaga inwestorów przede wszystkim będzie koncentrować się na największych spółkach.

Po bardzo spokojnym tygodniu dziś czeka nas co najwyżej rozgrzewka przed danymi z drugiej połowy tygodnia i posiedzeniem Fedu. Najistotniejsza zapowiedziana dziś informacja to odczyt indeksu nastrojów konsumenckich sporządzanego przez Filadelfia Fed.

Pierwsza sesja tygodnia specjalnie nie zaskoczyła. Zbliżający się długi weekend sprawił, że atmosfera na warszawskim parkiecie była dość senna i przy niezbyt dużych obrotach główne indeksy zyskały ponad 1%.

W Polsce zbliża się długi weekend, w Japonii trwa złoty tydzień (co powinno zmniejszyć obroty na rynku o około 30%), jednak bardziej istotnych wydarzeń na rynku będzie można spodziewać się dopiero w drugiej połowie tygodnia.

WYDARZENIE DNIA: W marcu - na skutek zleceń umorzeń jednostek uczestnictwa - TFI sprzedały akcje o wartości 1,76 mld PLN, a licząc od początku roku upłynniły już papiery za 7,7 mln PLN. Takie szacunki przedstawiła firma badawcza Analizy Online, która poszła krok dalej w swoich obliczeniach.