Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Podczas czwartkowej sesji złoty uległ osłabieniu. Kurs pary USD/PLN wzrósł do poziomu 2,24, natomiast EUR/PLN do 3,46. Polska waluta traciła na wartości ze względu na umocnienie dolara na światowych rynkach. Dzisiaj kursy wspomnianych par walutowych kształtują się nieco poniżej czwartkowych maksimów.

Brak uczestnictwa warszawskiego parkietu w wydarzeniach na świecie sprawia, że aktualnie w poniedziałek na otwarciu można przewidywać dużą, wzrostową lukę otwarcia. W środę indeksy na świecie notowały spore wzrosty, co było reakcją na dobre dane i wzrost optymizmu.

Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na kolejną podwyżkę stóp procentowych w kwietniu. Być może tylko przełożyła podwyżkę na maj, być może jednak przerwa będzie dłuższa. Dane dotyczące marcowego wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogły przesądzić o tym, że RPP wstrzymała się z podwyżką stóp, aby przekonać się, czy mamy do czynienia z trwałą tendencją czy jedynie miesiącem przerwy w szybkim wzroście gospodarczym.

Duża liczba poznanych dziś danych makroekonomicznych nie przyniosła rozstrzygnięcia, a nawet nie doprowadziła do większych zmian na walutach. Dane z Eurolandu, między innymi wskaźniki nastroju konsumentów oraz nastrojów w biznesie zostały całkowicie przez rynek zignorowane, na co wpływ miała ich bliskość prognozom.

Dzisiejszy sesję na GPW zdominował przedświąteczny marazm. Indeksy na warszawskim parkiecie przed południem utrzymywały się na niewielkich minusach, podobnie sytuacja wyglądała w całej Europie. Inwestorzy oczekiwali na popołudniowe dane makroekonomiczne z USA oraz na wyniki kwartalne spółek.

Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z przewidywaniami nie zmieniła stóp procentowych. Choć oczekiwania rynku nie były do końca jednomyślne, taką właśnie decyzję wyceniał rynek finansowy. Pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie oznacza jednak, że zagrożenie trwałego wzrostu inflacji zostało całkowicie wyeliminowane.

W środę ropa drożeje na świecie. O godzinie 14:24 za baryłkę ropy Brent trzeba zapłacić 113,99 dol., czyli o 0,7 proc. więcej niż wczoraj na zamknięciu. Dzisiejsza zwyżkę należy odczytywać jako odreagowanie wczorajszej przeceny, która sprowadziła kurs z poziomu 116,65 do 113,15 dol.

Rady Polityki Pieniężnej, zgodnie z rynkowymi przewidywaniami, nie zmieniła kosztu pieniądza, pozostawiając stopę referencyjną na poziomie 5,75 proc. Na przestrzeni ostatniego roku Rada siedmiokrotnie podwyższała stopy procentowe, żeby utrzymać inflację w ryzach. Ostatnia podwyżka miała miejsce w marcu br. Zawsze były to ruchy po 25 punktów bazowych.

Pomimo spadku kurs EUR/USD oraz pogorszenia klimatu inwestycyjnego na rynkach akcji, co nie sprzyja zakupom polskiej waluty, w środę zyskuje ona nieznacznie na wartości. O godzinie 13:03 kurs USD/PLN testował poziom 2,2183 zł, spadając o 0,3 grosza. Wspólna waluta traciła natomiast do złotego 0,9 grosza i trzeba było za nią zapłacić 3,4513 zł.

Dzisiejszy dzień będzie nader obfity w dane makro. Na dodatek poznamy dziś decyzje FED dotyczącą stóp procentowych, swoją ogłosi także Rada Polityki Pieniężnej. Najpierw zapoznamy się z danymi dotyczącymi stopy bezrobocia w strefie euro, następnie poznamy dane na temat inflacji CPI w kwietniu.

Handel przed długim weekendem nie charakteryzuje się na razie zbyt dużą zmiennością, a inwestorzy nie są zbyt chętni do zwiększania zaangażowania przed zaplanowanymi na dzisiaj decyzjami Rady Polityki Pieniężnej i amerykańskiego FED.

Dyskusje na temat błogiego lenistwa, negatywnych, ale i pozytywnych (chociaż te są raczej bagatelizowane) skutków długich weekendów zazwyczaj intensyfikują się w okolicach maja każdego roku. Pragnienie odpoczynku po trudnym przednówku jest silne nie tylko wśród pracowników, ale widoczne jest również na rynkach finansowych, czy też w innych strefach aktywności gospodarczej.

WYDARZENIE DNIA: Zgodnie z oczekiwaniami Bank Japonii nie zmienił stóp procentowych za to obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku z 2,1 do 1,5 proc.

Wtorkowa sesja była całkowitym zaskoczeniem. Neutralne zamknięcia giełd światowych i dobre wyniki finansowe TPSA dawały dość dobrą podstawę do ataku popytu. Tymczasem zaczęliśmy notowania w okolicy zera, a później było już tylko gorzej. WIG20 stracił na wartości 1,8% i był jednym z najsłabszych indeksów w Europie i na świecie.

We wtorek na rynku krajowym obserwowaliśmy osłabienie złotego. Impuls do deprecjacji rodzimej waluty dało pokonanie przez kurs EUR/PLN silnego oporu 3,4350. Wzrosty kursu tej pary walutowej zatrzymały się dopiero na 3,46.

Wczorajsza sesja niewiele zmieniła w obrazie rynku. Na większości parkietów jest spokojnie i inwestorzy czekają na zbliżające się dane. U nas sytuacja jak zwykle w ostatnim czasie wygląda trochę gorzej.

Dzisiejszy dzień na rynkach finansowych będzie naprawdę intensywny. Kluczowe informacje, które napłyną dziś do inwestorów to dane odnośnie PKB w pierwszym kwartale w USA oraz decyzja Fed. Choć inwestorzy zastanawiają się już nad perspektywami wzrostu w drugiej połowie roku, dane odnośnie PKB zawsze pokazują najbardziej pełny obraz gospodarki i w związku z tym pokazują najlepiej, w którym miejscu dokładnie się znajdujemy.

Bank Japonii, na zakończonym dziś dwudniowym posiedzeniu, nie zmienił poziomu stóp procentowych. Taka decyzja była oczekiwana przez rynek. Obecnie główna stopa procentowa w Japonii wynosi 0,5 proc. Ostatni raz został ona zmieniona w lutym 2007 roku, gdy bank podwyższył ją o 25 punktów bazowych do obecnych 0,5 proc.

Ruch korekcyjny na złotym trwa: nasza waluta traci w ostatnich dniach zarówno do euro, jak i do dolara, nie należy jednak obawiać się, że osłabienie to będzie długotrwałe. Należy się raczej przygotować na to, aby podwyższone poziomy kursów EURPLN, GBPPLN oraz USDPLN wykorzystać.