Data dodania: 2009-02-26 (09:41)
3 x TAK: Z wypowiedzi po szczycie społecznym rysuje się coraz wyraźniejszy i co ważniejsze coraz bardziej jednolity obraz drogi wejścia Polski do strefy Euro. Prezydent, o czym informowaliśmy już wcześniej rozszyfrowując publiczne wypowiedzi jego przedstawicieli w ostatnich dniach, ...
... tym razem osobiście i jasno dał do zrozumienia, że " Polska w ogóle do strefy euro musi wejść" i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Co równie ważne wspomniał, że w tej materii nie ma w zasadzie różnic pomiędzy poszczególnymi partiami politycznymi i jedyne różnice dotyczą ewentualnego terminu przystąpienia. Może to oznaczać, ni mniej ni więcej, tylko że PiS jako partia także zgadza się z samym przystąpieniem i wprowadzeniem w naszym kraju europejskiej waluty i może w niedługim czasie dojść do rozmów międzypartyjnych, w których prezydent (jak to także zadeklarował) może pełnić rolę pośrednika. To już by znaczyło, że niedługo prezydent (1), rząd (2) i opozycja (3) będą mówić jednym głosem, a czegoś takiego dawno na Wiejskiej nie było. Jakby tego było komuś mało, to wśród wypowiedzi znalazło się też coś, czego chyba już nikt nie oczekiwał. Prezydent wspomniał, że będzie można dojść do jakiegoś porozumienia, które może się łączyć z referendum, a może nie. Jeśli i ta część także była już przedmiotem rozważań w opozycji, to byłaby już naprawdę bardzo dobra wiadomość.
Miała być bomba
Największym zaskoczeniem wczorajszego dnia była chyba godzina rozpoczęcia konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Sama decyzja (obniżka stóp o ćwierć punktu procentowego) może była trochę niższa od średniej oczekiwań rynkowych jednak została przyjęta wyjątkowo spokojnie. Natomiast przesunięcie o pół godziny rozpoczęcia konferencji mogło sugerować, że tym razem RPP chce wstrzymać się do momentu, kiedy możliwości dokonywania transakcji będą mniejsze, aby nie wpływać zbytnio na wahania rynkowe. Rynek odebrał to jako zapowiedź przekazania wyjątkowo ważnych informacji, ale wyjątkowo zaskoczył się nie widząc wyjątkowości. W zakresie kursów walutowych komentarz ograniczył się do stwierdzenia, iż "Rada podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że przystąpienie Polski do mechanizmu kursowego ERM2 i strefy euro powinno nastąpić w najbliższym możliwym terminie po uzyskaniu koniecznego poparcia politycznego". Stanowisko znane już od jakiegoś czasu, więc nie wniosło nic nowego. W zasadzie można je określić jako czwarte TAK.
Dzień dobry, dzień zły
Ponownie najważniejszy dla zmian walutowych okazał się rynek amerykański i to zarówno dla głównej pary walutowej jak i dla par złotówkowych. W przeciwieństwie do poprzedniego dnia, kiedy Bernake wywołał małą euforie, tym razem znacznie gorsze dane dotyczące liczby sprzedanych domów na rynku wtórnym okazały się kluczowe. Liczba ta spadła w styczniu do urocznionego poziomu 4,49mln, czyli o 250 tysięcy w stosunku do mizernego grudnia, wywołując powrót do dolara i osłabienie złotego. Przesadą byłoby jednak mówić o panice. Eurodolar przesunął się do poziomu 1,27 by zakończyć sesję amerykańską na 1,2750, a złoty do 4,7250 dla EUR/PLN i do 3,71 dla USD PLN, by na zamknięcie tej sesji ponownie nieco się umocnić do 4,69 i 3,68.
Dziś czeka nas kilka ciekawych danych. Na początek to indeks zaufania konsumentów w Niemczech. Te zostały już właśnie opublikowany na poziomie 2,6, czyli lepiej od oczekiwań i poprzedniej wartości 2,2. Następnie czeka nas ten sam wskaźnik jednak już dla całej strefy euro (nazywany tutaj indeksem nastrojów konsumentów), a po południu w USA cotygodniowe dane o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, dane wstępne zamówienia na dobra trwałego użytku oraz dane na temat ilości sprzedanych nowych domów. W przypadku tej ostatniej danej mimo, że oficjalne prognozy dalej mówią o niewielkich zmianach, to wydaje się iż rynek wycenił już znacznie niższy poziom. Dziś otwieramy się na poziomach 1,2720 na eurodolarze oraz 4,73 i 3,72 dla par złotówkowych oraz, a więc tu nawet nieco wyżej niż maksima w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej.
Miała być bomba
Największym zaskoczeniem wczorajszego dnia była chyba godzina rozpoczęcia konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Sama decyzja (obniżka stóp o ćwierć punktu procentowego) może była trochę niższa od średniej oczekiwań rynkowych jednak została przyjęta wyjątkowo spokojnie. Natomiast przesunięcie o pół godziny rozpoczęcia konferencji mogło sugerować, że tym razem RPP chce wstrzymać się do momentu, kiedy możliwości dokonywania transakcji będą mniejsze, aby nie wpływać zbytnio na wahania rynkowe. Rynek odebrał to jako zapowiedź przekazania wyjątkowo ważnych informacji, ale wyjątkowo zaskoczył się nie widząc wyjątkowości. W zakresie kursów walutowych komentarz ograniczył się do stwierdzenia, iż "Rada podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że przystąpienie Polski do mechanizmu kursowego ERM2 i strefy euro powinno nastąpić w najbliższym możliwym terminie po uzyskaniu koniecznego poparcia politycznego". Stanowisko znane już od jakiegoś czasu, więc nie wniosło nic nowego. W zasadzie można je określić jako czwarte TAK.
Dzień dobry, dzień zły
Ponownie najważniejszy dla zmian walutowych okazał się rynek amerykański i to zarówno dla głównej pary walutowej jak i dla par złotówkowych. W przeciwieństwie do poprzedniego dnia, kiedy Bernake wywołał małą euforie, tym razem znacznie gorsze dane dotyczące liczby sprzedanych domów na rynku wtórnym okazały się kluczowe. Liczba ta spadła w styczniu do urocznionego poziomu 4,49mln, czyli o 250 tysięcy w stosunku do mizernego grudnia, wywołując powrót do dolara i osłabienie złotego. Przesadą byłoby jednak mówić o panice. Eurodolar przesunął się do poziomu 1,27 by zakończyć sesję amerykańską na 1,2750, a złoty do 4,7250 dla EUR/PLN i do 3,71 dla USD PLN, by na zamknięcie tej sesji ponownie nieco się umocnić do 4,69 i 3,68.
Dziś czeka nas kilka ciekawych danych. Na początek to indeks zaufania konsumentów w Niemczech. Te zostały już właśnie opublikowany na poziomie 2,6, czyli lepiej od oczekiwań i poprzedniej wartości 2,2. Następnie czeka nas ten sam wskaźnik jednak już dla całej strefy euro (nazywany tutaj indeksem nastrojów konsumentów), a po południu w USA cotygodniowe dane o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, dane wstępne zamówienia na dobra trwałego użytku oraz dane na temat ilości sprzedanych nowych domów. W przypadku tej ostatniej danej mimo, że oficjalne prognozy dalej mówią o niewielkich zmianach, to wydaje się iż rynek wycenił już znacznie niższy poziom. Dziś otwieramy się na poziomach 1,2720 na eurodolarze oraz 4,73 i 3,72 dla par złotówkowych oraz, a więc tu nawet nieco wyżej niż maksima w trakcie wczorajszej sesji amerykańskiej.
Źródło: Jarosław Karpiński, FMCM Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
09:26 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.









