Data dodania: 2009-02-16 (10:02)
W IV kwartale 2008 roku, według opublikowanych w poniedziałek pierwszych szacunków, gospodarka Japonii skurczyła się o 3,3 proc. q/q. Skorygowano także informację o tempie wzrostu PKB w III kwartale - spadek PKB wyniósł 0,6 proc. q/q.
Dane za IV kwartał minionego roku to największy spadek PKB od 1974 roku. Do tej pory inwestorzy mogli także poznać skorygowane dane nt. dynamiki produkcji przemysłowej w Japonii. W grudniu była ona niższa o 9,8 proc. w porównaniu z listopadem, co odopwiada spadkowi o 20,8 proc. y/y, w listopadzie dynamika produkcji przemysłowej również była ujemna i wynosiła odpowiednio: -8,5 proc. i -16,6 proc. Rynek walutowy póki co nie zareagował w zauważalny sposób na to wahnięcie, jedynym wymiernym efektem było umocnienie jena w związku ze znanymi mechanizmami wzrostu pesymizmu inwestorów, którzy likwidują swoje fundowane pożyczkami w jenie inwestycje w inne, bardziej ryzykowne aktywa. EURUSD nieznacznie zniżkował - dolar zyskuje gdy pesymizm rośnie, gdyż wzrasta zainteresowanie amerykańskim długiem publicznym (pomimo jego coraz bardziej monstrualnych rozmiarów na razie nikt nie wydał sygnału do odwrotu z rynku amerykańskich obligacji), kurs jest na poziomie 1,2780.
Na spotkaniu grupy G-7 nie poruszano tematu zawirowań na rynku walutowym, jednak w oświadczeniu uczestniczących w nim polityków znalazło się sformułowanie, które przetłumaczone na język potoczny brzmiałoby "w dołku pozostaniemy dłużej niż oczekiwano". Można zatem oczekiwać dalszego umocnienia jena. Komentatorzy zgodnie podkreślali znaczenie sformułowania użytego w komunikacie, mianowicie: "severe downturn", co dość luźno w polskim znaczyłoby "poważne pogorszenie koniunktury". Bardzo złe dane z Japonii mogą przełożyć się także na kondycję walut z koszyka "emerging markets". W kontekście rynku lokalnego należy zwrócić uwagę na wypowiedź Dariusza Filara, członka RPP, który w wywiadzie dla portalu NBPnews odniósł się do bieżącej sytuacji na rynku walutowym oraz do ostatnich obniżek stóp procentowych. (cytat za depeszą PAP, o zmienności kursu złotego) "To jest zjawisko występujące na rynkach finansowych na całym świecie i dopiero wtedy, kiedy uspokoją się rynki finansowe świata, wtedy będą szanse na uspokojenie złotego z innymi walutami (...) Inwestorzy, którzy w takich momentach przełomowych zachowują się stadnie, prędzej czy później zaczną różnicować gospodarki. Jeżeli rzeczywiście, tak jak jest to w tej chwili oczekiwane, gospodarka polska wraz z gospodarką słowacką będzie należała do najmocniejszych, jeśli chodzi o wzrost gospodarek w całej unii europejskiej, to wtedy stosunek do złotego zmieni się". Co do polityki pieniężnej, zdaniem prof. Filara "RPP w sposób bardzo intensywny zagospodarowała pole do obniżek stóp procentowych". Z wypowiedzi D. Filara wynika, że RPP zwraca uwagę na to, co dzieje się z kursem złotego. Należy także pamiętać, że spadek tempa wzrostu cen w Polsce jest wolniejszy niż w gospodarkach Europy Zachodniej.
Pozostając w tematyce rynku lokalnego - zagraniczni analitycy odnoszą się do pomysłu unieważnienia opcji walutowych przez rząd zwracają uwagę na dramatyczne skutki, jakie miałoby to dla polskiego rynku finansowego - podważenie prywatnych kontraktów (oczywiście, nie można wykluczyć, że banki postępowały niewłaściwie, łamiąc postanowienia umowy z klientami - wówczas każdą taką sprawę winien rozpatrywać sąd, a nie polski rząd wrzucający wszystkie takie przypadki do jednego worka) i złamanie zasady niedziałania prawa wstecz postawiłoby nasz kraj w jednym rzędzie z bliską całkowitej zapaści gospodarczej Ukrainą. Trudno nie zgodzić się z taką argumentacją - w przypadkach niedochowania umowy między przedsiębiorcami zwykle sprawy załatwia się poprzez ugodę lub w sądzie, a nie przez spec-ustawy. Polscy politycy rozbudzili jednak wysokie oczekiwania społeczne i mogą przez to znaleźć się między młotem a kowadłem. EURPLN otwiera się na 4,67, dziś można oczekiwać dalszych wzrostów, gdyż rynki bazowe dalekie są od uspokojenia.
W kalendarzu danych makroekonomicznych bardzo dużo publikacji w tym tygodniu, dziś co prawda najważniejsze dane już były tak więc rynek będzie reagował na napływające spontanicznie wiadomości o charakterze wypowiedzi polityków/ekonomistów i na przesłanki wynikające z analizy
technicznej.
Na spotkaniu grupy G-7 nie poruszano tematu zawirowań na rynku walutowym, jednak w oświadczeniu uczestniczących w nim polityków znalazło się sformułowanie, które przetłumaczone na język potoczny brzmiałoby "w dołku pozostaniemy dłużej niż oczekiwano". Można zatem oczekiwać dalszego umocnienia jena. Komentatorzy zgodnie podkreślali znaczenie sformułowania użytego w komunikacie, mianowicie: "severe downturn", co dość luźno w polskim znaczyłoby "poważne pogorszenie koniunktury". Bardzo złe dane z Japonii mogą przełożyć się także na kondycję walut z koszyka "emerging markets". W kontekście rynku lokalnego należy zwrócić uwagę na wypowiedź Dariusza Filara, członka RPP, który w wywiadzie dla portalu NBPnews odniósł się do bieżącej sytuacji na rynku walutowym oraz do ostatnich obniżek stóp procentowych. (cytat za depeszą PAP, o zmienności kursu złotego) "To jest zjawisko występujące na rynkach finansowych na całym świecie i dopiero wtedy, kiedy uspokoją się rynki finansowe świata, wtedy będą szanse na uspokojenie złotego z innymi walutami (...) Inwestorzy, którzy w takich momentach przełomowych zachowują się stadnie, prędzej czy później zaczną różnicować gospodarki. Jeżeli rzeczywiście, tak jak jest to w tej chwili oczekiwane, gospodarka polska wraz z gospodarką słowacką będzie należała do najmocniejszych, jeśli chodzi o wzrost gospodarek w całej unii europejskiej, to wtedy stosunek do złotego zmieni się". Co do polityki pieniężnej, zdaniem prof. Filara "RPP w sposób bardzo intensywny zagospodarowała pole do obniżek stóp procentowych". Z wypowiedzi D. Filara wynika, że RPP zwraca uwagę na to, co dzieje się z kursem złotego. Należy także pamiętać, że spadek tempa wzrostu cen w Polsce jest wolniejszy niż w gospodarkach Europy Zachodniej.
Pozostając w tematyce rynku lokalnego - zagraniczni analitycy odnoszą się do pomysłu unieważnienia opcji walutowych przez rząd zwracają uwagę na dramatyczne skutki, jakie miałoby to dla polskiego rynku finansowego - podważenie prywatnych kontraktów (oczywiście, nie można wykluczyć, że banki postępowały niewłaściwie, łamiąc postanowienia umowy z klientami - wówczas każdą taką sprawę winien rozpatrywać sąd, a nie polski rząd wrzucający wszystkie takie przypadki do jednego worka) i złamanie zasady niedziałania prawa wstecz postawiłoby nasz kraj w jednym rzędzie z bliską całkowitej zapaści gospodarczej Ukrainą. Trudno nie zgodzić się z taką argumentacją - w przypadkach niedochowania umowy między przedsiębiorcami zwykle sprawy załatwia się poprzez ugodę lub w sądzie, a nie przez spec-ustawy. Polscy politycy rozbudzili jednak wysokie oczekiwania społeczne i mogą przez to znaleźć się między młotem a kowadłem. EURPLN otwiera się na 4,67, dziś można oczekiwać dalszych wzrostów, gdyż rynki bazowe dalekie są od uspokojenia.
W kalendarzu danych makroekonomicznych bardzo dużo publikacji w tym tygodniu, dziś co prawda najważniejsze dane już były tak więc rynek będzie reagował na napływające spontanicznie wiadomości o charakterze wypowiedzi polityków/ekonomistów i na przesłanki wynikające z analizy
technicznej.
Źródło: Piotr Denderski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
11:04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
11:03 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
11:02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.