Data dodania: 2009-01-30 (13:02)
Pod koniec dzisiejszej sesji azjatyckiej złoty silnie stracił na wartości i na otwarciu rynków w Europie kontynuował osłabienie. Notowania EUR/PLN zwyżkowały w okolice styczniowych maksimów, kurs USD/PLN wzrósł powyżej poziomu 3,4500.
Złoty traci dynamicznie na wartości wraz z pozostałymi walutami regionu, a powodem tych spadków jest po raz kolejny nasilenie się wzrostu awersji do ryzyka na światowym rynku. Wczorajsze dane makro z Europy oraz USA nie zachwyciły i wsparły spadki na parkietach Starego Kontynentu oraz za Oceanem. Kolejna fala odczytów makroekonomicznych z Japonii – dotyczących między innymi wydatków gospodarstw domowych oraz produkcji przemysłowej – bardzo rozczarowała, w efekcie czego silnie traciły na wartości indeksy giełd azjatyckich. W wyniku ponownego nasilenia się obaw o globalną gospodarkę oraz pogorszenia nastrojów, inwestorzy jak zwykle wycofywali się z bardziej ryzykownych inwestycji i spieniężali aktywa związane z regionem emerging markets. W efekcie na wartości tracił złoty, korona czeska i węgierski forint, który po raz kolejny pobił szczyt deprecjacji względem euro. Stabilna była jedynie lira turecka, możliwe że na fali zwiększonego popytu ze strony bliskowschodnich funduszy inwestycyjnych. O wzroście awersji do ryzyka świadczy również umocnienie walut uznawanych za tak zwane bezpieczne aktywa – takich jak jen czy frank szwajcarski. Na początku sesji europejskiej nastroje pozostają bardzo pesymistyczne i niewykluczone, ze złoty pobije dziś deprecjacyjne szczyty sprzed tygodnia. Wzrost EUR/PLN oraz USD/PLN może dodatkowo wspierać gra spekulacyjna pod rozliczenie opcji walutowych wygasających w styczniu.
Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła dynamiczny spadek kursu EUR/USD. Po nieudanej próbie trwałego powrotu ponad opór 1,3100, podjętej w drugiej połowie notowań na Starym Kontynencie, wartość euro względem dolara odnotowała zniżkę do 1,2930. Kurs tej pary walutowej w dół ciągnęły przede wszystkim spadki, jakie dokonały się na amerykańskich giełdach. Inwestorzy z niepokojem przyjęli serię kolejnych fatalnych danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Sprzedaż nowych domów spadła w grudniu do najniższego poziomu, odkąd prowadzone są jej statystyki, tj. od 1963 r. i w ujęciu rocznym wyniosła 331 tys. Dane te potwierdziły fakt, że przedstawione w poniedziałek, lepsze od oczekiwań szacunki sprzedaży domów na rynku wtórnym, nie były oznaką ożywienia w sektorze nieruchomości, a jedynie chwilową reakcją na silny spadek cen (silniejszy niż w przypadku nowych mieszkań). Kiepska kondycja rynku nieruchomości w kolejnych miesiącach z pewnością w dalszym ciągu ciążyć będzie amerykańskiej gospodarce. Słabo wypadły wczoraj również inne dane z USA, na temat zamówień na dobra trwałe. W grudniu odnotowały one piąty z rzędu spadek, tym razem o 2,6% m/m.
Wszystkie te doniesienia nie nastrajają optymistycznie przed dzisiejszym odczytem wstępnych danych na temat PKB Stanów Zjednoczonych w IV kw. 2008 r. Prognozy zakładają spadek tego wskaźnika w ujęciu kwartalnym o blisko 5,5%, co byłoby najsilniejszą zniżką od 1982 r. Trudno oczekiwać, by dane te pozytywnie zaskoczyły, z drugiej strony jednak, wobec dość pesymistycznych prognoz, z pewnością niełatwo będzie również o ich znaczące odchylenie in minus. Dane na temat amerykańskiego PKB zostaną przedstawione o godz. 14.30. Reakcja pary EUR/USD na publikację tego wskaźnika powinna być zbieżna z reakcją światowych giełd.
Bardzo słabe dane napływają ostatnio również z Japonii. Dzisiaj inwestorów negatywnie zaskoczył m.in. odczyt produkcji przemysłowej z tego kraju. W grudniu 2008 r. odnotowała ona największą miesięczną zniżkę w historii – spadła o 9,6%. Poprzedni rekord został ustanowiony w listopadzie 2008 r., co potwierdza, z jakimi poważnymi problemami zmaga się obecnie japońska gospodarka. Słabo wypadł także odczyt wydatków konsumenckich w grudniu. W reakcji na te dane spadki notowały dzisiaj giełdy azjatyckie, a w ślad za nimi kurs EUR/USD, który zszedł do poziomu 1,2900. W pobliżu tej wartości kształtuje się on również na początku sesji europejskiej. Wpływ na notowania tej pary walutowej, oprócz PKB z USA, może mieć dzisiaj również publikacja wstępnych danych na temat inflacji konsumentów (HICP) w styczniu ze strefy euro (zaplanowana na godz. 11.00). Prognozy zakładają, iż osiągnęła ona poziom 1,4% r/r. Niższy od oczekiwań odczyt tego wskaźnika, powinien dać impuls do dalszego spadku kursu EUR/USD. Najbliższe istotne wsparcia, które mogą hamować ewentualną zniżkę tej pary walutowej znajdują się na poziomach 1,2860 oraz 1,2800.
Wczorajsza sesja amerykańska przyniosła dynamiczny spadek kursu EUR/USD. Po nieudanej próbie trwałego powrotu ponad opór 1,3100, podjętej w drugiej połowie notowań na Starym Kontynencie, wartość euro względem dolara odnotowała zniżkę do 1,2930. Kurs tej pary walutowej w dół ciągnęły przede wszystkim spadki, jakie dokonały się na amerykańskich giełdach. Inwestorzy z niepokojem przyjęli serię kolejnych fatalnych danych z gospodarki Stanów Zjednoczonych. Sprzedaż nowych domów spadła w grudniu do najniższego poziomu, odkąd prowadzone są jej statystyki, tj. od 1963 r. i w ujęciu rocznym wyniosła 331 tys. Dane te potwierdziły fakt, że przedstawione w poniedziałek, lepsze od oczekiwań szacunki sprzedaży domów na rynku wtórnym, nie były oznaką ożywienia w sektorze nieruchomości, a jedynie chwilową reakcją na silny spadek cen (silniejszy niż w przypadku nowych mieszkań). Kiepska kondycja rynku nieruchomości w kolejnych miesiącach z pewnością w dalszym ciągu ciążyć będzie amerykańskiej gospodarce. Słabo wypadły wczoraj również inne dane z USA, na temat zamówień na dobra trwałe. W grudniu odnotowały one piąty z rzędu spadek, tym razem o 2,6% m/m.
Wszystkie te doniesienia nie nastrajają optymistycznie przed dzisiejszym odczytem wstępnych danych na temat PKB Stanów Zjednoczonych w IV kw. 2008 r. Prognozy zakładają spadek tego wskaźnika w ujęciu kwartalnym o blisko 5,5%, co byłoby najsilniejszą zniżką od 1982 r. Trudno oczekiwać, by dane te pozytywnie zaskoczyły, z drugiej strony jednak, wobec dość pesymistycznych prognoz, z pewnością niełatwo będzie również o ich znaczące odchylenie in minus. Dane na temat amerykańskiego PKB zostaną przedstawione o godz. 14.30. Reakcja pary EUR/USD na publikację tego wskaźnika powinna być zbieżna z reakcją światowych giełd.
Bardzo słabe dane napływają ostatnio również z Japonii. Dzisiaj inwestorów negatywnie zaskoczył m.in. odczyt produkcji przemysłowej z tego kraju. W grudniu 2008 r. odnotowała ona największą miesięczną zniżkę w historii – spadła o 9,6%. Poprzedni rekord został ustanowiony w listopadzie 2008 r., co potwierdza, z jakimi poważnymi problemami zmaga się obecnie japońska gospodarka. Słabo wypadł także odczyt wydatków konsumenckich w grudniu. W reakcji na te dane spadki notowały dzisiaj giełdy azjatyckie, a w ślad za nimi kurs EUR/USD, który zszedł do poziomu 1,2900. W pobliżu tej wartości kształtuje się on również na początku sesji europejskiej. Wpływ na notowania tej pary walutowej, oprócz PKB z USA, może mieć dzisiaj również publikacja wstępnych danych na temat inflacji konsumentów (HICP) w styczniu ze strefy euro (zaplanowana na godz. 11.00). Prognozy zakładają, iż osiągnęła ona poziom 1,4% r/r. Niższy od oczekiwań odczyt tego wskaźnika, powinien dać impuls do dalszego spadku kursu EUR/USD. Najbliższe istotne wsparcia, które mogą hamować ewentualną zniżkę tej pary walutowej znajdują się na poziomach 1,2860 oraz 1,2800.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









