Data dodania: 2008-11-27 (11:41)
Wczorajsza sesja na Wall Street okazała się być zaskakująco dobra. Inwestorzy nie przejęli się 6,2 proc. m/m spadkiem na dobra trwałego użytku w październiku, a także słabszymi odczytami indeksu Chicago PMI i nastrojów konsumenckich sporządzanego przez Uniwersytet Michigan.
Skoncentrowano się natomiast na kolejnych zapowiedziach nominacji ze strony nowego prezydenta-elekta Baracka Obamy. Tym razem poprzednik Alana Greenspana, były szef FED w latach 80-tych, Paul Volcker, zostanie głównym doradcą ds. walki z kryzysem. Widać wyraźnie, że inwestorzy próbują szukać pozytywów, które staną się dobrym wytłumaczeniem dla nieco większej korekty ostatnich spadków, a przy okazji i tzw. rajdu Świętego Mikołaja (zwyczajowych wzrostów na przełomie listopada i grudnia). W efekcie Dow Jones zyskał 2,91 proc., S&P wzrósł o 3,53 proc., a Nasdaq Composite aż o 4,60 proc. Nie można wykluczyć, że jeszcze w piątek DJIA zaatakuje poziom 9 tys. punktów (obecnie 8.726 pkt.).
Dobre wskazania płynące z Wall Street udzieliły się także warszawskiemu parkietowi, ale przede wszystkim złotemu. Nasza waluta nie zareagowała wczoraj negatywnie na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej o 25 p.b. Mimo, że większość ekonomistów spodziewała się tego ruchu dopiero w styczniu, uzasadniając to wciąż wysoką inflacją bazową, ostatnim osłabieniem złotego (czynnik proinflacyjny), a także spodziewanymi urzędowymi podwyżkami na początku roku. Do tego dochodziła jeszcze kwestia tzw. wiarygodności RPP, która w październiku, czyli w okresie, kiedy globalny kryzys był już dość widoczny, nie zdecydowała się nawet nad głosowanie na wnioskiem o obniżkę. Cięcia stóp spodziewał się natomiast rynek obligacji, przez co wczorajsze posunięcie RPP nie doprowadziło na nim do większych zmian. Dlaczego złoty nieco zyskał mimo cięcia stóp? Odpowiedź może tkwić w pewnej zmianie postrzegania działań podejmowanych przez banki centralne. Teraz dla zagranicznych inwestorów bardziej istotne stają się kwestie związane ze stabilnością gospodarki i wiarygodnością danego kraju. A decyzja RPP, mimo, że tak naprawdę kosmetyczna, oznacza, że bank centralny jest gotów do wyraźniejszego wsparcia słabnącej gospodarki w przyszłości. W takim tonie wypowiadali się także pozostali członkowie RPP. Zwrócono także uwagę na potrzebę jak najszybszego przystąpienia do systemu ERM-II po uregulowaniu kwestii związanych ze zmianą konstytucji. Doceniono również determinację rządu w kwestii ograniczania poziomu deficytu w kolejnych latach. Dzisiaj rano pojawiła się pesymistyczna wypowiedź prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, którego zdaniem wzrost gospodarczy w 2009 r. może być niższy, od oficjalnej prognozy NBP na poziomie 2,8 proc. r/r, dlatego też widzi on większa przestrzeń do cięć stóp procentowych. Rynek nie zareagował na te informacje.
Po godz. 11:00 za euro płacono średnio 3,76 zł, dolar był wart 2,9050 zł, a frank niecałe 2,43 zł. Dość wyraźne zwyżki notowała warszawska giełda – WIG20 rósł o 2,5 proc., a WIG o 2,15 proc. W górę wspinały się także notowania EUR/USD, które jeszcze w czwartek wieczorem „zaliczyły” prognozowana korektę w okolice 1,28-1,2850 (dokładnie minimum miało miejsce na poziomie 1,2819). O godz. 11:12 za euro płacono 1,2939 USD, a notowania przebiły linię trendu spadkowego, rysowaną od szczytu z 25 listopada. To daje szanse na test okolic 1,3050 w perspektywie kilkunastu godzin, za czym dodatkowo przemawia układ godzinowego wskaźnika MACD. Poprawa nastrojów na rynkach globalnych powinna przyczynić się do dalszego umocnienia złotego, za czym przemawia też układ dziennych wskaźników na głównych parach (EUR/PLN, USD/PLN). Tym samym prognoza na koniec tygodnia zakładająca, że euro będzie warte 3,70 zł, a dolar 2,85 zł, pozostaje niezmienna.
Dobre wskazania płynące z Wall Street udzieliły się także warszawskiemu parkietowi, ale przede wszystkim złotemu. Nasza waluta nie zareagowała wczoraj negatywnie na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej o 25 p.b. Mimo, że większość ekonomistów spodziewała się tego ruchu dopiero w styczniu, uzasadniając to wciąż wysoką inflacją bazową, ostatnim osłabieniem złotego (czynnik proinflacyjny), a także spodziewanymi urzędowymi podwyżkami na początku roku. Do tego dochodziła jeszcze kwestia tzw. wiarygodności RPP, która w październiku, czyli w okresie, kiedy globalny kryzys był już dość widoczny, nie zdecydowała się nawet nad głosowanie na wnioskiem o obniżkę. Cięcia stóp spodziewał się natomiast rynek obligacji, przez co wczorajsze posunięcie RPP nie doprowadziło na nim do większych zmian. Dlaczego złoty nieco zyskał mimo cięcia stóp? Odpowiedź może tkwić w pewnej zmianie postrzegania działań podejmowanych przez banki centralne. Teraz dla zagranicznych inwestorów bardziej istotne stają się kwestie związane ze stabilnością gospodarki i wiarygodnością danego kraju. A decyzja RPP, mimo, że tak naprawdę kosmetyczna, oznacza, że bank centralny jest gotów do wyraźniejszego wsparcia słabnącej gospodarki w przyszłości. W takim tonie wypowiadali się także pozostali członkowie RPP. Zwrócono także uwagę na potrzebę jak najszybszego przystąpienia do systemu ERM-II po uregulowaniu kwestii związanych ze zmianą konstytucji. Doceniono również determinację rządu w kwestii ograniczania poziomu deficytu w kolejnych latach. Dzisiaj rano pojawiła się pesymistyczna wypowiedź prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, którego zdaniem wzrost gospodarczy w 2009 r. może być niższy, od oficjalnej prognozy NBP na poziomie 2,8 proc. r/r, dlatego też widzi on większa przestrzeń do cięć stóp procentowych. Rynek nie zareagował na te informacje.
Po godz. 11:00 za euro płacono średnio 3,76 zł, dolar był wart 2,9050 zł, a frank niecałe 2,43 zł. Dość wyraźne zwyżki notowała warszawska giełda – WIG20 rósł o 2,5 proc., a WIG o 2,15 proc. W górę wspinały się także notowania EUR/USD, które jeszcze w czwartek wieczorem „zaliczyły” prognozowana korektę w okolice 1,28-1,2850 (dokładnie minimum miało miejsce na poziomie 1,2819). O godz. 11:12 za euro płacono 1,2939 USD, a notowania przebiły linię trendu spadkowego, rysowaną od szczytu z 25 listopada. To daje szanse na test okolic 1,3050 w perspektywie kilkunastu godzin, za czym dodatkowo przemawia układ godzinowego wskaźnika MACD. Poprawa nastrojów na rynkach globalnych powinna przyczynić się do dalszego umocnienia złotego, za czym przemawia też układ dziennych wskaźników na głównych parach (EUR/PLN, USD/PLN). Tym samym prognoza na koniec tygodnia zakładająca, że euro będzie warte 3,70 zł, a dolar 2,85 zł, pozostaje niezmienna.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.