Data dodania: 2008-10-28 (13:12)
Przedstawiona wczoraj sugestia, co do szybkiego spadku notowań EUR/PLN w okolice 3,70 zł, okazała się być nadzwyczaj trafna. Wyraźne wzrosty zagościły dzisiaj także na warszawskim parkiecie, chociaż wczorajsza końcówka handlu na Wall Street nie należała do najlepszych (Dow spadł o 2,42 proc., a S&P o 3,18 proc.).
Giełdowym bykom pomogła dzisiaj Azja, gdzie indeks Nikkei225 zyskał 6,41 proc. za sprawą osłabienia się japońskiego jena. Na mocnych plusach były także rano kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. Czy najgorsze pomału mija? Wydaje się, że tak, a kilka najbliższych tygodni powinno upłynąć pod znakiem wzrostu giełdowych indeksów, a ewentualne korekty w trakcie sesji nie powinny być odbierane jako sygnał powrotu do spadków, tylko okazja do krótkoterminowego kupna przecenionych akcji. Warto zaznaczyć, że październikowe minima na amerykańskich indeksach DJIA i S&P500 wciąż pozostają niepokonane, co zgodnie z tym, co napisałem wczoraj, daje szanse na większe odbicie. O tym, że globalna awersja do ryzyka zaczyna maleć, świadczą także notowania wspomnianego wcześniej jena, który odwrócił swój krótkoterminowy trend.
Pierwsze sygnały, jakie napłynęły po wczorajszym spotkaniu obecnego i byłego premiera, nie pozostały bez wpływu na notowania złotego. Donald Tusk zapewnił o swojej determinacji w kwestii przyjęcia przez Polskę euro, a jako orientacyjną datę wejścia do systemu ERM-II podał maj-czerwiec 2009 r. Tak jak można się było tego spodziewać, niechętny takiemu scenariuszowi pozostał PiS, którego zgody na zmianę konstytucji, cała operacja nie ma racji bytu. Być może jednak uda się wypracować konsensus zakładający zgodę PiS w zamian za późniejsze przeprowadzenie ogólnonarodowego referendum ws. przyjęcia wspólnej waluty. Jeżeli zostanie on wypracowany, to może okazać się, że rządowi uda się wprowadzić złotego do ERM-II na wiosnę 2009 r., tak jak to założono w przyjętym dzisiaj przed południem harmonogramie. Sam fakt konieczności przeprowadzenia referendum nie jest do końca korzystny, gdyż rodzi dodatkowy element ryzyka dla zagranicznych inwestorów. Nie wydaje się, jednak aby Polacy świadomie zgodzili się na faktyczne opuszczenie systemu ERM-II, zwłaszcza, że najbliższe miesiące najprawdopodobniej upłyną pod znakiem zmasowanej kampanii mającej wytłumaczenie pozytywów płynących z obecności Polski w strefie euro. Paradoksalnie ostatnia silna zmienność złotego, może być jednym z koronnych argumentów za tym, aby stało się to jak najszybciej. Rządowy harmonogram podtrzymuje datę 1 stycznia 2012 r. Temat przyjęcia euro zostanie najprawdopodobniej poruszony także podczas rozpoczynającego się dzisiaj posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Można się spodziewać, że przyjmie ona bardziej restrykcyjny kierunek działań, co będzie oznaczać mniejszą chęć do obniżania stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Jeszcze większy nacisk zostanie położony na kontrolę inflacji, niż kwestie związane ze słabnącą gospodarką. Dlatego też pierwszego cięcia o 25 p.b. można będzie się spodziewać dopiero w I kwartale 2009 r. To wszystko powinno wspierać dalszą aprecjację złotego, przy założeniu stopniowego wyciszania emocji na rynkach globalnych.
Nieoczekiwana deklaracja szefa Europejskiego Banku Centralnego, co do gotowości do obniżki stóp procentowych podczas zaplanowanego na 6 listopada posiedzenia, nie doprowadziła do dalszej przeceny europejskiej waluty. Wprawdzie rynek spekuluje o tym, że ruch wyniesie 50 p.b., to jednak po tak silnej przecenie EUR w ostatnich tygodniach, takie posunięcie jest już w cenach. Inna sprawa, że najprawdopodobniej już jutro na podobny krok zdecyduje się amerykańska Rezerwa Federalna, a coraz więcej ekonomistów zwraca uwagę, że stopy w USA mogą spaść do zera do połowy 2009 r. Jako główną przyczynę podaje się ryzyko, że recesja potrwa nawet 2 lata. Tak niski poziom stóp procentowych może postawić pod znakiem zapytania sens dalszego inwestowania w dolara, który zyskał ostatnio w dużej mierze za sprawą gwałtownego likwidowania kredytowanych pozycji na rynkach zagranicznych i powrotu środków do „macierzy”. Sytuacja techniczna na parze EUR/USD zaczyna wyglądać coraz korzystniej dla zwolenników euro. Pokonanie poziomu 1,2600-1,2650 otworzy drogę do wspominanego wczoraj ruchu w stronę 1,30 i wyżej. Odnośnie złotówki – celem dla EUR/PLN są teraz okolice 3,64-3,65, a dla USD/PLN 2,80.
Pierwsze sygnały, jakie napłynęły po wczorajszym spotkaniu obecnego i byłego premiera, nie pozostały bez wpływu na notowania złotego. Donald Tusk zapewnił o swojej determinacji w kwestii przyjęcia przez Polskę euro, a jako orientacyjną datę wejścia do systemu ERM-II podał maj-czerwiec 2009 r. Tak jak można się było tego spodziewać, niechętny takiemu scenariuszowi pozostał PiS, którego zgody na zmianę konstytucji, cała operacja nie ma racji bytu. Być może jednak uda się wypracować konsensus zakładający zgodę PiS w zamian za późniejsze przeprowadzenie ogólnonarodowego referendum ws. przyjęcia wspólnej waluty. Jeżeli zostanie on wypracowany, to może okazać się, że rządowi uda się wprowadzić złotego do ERM-II na wiosnę 2009 r., tak jak to założono w przyjętym dzisiaj przed południem harmonogramie. Sam fakt konieczności przeprowadzenia referendum nie jest do końca korzystny, gdyż rodzi dodatkowy element ryzyka dla zagranicznych inwestorów. Nie wydaje się, jednak aby Polacy świadomie zgodzili się na faktyczne opuszczenie systemu ERM-II, zwłaszcza, że najbliższe miesiące najprawdopodobniej upłyną pod znakiem zmasowanej kampanii mającej wytłumaczenie pozytywów płynących z obecności Polski w strefie euro. Paradoksalnie ostatnia silna zmienność złotego, może być jednym z koronnych argumentów za tym, aby stało się to jak najszybciej. Rządowy harmonogram podtrzymuje datę 1 stycznia 2012 r. Temat przyjęcia euro zostanie najprawdopodobniej poruszony także podczas rozpoczynającego się dzisiaj posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Można się spodziewać, że przyjmie ona bardziej restrykcyjny kierunek działań, co będzie oznaczać mniejszą chęć do obniżania stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Jeszcze większy nacisk zostanie położony na kontrolę inflacji, niż kwestie związane ze słabnącą gospodarką. Dlatego też pierwszego cięcia o 25 p.b. można będzie się spodziewać dopiero w I kwartale 2009 r. To wszystko powinno wspierać dalszą aprecjację złotego, przy założeniu stopniowego wyciszania emocji na rynkach globalnych.
Nieoczekiwana deklaracja szefa Europejskiego Banku Centralnego, co do gotowości do obniżki stóp procentowych podczas zaplanowanego na 6 listopada posiedzenia, nie doprowadziła do dalszej przeceny europejskiej waluty. Wprawdzie rynek spekuluje o tym, że ruch wyniesie 50 p.b., to jednak po tak silnej przecenie EUR w ostatnich tygodniach, takie posunięcie jest już w cenach. Inna sprawa, że najprawdopodobniej już jutro na podobny krok zdecyduje się amerykańska Rezerwa Federalna, a coraz więcej ekonomistów zwraca uwagę, że stopy w USA mogą spaść do zera do połowy 2009 r. Jako główną przyczynę podaje się ryzyko, że recesja potrwa nawet 2 lata. Tak niski poziom stóp procentowych może postawić pod znakiem zapytania sens dalszego inwestowania w dolara, który zyskał ostatnio w dużej mierze za sprawą gwałtownego likwidowania kredytowanych pozycji na rynkach zagranicznych i powrotu środków do „macierzy”. Sytuacja techniczna na parze EUR/USD zaczyna wyglądać coraz korzystniej dla zwolenników euro. Pokonanie poziomu 1,2600-1,2650 otworzy drogę do wspominanego wczoraj ruchu w stronę 1,30 i wyżej. Odnośnie złotówki – celem dla EUR/PLN są teraz okolice 3,64-3,65, a dla USD/PLN 2,80.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









