
Data dodania: 2008-09-09 (16:07)
Ostatnie, niemal paniczne osłabienie się naszej waluty, ma szanse na jakiś czas zostać przerwane. Przemawia za tym przebieg wtorkowych notowań, kiedy to złoty w przeciwieństwie do poniedziałku, zachował się znacznie lepiej w kontekście nadal spadających notowań EUR/USD.
Mocniejsze były także waluty naszego regionu, co świadczy o stopniowo powracającym zaufaniu ze strony zagranicznych inwestorów. Z krajowych informacji złotemu mogła pomóc wypowiedź Haliny Wasilewskiej-Trenkner „przypominająca”, iż są jeszcze szanse na jesienną podwyżkę stóp procentowych, a także fakt przyjęcia przez rząd projektu przyszłorocznego budżetu z deficytem na poziomie 18,2 mld zł. I to niezależnie od tego, iż w obu przypadkach można prowadzić dość długie dyskusje. Niemniej, złoty wyraźnie zyska dopiero wtedy, kiedy dojdzie do czasowego odwrócenia trendu na rynku EUR/USD. A do tego może dojść już całkiem niedługo. Warto zauważyć, że eurodolar spada znacznie szybciej, niż notowania ropy naftowej, z którą był w ostatnich tygodniach dość mocno skorelowany.
Złoty: Ranne otwarcie przyniosło jeszcze nowe lokalne minima naszej waluty – dolar podrożał w okolice 2,4750 zł, euro 3,4850 zł, a frank 2,1850 zł. W kolejnych godzinach wtorkowych notowań złoty pomału odrabiał straty, jednak pod koniec dnia sytuacja ponownie odwróciła się na niekorzyść. Niemniej bilans dnia wypada korzystnie dla złotego. Po południu (godz.15:47 ) notowania wynosiły odpowiednio: 3,4650 (EUR/PLN), 2,4580 (USD/PLN), 2,1650 (CHF/PLN) i 4,3250 (GBP/PLN). Inne, niż w ostatnich dniach, zachowanie się złotego, może świadczyć o zbliżającej się poważniejszej korekcie ostatniego ruchu. Dlatego też warto rozważyć zamknięcie krótkich pozycji w naszej walucie i rozważyć otwarcie długich. Poziomami, które można by do tego wykorzystać są okolice 3,4750 zł za euro i 2,4850 zł za dolara. Jeżeli trend na rynku EUR/USD ulegnie odwróceniu, to na złotym będzie można zyskać nawet kilkanaście groszy. Poziomami, przy których trzeba będzie zmienić zdanie będą 3,5050 zł dla euro i 2,52 zł za dolara.
Euro/dolar: Entuzjazm po niedzielnej decyzji dotyczącej Fannie Mae i Freddie Mac pomału opada. Bo dopiero teraz inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę jak ryzykowną grę podjął amerykański rząd. Po niedzielnej decyzji obniżyło się oprocentowanie kredytów hipotecznych, co teoretycznie powinno ożywić rynek nieruchomości, który został w ostatnich miesiącach wyraźnie przeceniony. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to może się okazać, że cena będzie zbyt duża, zwłaszcza dla budżetu. A to z kolei przełoży się na kolejna falę gospodarczego kryzysu. Z drugiej strony decyzja o nacjonalizacji może z czasem okazać się mniejszym złem, biorąc pod uwagę fakt, iż papiery emitowane przez Fannie Mae i Freddie Mac były w posiadaniu wielu instytucji finansowych. Tak czy inaczej, trudno w tej decyzji upatrywać jednoznacznego pozytywu dla dolara. Zwłaszcza, że problemy obu tych firm nie były jedyną bolączką dla amerykańskiej gospodarki. Tym samym wydaje się, że odreagowanie notowań EUR/USD i to dość gwałtowne, jest kwestią najbliższych dni. Zwłaszcza, że ostatnie dane makroekonomiczne nie wskazują na to, aby FED miał w perspektywie najbliższych miesięcy zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych. Warto będzie obserwować zachowanie się kursu EUR/USD w okolicach 1,3950-1,4000, skąd może się rozpocząć wyraźniejsze odbicie. O godz. 15:47 za euro płacono 1,4093USD.
Funt/dolar: Pomimo publikacji słabszych danych o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, która spadła w lipcu o 0,4 proc. m/m i 1,9 proc. r/r, notowania GBP/USD nie pogłębiły dzisiaj wczorajszego minimum ustanowionego na poziomie 1,7469. Podobny wpływ miała publikacja ankiety RICS dotyczącej sytuacji na rynku nieruchomości. O godz. 15:47 za funta płacono 1,7593 USD. Może być to sygnałem zbliżającego się odbicia. Potwierdzeniem tej koncepcji będzie jednak dopiero pokonanie przez GBPUSD poziomu 1,80.
Złoty: Ranne otwarcie przyniosło jeszcze nowe lokalne minima naszej waluty – dolar podrożał w okolice 2,4750 zł, euro 3,4850 zł, a frank 2,1850 zł. W kolejnych godzinach wtorkowych notowań złoty pomału odrabiał straty, jednak pod koniec dnia sytuacja ponownie odwróciła się na niekorzyść. Niemniej bilans dnia wypada korzystnie dla złotego. Po południu (godz.15:47 ) notowania wynosiły odpowiednio: 3,4650 (EUR/PLN), 2,4580 (USD/PLN), 2,1650 (CHF/PLN) i 4,3250 (GBP/PLN). Inne, niż w ostatnich dniach, zachowanie się złotego, może świadczyć o zbliżającej się poważniejszej korekcie ostatniego ruchu. Dlatego też warto rozważyć zamknięcie krótkich pozycji w naszej walucie i rozważyć otwarcie długich. Poziomami, które można by do tego wykorzystać są okolice 3,4750 zł za euro i 2,4850 zł za dolara. Jeżeli trend na rynku EUR/USD ulegnie odwróceniu, to na złotym będzie można zyskać nawet kilkanaście groszy. Poziomami, przy których trzeba będzie zmienić zdanie będą 3,5050 zł dla euro i 2,52 zł za dolara.
Euro/dolar: Entuzjazm po niedzielnej decyzji dotyczącej Fannie Mae i Freddie Mac pomału opada. Bo dopiero teraz inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę jak ryzykowną grę podjął amerykański rząd. Po niedzielnej decyzji obniżyło się oprocentowanie kredytów hipotecznych, co teoretycznie powinno ożywić rynek nieruchomości, który został w ostatnich miesiącach wyraźnie przeceniony. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to może się okazać, że cena będzie zbyt duża, zwłaszcza dla budżetu. A to z kolei przełoży się na kolejna falę gospodarczego kryzysu. Z drugiej strony decyzja o nacjonalizacji może z czasem okazać się mniejszym złem, biorąc pod uwagę fakt, iż papiery emitowane przez Fannie Mae i Freddie Mac były w posiadaniu wielu instytucji finansowych. Tak czy inaczej, trudno w tej decyzji upatrywać jednoznacznego pozytywu dla dolara. Zwłaszcza, że problemy obu tych firm nie były jedyną bolączką dla amerykańskiej gospodarki. Tym samym wydaje się, że odreagowanie notowań EUR/USD i to dość gwałtowne, jest kwestią najbliższych dni. Zwłaszcza, że ostatnie dane makroekonomiczne nie wskazują na to, aby FED miał w perspektywie najbliższych miesięcy zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych. Warto będzie obserwować zachowanie się kursu EUR/USD w okolicach 1,3950-1,4000, skąd może się rozpocząć wyraźniejsze odbicie. O godz. 15:47 za euro płacono 1,4093USD.
Funt/dolar: Pomimo publikacji słabszych danych o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, która spadła w lipcu o 0,4 proc. m/m i 1,9 proc. r/r, notowania GBP/USD nie pogłębiły dzisiaj wczorajszego minimum ustanowionego na poziomie 1,7469. Podobny wpływ miała publikacja ankiety RICS dotyczącej sytuacji na rynku nieruchomości. O godz. 15:47 za funta płacono 1,7593 USD. Może być to sygnałem zbliżającego się odbicia. Potwierdzeniem tej koncepcji będzie jednak dopiero pokonanie przez GBPUSD poziomu 1,80.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacyjne nastroje na rynkach
10:08 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
09:04 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.