Data dodania: 2025-09-23 (11:50)
Złotówka zaczyna wtorek spokojnie i bez gwałtownych ruchów, a inwestorzy przenoszą uwagę z „efektu po Fed” na wystąpienia decydentów i dzisiejsze odczyty PMI w Europie, Wielkiej Brytanii i USA. W notowaniach Forex na rynku międzybankowym USD/PLN jest notowany w rejonie 3,60–3,62, EUR/PLN pozostaje blisko 4,26, GBP/PLN waha się około 4,87–4,89, a CHF/PLN oscyluje w okolicach 4,55. W koszyku walut surowcowych NOK/PLN utrzymuje okolice 0,366, a CAD/PLN porusza się przy 2,61. Polski złoty korzysta z nieco słabszego dolara po minionym posiedzeniu Fed, a jednocześnie pozostaje wrażliwy na sygnały z danych koniunkturalnych.
W tle "pracuje" czytelna narracja amerykańska. Po pierwszym w tym cyklu ścięciu stóp przez Rezerwę Federalną dolar amerykański na początku tygodnia oddał część wcześniejszych zwyżek. Nie jest to jednak jednokierunkowy trend: w komentarzach członków FOMC widać różnice zdań co do skali i tempa kolejnych obniżek. Padły ostrożne, „jastrzębie” akcenty podkreślające ryzyka inflacyjne, ale nie brakuje też głosów, by kontynuować łagodzenie, jeśli dane z realnej gospodarki będą się pogarszać. Rynek wycenia zatem scenariusz „dane ponad deklaracje”, co z punktu widzenia PLN sprzyja umiarkowanej stabilizacji, a nie gwałtownym ruchom kierunkowym.
Dzisiejszym testem nastroju będą wskaźniki PMI. Dla strefy euro istotne są odczyty dla przemysłu i usług, a szczególna uwaga dotyczy Niemiec, gdzie panel przemysłowy może zbliżyć się do granicy 50 punktów. Dla wspólnej waluty potencjalny rozkład sił jest prosty: lepsze PMI wzmacniają argumenty za spokojną polityką EBC i wspierają euro, słabsze – otwierają pole do rozważań o doraźnym luzowaniu na przełomie roku, jeśli dane realne nie poprawią się trwale. Dla rynek złotego oznacza to, że ruchy na EUR/PLN będą dziś bardziej „danymi sterowane” niż informacjami politycznymi, a każda różnica względem konsensusu może szybko przełożyć się na 1–2 grosze w obie strony.
Brytyjski wątek pozostaje równie ciekawy. Z jednej strony funt brytyjski reaguje na mieszankę słabszych perspektyw fiskalnych i umiarkowanej inflacji usług, z drugiej – na prognozy PMI dla przemysłu i usług, które pokażą, czy ożywienie ma szansę złapać oddech bez pomocy dalszych obniżek stóp. Bank Anglii, po letnim ruchu i spowolnieniu zacieśniania ilościowego, wysyła sygnały ostrożności. W praktyce dla GBP to środowisko sprzyjające konsolidacji, w którym krótkie, jednorazowe odchylenia kursu wynikają raczej z kalendarza publikacji niż ze zmiany długoterminowej tezy. W relacji do PLN skutkuje to zachowaniem rejonu 4,87–4,89 na GBP/PLN, co eksporterzy na Wyspy kontynuują wykorzystywać do realizacji sprzedaży transzami.
Po stronie dolara kanadyjskiego układ sił w ostatnich dniach był wyraźniejszy. Dolar kanadyjski tracił relatywnie mocniej w G10, co rynek wiąże z miękkimi danymi z rynku pracy, niepewnością handlową i rosnącymi oczekiwaniami, że Bank Kanady będzie w kolejnych miesiącach nadal ciąć stopy. W efekcie CAD osłabiał się wobec euro, a na parze CAD/PLN ruchy były stonowane dzięki ogólnie spokojnemu tle dla walut rynków wschodzących. To przypomnienie, że waluty surowcowe — w tym CAD i NOK — są dziś bardziej „cyklicznym termometrem” globalnych nastrojów niż autonomicznym kierowcą zmian na złotym.
W kontekście złotówki kluczowy pozostaje mechanizm przenikania impulsów: dolar i rentowności USA wpływają na wyceny EM, EBC i europejskie PMI porządkują oczekiwania wobec euro, a brytyjskie dane – wobec funta. W takich warunkach kursy walut wobec PLN zwykle poruszają się w niewielkim zakresie aż do publikacji, po czym reagują krótkim, skokowym ruchem. Dla przedsiębiorstw praktycznym wnioskiem jest złapanie rytmu godzin, w których płynność w parach z PLN jest największa – rano i wczesnym popołudniem w Europie – oraz unikanie dużych zleceń wtedy, gdy arkusze są cienkie. To detal, który w rozrachunku miesiąca poprawia średnią cenę realizacji tak samo skutecznie jak trafiona prognoza.
Warto odnotować, że po stronie krajowej nie ma dziś nowych informacji, które same z siebie mogłyby wytrącić PLN z równowagi. Inflacja ogółem zsunęła się w okolice pasma celu NBP, a dynamika bazowa wygasa wolniej, ale konsekwentnie. Z tej perspektywy Rada Polityki Pieniężnej ma komfort wyczekiwania i reagowania na dane, bez pośpiechu i bez deklaracji wybiegających w przyszłość. Taka przewidywalność jest dla złotówki korzystna: obniża premię za ryzyko i ogranicza dobową zmienność, co naturalnie widać w dzisiejszych, dość ciasnych widełkach na parach z USD i EUR.
Od strony komentarzy rynkowych przewija się dziś spójne przesłanie: „liczą się niuanse w wystąpieniach, ale ciężar dowodu przenosi się na PMI”. Jeden z analityków zwraca uwagę, że „Powell najpewniej powtórzy mantrę zależności od danych, a rynek będzie bardziej czuły na każdy sygnał spowolnienia aktywności w Europie i USA”. Inny dodaje, że „po słabszym początku roku dla wielu gospodarek wskaźniki miękkie mogą zagrać rolę kompasu, zanim pojawią się twardsze dane o produkcji i sprzedaży”. Jeśli PMI rozczarują w strefie euro, eurodolar może oddać część ostatniego wzrostu, a EUR/PLN lekko podskoczyć; w scenariuszu odwrotnym – lepszych odczytów – Środkowa Europa zwykle korzysta przez kanał przepływów portfelowych.
Rzut oka na mapę poziomów „tu i teraz”. USD/PLN broni wsparć w okolicach 3,60–3,61 i do czasu nowego impulsu z USA trudno o trwałe odejście niżej. EUR/PLN przy 4,26 wskazuje, że euro nie zbiera dodatkowej premii z tytułu różnicy stóp; inwestorzy czekają, czy PMI potwierdzą stabilizację. CHF/PLN wokół 4,55 nie wysyła sygnału wzmożonej awersji do ryzyka – frank jest dziś bardziej „walutą kontrolną” niż kierowcą ruchu. GBP/PLN pozostaje wyżej niż wiosną, ale w krótkim terminie ryzyko wybicia ograniczają właśnie PMI i ostrożna retoryka BoE. NOK/PLN nie zdradza większej zmienności, co sugeruje, że rynek ropy i energii nie dokłada dziś presji na koszyk CEE.
W tym układzie podstawowym scenariuszem na resztę dnia jest spokojna sesja do czasu publikacji PMI i wystąpień członków FOMC, z możliwym krótkim wzrostem zmienności w godzinach popołudniowych. Jeżeli dolar amerykański osłabnie po gorszych danych z USA, złotówka może zyskać jeszcze kilka groszy względem USD; jeśli natomiast PMI w Europie rozczarują, przejściowe podbicie EUR/PLN nie powinno zaskakiwać. W obu wariantach kluczowe będzie, czy sygnały z danych ułożą się w spójną historię na kolejne tygodnie, czy pozostaną jedynie epizodem.
Na koniec praktyczna obserwacja dla firm i gospodarstw domowych. Różnica między kursem referencyjnym a transakcyjnym bywa dziś najmniejsza w południe, gdy aktywni są uczestnicy z Europy i Londynu, a jednocześnie nie weszła jeszcze w grę zmienność amerykańska. Dla zarządzania ekspozycją najskuteczniejsze pozostają krótkie, kaskadowe zabezpieczenia w miejsce jednorazowych „strzałów”. To podejście sprowadza ryzyko do zarządzalnego poziomu, szczególnie gdy „waluty” żyją kalendarzem publikacji tak gęstym jak dziś.
PLN wchodzi w dzisiejsze popołudnie z umiarkowaną przewagą nad USD, neutralny wobec euro i bez oznak ucieczki do franka, a rynek złotego pozostaje wrażliwy na dane wysokiej częstotliwości. Jeśli odczyty PMI nie popsują globalnego apetytu na ryzyko, złotówka ma przestrzeń, by utrzymać stabilność do końca sesji. Odwrotny zestaw – słabe PMI w Europie i USA oraz twardszy ton wybranych decydentów – to ścieżka, na której dolar i frank odzyskują część strat, a polska waluta przechodzi w tryb defensywny. Na dziś bazowa narracja sprzyja jednak scenariuszowi spokojnych wahań, gdzie o wyniku dnia zdecydują niuanse w zdaniach i przecinki w komunikatach.
Dzisiejszym testem nastroju będą wskaźniki PMI. Dla strefy euro istotne są odczyty dla przemysłu i usług, a szczególna uwaga dotyczy Niemiec, gdzie panel przemysłowy może zbliżyć się do granicy 50 punktów. Dla wspólnej waluty potencjalny rozkład sił jest prosty: lepsze PMI wzmacniają argumenty za spokojną polityką EBC i wspierają euro, słabsze – otwierają pole do rozważań o doraźnym luzowaniu na przełomie roku, jeśli dane realne nie poprawią się trwale. Dla rynek złotego oznacza to, że ruchy na EUR/PLN będą dziś bardziej „danymi sterowane” niż informacjami politycznymi, a każda różnica względem konsensusu może szybko przełożyć się na 1–2 grosze w obie strony.
Brytyjski wątek pozostaje równie ciekawy. Z jednej strony funt brytyjski reaguje na mieszankę słabszych perspektyw fiskalnych i umiarkowanej inflacji usług, z drugiej – na prognozy PMI dla przemysłu i usług, które pokażą, czy ożywienie ma szansę złapać oddech bez pomocy dalszych obniżek stóp. Bank Anglii, po letnim ruchu i spowolnieniu zacieśniania ilościowego, wysyła sygnały ostrożności. W praktyce dla GBP to środowisko sprzyjające konsolidacji, w którym krótkie, jednorazowe odchylenia kursu wynikają raczej z kalendarza publikacji niż ze zmiany długoterminowej tezy. W relacji do PLN skutkuje to zachowaniem rejonu 4,87–4,89 na GBP/PLN, co eksporterzy na Wyspy kontynuują wykorzystywać do realizacji sprzedaży transzami.
Po stronie dolara kanadyjskiego układ sił w ostatnich dniach był wyraźniejszy. Dolar kanadyjski tracił relatywnie mocniej w G10, co rynek wiąże z miękkimi danymi z rynku pracy, niepewnością handlową i rosnącymi oczekiwaniami, że Bank Kanady będzie w kolejnych miesiącach nadal ciąć stopy. W efekcie CAD osłabiał się wobec euro, a na parze CAD/PLN ruchy były stonowane dzięki ogólnie spokojnemu tle dla walut rynków wschodzących. To przypomnienie, że waluty surowcowe — w tym CAD i NOK — są dziś bardziej „cyklicznym termometrem” globalnych nastrojów niż autonomicznym kierowcą zmian na złotym.
W kontekście złotówki kluczowy pozostaje mechanizm przenikania impulsów: dolar i rentowności USA wpływają na wyceny EM, EBC i europejskie PMI porządkują oczekiwania wobec euro, a brytyjskie dane – wobec funta. W takich warunkach kursy walut wobec PLN zwykle poruszają się w niewielkim zakresie aż do publikacji, po czym reagują krótkim, skokowym ruchem. Dla przedsiębiorstw praktycznym wnioskiem jest złapanie rytmu godzin, w których płynność w parach z PLN jest największa – rano i wczesnym popołudniem w Europie – oraz unikanie dużych zleceń wtedy, gdy arkusze są cienkie. To detal, który w rozrachunku miesiąca poprawia średnią cenę realizacji tak samo skutecznie jak trafiona prognoza.
Warto odnotować, że po stronie krajowej nie ma dziś nowych informacji, które same z siebie mogłyby wytrącić PLN z równowagi. Inflacja ogółem zsunęła się w okolice pasma celu NBP, a dynamika bazowa wygasa wolniej, ale konsekwentnie. Z tej perspektywy Rada Polityki Pieniężnej ma komfort wyczekiwania i reagowania na dane, bez pośpiechu i bez deklaracji wybiegających w przyszłość. Taka przewidywalność jest dla złotówki korzystna: obniża premię za ryzyko i ogranicza dobową zmienność, co naturalnie widać w dzisiejszych, dość ciasnych widełkach na parach z USD i EUR.
Od strony komentarzy rynkowych przewija się dziś spójne przesłanie: „liczą się niuanse w wystąpieniach, ale ciężar dowodu przenosi się na PMI”. Jeden z analityków zwraca uwagę, że „Powell najpewniej powtórzy mantrę zależności od danych, a rynek będzie bardziej czuły na każdy sygnał spowolnienia aktywności w Europie i USA”. Inny dodaje, że „po słabszym początku roku dla wielu gospodarek wskaźniki miękkie mogą zagrać rolę kompasu, zanim pojawią się twardsze dane o produkcji i sprzedaży”. Jeśli PMI rozczarują w strefie euro, eurodolar może oddać część ostatniego wzrostu, a EUR/PLN lekko podskoczyć; w scenariuszu odwrotnym – lepszych odczytów – Środkowa Europa zwykle korzysta przez kanał przepływów portfelowych.
Rzut oka na mapę poziomów „tu i teraz”. USD/PLN broni wsparć w okolicach 3,60–3,61 i do czasu nowego impulsu z USA trudno o trwałe odejście niżej. EUR/PLN przy 4,26 wskazuje, że euro nie zbiera dodatkowej premii z tytułu różnicy stóp; inwestorzy czekają, czy PMI potwierdzą stabilizację. CHF/PLN wokół 4,55 nie wysyła sygnału wzmożonej awersji do ryzyka – frank jest dziś bardziej „walutą kontrolną” niż kierowcą ruchu. GBP/PLN pozostaje wyżej niż wiosną, ale w krótkim terminie ryzyko wybicia ograniczają właśnie PMI i ostrożna retoryka BoE. NOK/PLN nie zdradza większej zmienności, co sugeruje, że rynek ropy i energii nie dokłada dziś presji na koszyk CEE.
W tym układzie podstawowym scenariuszem na resztę dnia jest spokojna sesja do czasu publikacji PMI i wystąpień członków FOMC, z możliwym krótkim wzrostem zmienności w godzinach popołudniowych. Jeżeli dolar amerykański osłabnie po gorszych danych z USA, złotówka może zyskać jeszcze kilka groszy względem USD; jeśli natomiast PMI w Europie rozczarują, przejściowe podbicie EUR/PLN nie powinno zaskakiwać. W obu wariantach kluczowe będzie, czy sygnały z danych ułożą się w spójną historię na kolejne tygodnie, czy pozostaną jedynie epizodem.
Na koniec praktyczna obserwacja dla firm i gospodarstw domowych. Różnica między kursem referencyjnym a transakcyjnym bywa dziś najmniejsza w południe, gdy aktywni są uczestnicy z Europy i Londynu, a jednocześnie nie weszła jeszcze w grę zmienność amerykańska. Dla zarządzania ekspozycją najskuteczniejsze pozostają krótkie, kaskadowe zabezpieczenia w miejsce jednorazowych „strzałów”. To podejście sprowadza ryzyko do zarządzalnego poziomu, szczególnie gdy „waluty” żyją kalendarzem publikacji tak gęstym jak dziś.
PLN wchodzi w dzisiejsze popołudnie z umiarkowaną przewagą nad USD, neutralny wobec euro i bez oznak ucieczki do franka, a rynek złotego pozostaje wrażliwy na dane wysokiej częstotliwości. Jeśli odczyty PMI nie popsują globalnego apetytu na ryzyko, złotówka ma przestrzeń, by utrzymać stabilność do końca sesji. Odwrotny zestaw – słabe PMI w Europie i USA oraz twardszy ton wybranych decydentów – to ścieżka, na której dolar i frank odzyskują część strat, a polska waluta przechodzi w tryb defensywny. Na dziś bazowa narracja sprzyja jednak scenariuszowi spokojnych wahań, gdzie o wyniku dnia zdecydują niuanse w zdaniach i przecinki w komunikatach.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.