Data dodania: 2025-09-22 (09:57)
Polski złoty w poniedziałek pozostaje odporny: złotówka porusza się dziś w niewielkim zakresie wobec głównych walut, a decyzja Moody’s o zmianie perspektywy ratingu nie wywołuje istotnej reakcji. W porannych godzinach „na teraz” USD/PLN jest notowany w okolicach 3,63, EUR/PLN blisko 4,26, GBP/PLN około 4,89–4,90, a CHF/PLN w rejonie 4,56–4,57. NOK/PLN oscyluje przy 0,365–0,366, a CAD/PLN przy 2,62–2,63. Zmiany są dziś ograniczone i wynikają raczej z bieżącej płynności niż z nowych informacji fundamentalnych.
Wydarzeniem weekendu była decyzja Moody’s: utrzymanie ratingu Polski na poziomie A2/P-1 przy jednoczesnym obniżeniu perspektywy do „negatywnej”. Agencja wskazała na ryzyka fiskalne i polityczne, w tym napięcia instytucjonalne oraz niepewność związaną z cyklem wyborczym. Rynek złotego nie zareagował jednak w sposób materialny — inwestorzy przyjęli werdykt jako potwierdzenie wcześniej zarysowanego scenariusza bazowego. W praktyce oznacza to, że koszyk złotego nadal porusza się w ramach znanych pasm, a punkty zwrotne wyznaczają nie tyle nagłówki, co konkretne dane i przepływy portfelowe.
Dealerzy FX podkreślają, że komunikacja ze strony Ministerstwa Finansów oraz konsekwentna praca na rynku długu obniżyły ryzyko gwałtownego „odkotwiczenia” wycen. Jeden z nich zwraca uwagę, że „to nie jest nowy sygnał, raczej spójny z tym, co rynek wyceniał od kilku tygodni — wyzwania fiskalne są znane, a ścieżka konsolidacji będzie oceniana przez pryzmat budżetu i danych miesięcznych”. Polski złoty pozostaje więc funkcją przewidywalności: im mniej niespodzianek po stronie polityki fiskalnej i monetarnej, tym ciaśniejsze korytarze w parach z USD, EUR czy CHF.
Z punktu widzenia bieżących notowań kluczowe są dziś dwa wątki. Po pierwsze, sentyment globalny wobec ryzykownych aktywów pozostaje konstruktywny, co ogranicza popyt na franka szwajcarskiego jako „parasol” i skłania inwestorów do podtrzymania ekspozycji na waluty rynków wschodzących. Po drugie, dolar amerykański po ostatnich decyzjach Rezerwy Federalnej oddał część premii bezpieczeństwa, ale bez gwałtownego osłabienia; rynek zdaje się grać narrację „łagodniej, ale w ślad za danymi”. W tym układzie PLN zachowuje umiarkowaną przewagę wobec USD i neutralność wobec euro, co dobrze widać w stabilnym EUR/PLN.
Strona brytyjska dokłada swoją dawkę niepewności. Bank Anglii wstrzymał dalsze cięcie stóp po letnim obniżeniu do 4 proc., sygnalizując jednocześnie wolniejsze tempo zacieśniania ilościowego. Inflacja CPI na poziomie 3,8 proc. przypomina, że proces schładzania cen usług trwa wolniej niż oczekiwano. Funt brytyjski pozostaje więc w relacji do złotówki relatywnie wysoki jak na standardy minionych miesięcy, ale bez wyraźnego trendu kierunkowego. Dla importerów oznacza to potrzebę dyscypliny w zabezpieczeniach, dla eksporterów — wykorzystywanie krótkich podbić do sprzedaży transzowych, szczególnie że zmienność wokół komunikacji BoE jest wyraźnie niższa niż jeszcze na wiosnę.
Warto odnotować, że korona norweska i dolar kanadyjski dostarczają dodatkowych wskazówek o nastrojach na rynku towarowym. NOK zwykle reaguje na zmiany w cenie ropy i na sygnały z szerokiego rynku energii, a obecne poziomy wokół 0,365–0,366 na NOK/PLN sugerują, że inwestorzy nie widzą powodu do korekty surowcowej narracji. Dolar kanadyjski w rejonie 2,62–2,63 na CAD/PLN domyka obraz „spokojnego koszyka”: brak zaskoczeń po stronie Banku Kanady oraz umiarkowane ruchy na ropie tworzą PLN przyjazne tło, w którym różnice groszowe częściej wynikają z charakteru płynności w poszczególnych godzinach niż z fundamentalnej zmiany tezy.
W lokalnym kalendarzu uwagę przyciąga dzisiejsza sprzedaż detaliczna za sierpień oraz podaż pieniądza M3. Konsensus zakłada wyhamowanie dynamiki rok do roku, co wpisywałoby się w opowieść o stopniowym wygaszaniu popytu i powrocie gospodarki do bardziej zrównoważonej trajektorii. Jeżeli odczyty nie zaskoczą w górę, rynek złotego może pozostać w reżimie niskiej zmienności, z kontynuacją wąskich pasm na EUR/PLN i USD/PLN. Z kolei silniejsza od oczekiwań sprzedaż przy jednoczesnym wzroście M3 mogłaby na moment podbić oczekiwania inflacyjne i „podkręcić” złotowe rentowności, co historycznie bywało mieszanym sygnałem dla kursu.
Wśród cytowanych dziś komentarzy analityków przewija się teza, że „reakcja PLN na Moody’s była podręcznikowa”: kiedy ruch jest zgodny z bazowym scenariuszem i nie zmienia parametrów finansowania zagranicznego, kurs dostosowuje się niechętnie. „Niewykluczone, że kursy walut przeniosą ciężar na dane i politykę banków centralnych, a nie na ratingi, dopóki nie pojawi się sygnał o realnych zmianach w ścieżce fiskalnej” — mówi strateg w jednym z międzynarodowych banków. To spójne z doświadczeniem regionu CEE: dopóki rentowności nie wymuszają gwałtownej rewizji przepływów, złotówka i sąsiednie waluty utrzymują korytarze i reagują przede wszystkim na globalny dolar.
Techniczna mapa dla PLN na dziś pozostaje klarowna. W parach dolarowych 3,60–3,65 na USD/PLN to strefa, w której od kilku sesji krystalizują się krótkie pozycje i realizacje zysków; zejście poniżej dolnego brzegu wymagałoby jednoczesnego miękkiego sygnału z amerykańskiego rynku długu i wyciszenia zmienności na Wall Street. 4,24–4,27 na EUR/PLN pełni rolę „kotwicy” dla rozliczeń w handlu zagranicznym, a wzrost płynności w godzinach przedpołudniowych sprzyja zawieraniu większych transakcji bez istotnego „ślizgu”. CHF/PLN nadal jest barometrem globalnej awersji do ryzyka: każde zaostrzenie tonu w geopolityce lub w danych o inflacji bazowej w strefie euro podbija popyt na franka szybciej niż na euro.
W tle pozostaje perspektywa budżetowa i ścieżka długu. To ten element będzie w kolejnych tygodniach najbaczniej oceniany przez inwestorów instytucjonalnych. Jeśli projekt budżetu i komunikacja fiskalna wpiszą się w narrację stabilizującą wskaźniki, rynki będą skłonne ignorować „negatywną” perspektywę do czasu kolejnej rewizji. Jeśli natomiast kolejne dane pokażą rozjazd celów dochodowych i wydatkowych, wtedy rating stanie się bardziej namacalnym czynnikiem ryzyka i może wywołać kosztowniejszą premię za finansowanie. Na dziś jednak bazowy scenariusz pozostaje niezmienny: perspektywa obniżona, rating bez zmian, a złotówka stabilna.
Warto dodać praktyczną uwagę dla firm. Rozdział między kursem referencyjnym a transakcyjnym bywa dziś szerszy rano i wieczorem niż w południe; to efekt mikropłynności i sezonowości przepływów. Najlepsze efekty przynoszą kaskadowe zabezpieczenia w krótkich terminach, bez „strzelania” jednym wielkim zleceniem w momencie, gdy rynek jest cienki. W takim środowisku konsekwencja wygrywa z widowiskowością: regularny hedging, przejrzyste progi decyzyjne i trzymanie ręki na pulsie danych są ważniejsze niż próby „złapania” idealnego grosza.
Jeżeli nic nie popsuje globalnego apetytu na ryzyko, dzisiejszy obraz powinien się utrzymać do popołudnia: kursy walut pozostaną uporządkowane, a PLN będzie korzystał z przewidywalności polityki pieniężnej i neutralnego tła fiskalnego w krótkim terminie. Zmienność może wzrosnąć przy publikacjach z realnej gospodarki i w komentarzach do budżetu, ale to odczyty, nie ratingi, wydają się dziś ważniejszym paliwem dla rynku. Rynek złotego ma więc szansę domknąć sesję w reżimie stabilizacji, z lekkim przechyłem wynikającym z miękkiego dolara i obojętności na jednorazowe „nagłówki” o perspektywie ratingowej.
Dealerzy FX podkreślają, że komunikacja ze strony Ministerstwa Finansów oraz konsekwentna praca na rynku długu obniżyły ryzyko gwałtownego „odkotwiczenia” wycen. Jeden z nich zwraca uwagę, że „to nie jest nowy sygnał, raczej spójny z tym, co rynek wyceniał od kilku tygodni — wyzwania fiskalne są znane, a ścieżka konsolidacji będzie oceniana przez pryzmat budżetu i danych miesięcznych”. Polski złoty pozostaje więc funkcją przewidywalności: im mniej niespodzianek po stronie polityki fiskalnej i monetarnej, tym ciaśniejsze korytarze w parach z USD, EUR czy CHF.
Z punktu widzenia bieżących notowań kluczowe są dziś dwa wątki. Po pierwsze, sentyment globalny wobec ryzykownych aktywów pozostaje konstruktywny, co ogranicza popyt na franka szwajcarskiego jako „parasol” i skłania inwestorów do podtrzymania ekspozycji na waluty rynków wschodzących. Po drugie, dolar amerykański po ostatnich decyzjach Rezerwy Federalnej oddał część premii bezpieczeństwa, ale bez gwałtownego osłabienia; rynek zdaje się grać narrację „łagodniej, ale w ślad za danymi”. W tym układzie PLN zachowuje umiarkowaną przewagę wobec USD i neutralność wobec euro, co dobrze widać w stabilnym EUR/PLN.
Strona brytyjska dokłada swoją dawkę niepewności. Bank Anglii wstrzymał dalsze cięcie stóp po letnim obniżeniu do 4 proc., sygnalizując jednocześnie wolniejsze tempo zacieśniania ilościowego. Inflacja CPI na poziomie 3,8 proc. przypomina, że proces schładzania cen usług trwa wolniej niż oczekiwano. Funt brytyjski pozostaje więc w relacji do złotówki relatywnie wysoki jak na standardy minionych miesięcy, ale bez wyraźnego trendu kierunkowego. Dla importerów oznacza to potrzebę dyscypliny w zabezpieczeniach, dla eksporterów — wykorzystywanie krótkich podbić do sprzedaży transzowych, szczególnie że zmienność wokół komunikacji BoE jest wyraźnie niższa niż jeszcze na wiosnę.
Warto odnotować, że korona norweska i dolar kanadyjski dostarczają dodatkowych wskazówek o nastrojach na rynku towarowym. NOK zwykle reaguje na zmiany w cenie ropy i na sygnały z szerokiego rynku energii, a obecne poziomy wokół 0,365–0,366 na NOK/PLN sugerują, że inwestorzy nie widzą powodu do korekty surowcowej narracji. Dolar kanadyjski w rejonie 2,62–2,63 na CAD/PLN domyka obraz „spokojnego koszyka”: brak zaskoczeń po stronie Banku Kanady oraz umiarkowane ruchy na ropie tworzą PLN przyjazne tło, w którym różnice groszowe częściej wynikają z charakteru płynności w poszczególnych godzinach niż z fundamentalnej zmiany tezy.
W lokalnym kalendarzu uwagę przyciąga dzisiejsza sprzedaż detaliczna za sierpień oraz podaż pieniądza M3. Konsensus zakłada wyhamowanie dynamiki rok do roku, co wpisywałoby się w opowieść o stopniowym wygaszaniu popytu i powrocie gospodarki do bardziej zrównoważonej trajektorii. Jeżeli odczyty nie zaskoczą w górę, rynek złotego może pozostać w reżimie niskiej zmienności, z kontynuacją wąskich pasm na EUR/PLN i USD/PLN. Z kolei silniejsza od oczekiwań sprzedaż przy jednoczesnym wzroście M3 mogłaby na moment podbić oczekiwania inflacyjne i „podkręcić” złotowe rentowności, co historycznie bywało mieszanym sygnałem dla kursu.
Wśród cytowanych dziś komentarzy analityków przewija się teza, że „reakcja PLN na Moody’s była podręcznikowa”: kiedy ruch jest zgodny z bazowym scenariuszem i nie zmienia parametrów finansowania zagranicznego, kurs dostosowuje się niechętnie. „Niewykluczone, że kursy walut przeniosą ciężar na dane i politykę banków centralnych, a nie na ratingi, dopóki nie pojawi się sygnał o realnych zmianach w ścieżce fiskalnej” — mówi strateg w jednym z międzynarodowych banków. To spójne z doświadczeniem regionu CEE: dopóki rentowności nie wymuszają gwałtownej rewizji przepływów, złotówka i sąsiednie waluty utrzymują korytarze i reagują przede wszystkim na globalny dolar.
Techniczna mapa dla PLN na dziś pozostaje klarowna. W parach dolarowych 3,60–3,65 na USD/PLN to strefa, w której od kilku sesji krystalizują się krótkie pozycje i realizacje zysków; zejście poniżej dolnego brzegu wymagałoby jednoczesnego miękkiego sygnału z amerykańskiego rynku długu i wyciszenia zmienności na Wall Street. 4,24–4,27 na EUR/PLN pełni rolę „kotwicy” dla rozliczeń w handlu zagranicznym, a wzrost płynności w godzinach przedpołudniowych sprzyja zawieraniu większych transakcji bez istotnego „ślizgu”. CHF/PLN nadal jest barometrem globalnej awersji do ryzyka: każde zaostrzenie tonu w geopolityce lub w danych o inflacji bazowej w strefie euro podbija popyt na franka szybciej niż na euro.
W tle pozostaje perspektywa budżetowa i ścieżka długu. To ten element będzie w kolejnych tygodniach najbaczniej oceniany przez inwestorów instytucjonalnych. Jeśli projekt budżetu i komunikacja fiskalna wpiszą się w narrację stabilizującą wskaźniki, rynki będą skłonne ignorować „negatywną” perspektywę do czasu kolejnej rewizji. Jeśli natomiast kolejne dane pokażą rozjazd celów dochodowych i wydatkowych, wtedy rating stanie się bardziej namacalnym czynnikiem ryzyka i może wywołać kosztowniejszą premię za finansowanie. Na dziś jednak bazowy scenariusz pozostaje niezmienny: perspektywa obniżona, rating bez zmian, a złotówka stabilna.
Warto dodać praktyczną uwagę dla firm. Rozdział między kursem referencyjnym a transakcyjnym bywa dziś szerszy rano i wieczorem niż w południe; to efekt mikropłynności i sezonowości przepływów. Najlepsze efekty przynoszą kaskadowe zabezpieczenia w krótkich terminach, bez „strzelania” jednym wielkim zleceniem w momencie, gdy rynek jest cienki. W takim środowisku konsekwencja wygrywa z widowiskowością: regularny hedging, przejrzyste progi decyzyjne i trzymanie ręki na pulsie danych są ważniejsze niż próby „złapania” idealnego grosza.
Jeżeli nic nie popsuje globalnego apetytu na ryzyko, dzisiejszy obraz powinien się utrzymać do popołudnia: kursy walut pozostaną uporządkowane, a PLN będzie korzystał z przewidywalności polityki pieniężnej i neutralnego tła fiskalnego w krótkim terminie. Zmienność może wzrosnąć przy publikacjach z realnej gospodarki i w komentarzach do budżetu, ale to odczyty, nie ratingi, wydają się dziś ważniejszym paliwem dla rynku. Rynek złotego ma więc szansę domknąć sesję w reżimie stabilizacji, z lekkim przechyłem wynikającym z miękkiego dolara i obojętności na jednorazowe „nagłówki” o perspektywie ratingowej.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
2025-12-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









