
Data dodania: 2025-01-15 (15:20)
Kurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Odległość jest niewielka i wydaje się, że jedynie kwestią czasu jest osiągnięcie tego psychologicznego pułapu. Pytanie teraz brzmi czy po zeszłotygodniowym, zaskakująco silnym raporcie z amerykańskiego rynku pracy, obecny poziom optymizmu wobec USD może zostać zachwiany. Dziś uwaga skierowana jest na CPI z USA.
Dziś poznamy dane na temat amerykańskiej inflacji w grudniu. Oczekiwany jest wzrost wskaźnika zasadniczego do 2,9 proc. r/r oraz do 0,4 proc. m/m a także stabilizacja bazowej miary na poziomie 3,3 proc. r/r oraz 0,3 m/m. Jeśli zobaczylibyśmy nawet jakieś pozytywne zaskoczenie (niższe odczyty), nie zmieni to w żaden sposób nastawienie Rezerwy Federalnej, która biorąc pod uwagę odporność gospodarki i narastające ryzyka inflacyjne wynikające z zapowiadanej taryfowej kampanii Trumpa, raczej będzie mniej skora do obniżek stóp procentowych w tym roku.
Widać, że „ostatnia mila” w walce z wysoką dynamiką wzrostu cen jest trudna i potrzeba dużo czasu, aby bank centralny osiągnął swój cel w sposób trwały. Teraz dochodzą jeszcze dodatkowe elementy, które w ubiegłym roku (przed wyborami) były jedynie hipotetycznym ryzykiem a w tym momencie stają się realnym zagrożeniem dla prowadzenia polityki monetarnej.
Jest mała szansa, żeby dzisiejsze dane również zmieniły oczekiwania rynku, który w tym momencie w pełni odrzuca dwie obniżki i z dnia na dzień organiczna prawdopodobieństwo jednego ruchu w 2025 roku.
Zakładając hipotetycznie niższy dzisiejszy odczyt, kontynuacja wzrostowej, lokalnej korekty na EUR/USD może potrwać jeszcze chwilę co mogłoby poskutkować wynikiem 1,04 na głównej parze walutowej. Trend jednak jest na tyle silny, że do jego odwrócenia potrzeba byłoby na ten moment czegoś większego (np. znaczącej serii słabszych danych makro z gospodarki). W przyszłym tygodniu zaplanowane jest zaprzysiężenie Donalda Trumpa, rynek zatem wejdzie w okres, kiedy będzie mówił „sprawdzam” i oceniał jak wiele z zapowiedzi nowego prezydenta będzie rzeczywiście wdrażanych w życie.
Pozycjonowanie spekulacyjne na USD wg raportu CFTC pokazuje już skrajne nastawienie inwestorów na dalsze wzrosty. Część z tych długi pozycji może być w pewnym momencie zamykana, co może dodatkowo wspierać odreagowanie na EUR/USD. W średnim terminie prawdopodobnie jednak zobaczymy parytet.
Dziś poznamy dane na temat amerykańskiej inflacji w grudniu. Oczekiwany jest wzrost wskaźnika zasadniczego do 2,9 proc. r/r oraz do 0,4 proc. m/m a także stabilizacja bazowej miary na poziomie 3,3 proc. r/r oraz 0,3 m/m. Jeśli zobaczylibyśmy nawet jakieś pozytywne zaskoczenie (niższe odczyty), nie zmieni to w żaden sposób nastawienie Rezerwy Federalnej, która biorąc pod uwagę odporność gospodarki i narastające ryzyka inflacyjne wynikające z zapowiadanej taryfowej kampanii Trumpa, raczej będzie mniej skora do obniżek stóp procentowych w tym roku.
Widać, że „ostatnia mila” w walce z wysoką dynamiką wzrostu cen jest trudna i potrzeba dużo czasu, aby bank centralny osiągnął swój cel w sposób trwały. Teraz dochodzą jeszcze dodatkowe elementy, które w ubiegłym roku (przed wyborami) były jedynie hipotetycznym ryzykiem a w tym momencie stają się realnym zagrożeniem dla prowadzenia polityki monetarnej.
Jest mała szansa, żeby dzisiejsze dane również zmieniły oczekiwania rynku, który w tym momencie w pełni odrzuca dwie obniżki i z dnia na dzień organiczna prawdopodobieństwo jednego ruchu w 2025 roku.
Zakładając hipotetycznie niższy dzisiejszy odczyt, kontynuacja wzrostowej, lokalnej korekty na EUR/USD może potrwać jeszcze chwilę co mogłoby poskutkować wynikiem 1,04 na głównej parze walutowej. Trend jednak jest na tyle silny, że do jego odwrócenia potrzeba byłoby na ten moment czegoś większego (np. znaczącej serii słabszych danych makro z gospodarki). W przyszłym tygodniu zaplanowane jest zaprzysiężenie Donalda Trumpa, rynek zatem wejdzie w okres, kiedy będzie mówił „sprawdzam” i oceniał jak wiele z zapowiedzi nowego prezydenta będzie rzeczywiście wdrażanych w życie.
Pozycjonowanie spekulacyjne na USD wg raportu CFTC pokazuje już skrajne nastawienie inwestorów na dalsze wzrosty. Część z tych długi pozycji może być w pewnym momencie zamykana, co może dodatkowo wspierać odreagowanie na EUR/USD. W średnim terminie prawdopodobnie jednak zobaczymy parytet.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
13:59 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
13:58 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.