Data dodania: 2024-09-04 (12:25)
Ten tydzień zdominowany jest przez dane z amerykańskiego rynku pracy. Dziś poznamy ankietę JOLTS, która wskaże siłę popytu na pracę. Jutro natomiast otrzymamy prywatny raport ADP, wyjątkowo w czwartek ze względu na poniedziałkowe święto w USA. Inwestorzy jednak tak naprawdę czekają na piątkowy raport NFP, którego znaczenie ponownie urosło. Wczoraj trochę zamętu wprowadził ISM dla przemysłu a także wypowiedzi Mester z Fed w Cleveland.
Rynek ponownie zaczął się obawiać o gospodarkę USA, stad też wzrost awersji do ryzyka. O panice nie można jednak mówić, indeks strachu co prawda urósł ale do ekstremalnych poziomów obserwowanych w pierwszych dniach sierpnia, jest mu jeszcze daleko.
Już dziś poznamy liczbę wolnych miejsc pracy, „JOLTS Job Openings”, które wskazują, ile miejsc pracy jest nieobsadzonych, nowo utworzonych lub istniejących, i które firmy mają trudności z ich obsadzeniem. Liczba wolnych miejsc pracy stale spada od szczytu osiągniętego podczas pandemii, ale nie powróciła jeszcze do poziomu sprzed kryzysu. Prognozowana wartość to 8,100 mln. W czwartek poznamy prywatny ADP, który jest traktowany w pewnym stopniu jako wskaźnik wyprzedzający dla oficjalnych miesięcznych danych podawanych przez BLS. Rynek jednak wie, że tak naprawdę raport ten w niewielkim stopniu koreluje z NFP. Zgodnie z oczekiwaniami ADP ma wzrosnąć z poziomu 122 tys. do 145 tys. nowych miejsc pracy.
W tym momencie dane, które poznamy w piątek, są dlatego tak ważne, ponieważ mocno rozczarowały miesiąc wcześniej i rozbudziły obawy o recesję. Sam Fed oficjalnie zakomunikował, że temat zatrudnienia staje się w tym momencie istotny. Być może staje się bardziej kluczowy od inflacji, która została opanowana. Rezerwa Federalna nie chce mocniejszego schłodzenia rynku pracy, stąd tek komunikat z Jackos Hole o dostosowaniu polityki monetarnej, co jednoznacznie zostało zinterpretowane jak start cyklu luzowania. Na rynku trwa coś na kształt przeciągania liny. Raz spekulacje o zmianie stóp o 50 pb bazowych rosną raz maleją. Po wczorajszym dniu implikowane prawdopodobieństwo większego ruchu w dół wzrosło i wynosi ok 40 proc.
Zarówno w 2001 jak i 2007 roku, kiedy startowały poprzednie cykle łagodzenia warunków monetarnych w USA, Fed decydował się na pierwszy ruch w wysokości 50 punktów bazowych. Sytuacja makro wówczas była zdecydowanie inna. Przed pierwszym cięciem, na rynku pracy spadało zatrudnienie w niektórych miesiącach. Aktualnie wciąż ich przybywa więc ten argument nie przemawia za mocniejszą zmianą parametrów. W bezpośrednim okresie poprzedzającym pierwszą redukcję kosztu pieniądza, która miała miejsce w połowie 2019 roku, cały czas przybywały wakaty, co prawda częste były odczyty wyraźnie poniżej 100 tys. Tym razem sytuacja na rynku pracy jest lepsza, a wynik z 2 sierpnia, który wprowadził tak dużą panikę na rynku (114 tys.), na tle historycznych odczytów wydaje się być wciąż solidną cyfrą. Po drugie, jeśli Powell rozpocząłby od mocniejszego ruchu, mógłby zasiać obawy rynku, że Fed jest spóźniony z obniżkami i w ten sposób chce nadgonić zaległości, jednocześnie przyznając się do swojego błędu. To mogłoby wprowadzić ponownie wzrost awersji do ryzyka, czego na pewno nie chce Rezerwa Federalna.
Już dziś poznamy liczbę wolnych miejsc pracy, „JOLTS Job Openings”, które wskazują, ile miejsc pracy jest nieobsadzonych, nowo utworzonych lub istniejących, i które firmy mają trudności z ich obsadzeniem. Liczba wolnych miejsc pracy stale spada od szczytu osiągniętego podczas pandemii, ale nie powróciła jeszcze do poziomu sprzed kryzysu. Prognozowana wartość to 8,100 mln. W czwartek poznamy prywatny ADP, który jest traktowany w pewnym stopniu jako wskaźnik wyprzedzający dla oficjalnych miesięcznych danych podawanych przez BLS. Rynek jednak wie, że tak naprawdę raport ten w niewielkim stopniu koreluje z NFP. Zgodnie z oczekiwaniami ADP ma wzrosnąć z poziomu 122 tys. do 145 tys. nowych miejsc pracy.
W tym momencie dane, które poznamy w piątek, są dlatego tak ważne, ponieważ mocno rozczarowały miesiąc wcześniej i rozbudziły obawy o recesję. Sam Fed oficjalnie zakomunikował, że temat zatrudnienia staje się w tym momencie istotny. Być może staje się bardziej kluczowy od inflacji, która została opanowana. Rezerwa Federalna nie chce mocniejszego schłodzenia rynku pracy, stąd tek komunikat z Jackos Hole o dostosowaniu polityki monetarnej, co jednoznacznie zostało zinterpretowane jak start cyklu luzowania. Na rynku trwa coś na kształt przeciągania liny. Raz spekulacje o zmianie stóp o 50 pb bazowych rosną raz maleją. Po wczorajszym dniu implikowane prawdopodobieństwo większego ruchu w dół wzrosło i wynosi ok 40 proc.
Zarówno w 2001 jak i 2007 roku, kiedy startowały poprzednie cykle łagodzenia warunków monetarnych w USA, Fed decydował się na pierwszy ruch w wysokości 50 punktów bazowych. Sytuacja makro wówczas była zdecydowanie inna. Przed pierwszym cięciem, na rynku pracy spadało zatrudnienie w niektórych miesiącach. Aktualnie wciąż ich przybywa więc ten argument nie przemawia za mocniejszą zmianą parametrów. W bezpośrednim okresie poprzedzającym pierwszą redukcję kosztu pieniądza, która miała miejsce w połowie 2019 roku, cały czas przybywały wakaty, co prawda częste były odczyty wyraźnie poniżej 100 tys. Tym razem sytuacja na rynku pracy jest lepsza, a wynik z 2 sierpnia, który wprowadził tak dużą panikę na rynku (114 tys.), na tle historycznych odczytów wydaje się być wciąż solidną cyfrą. Po drugie, jeśli Powell rozpocząłby od mocniejszego ruchu, mógłby zasiać obawy rynku, że Fed jest spóźniony z obniżkami i w ten sposób chce nadgonić zaległości, jednocześnie przyznając się do swojego błędu. To mogłoby wprowadzić ponownie wzrost awersji do ryzyka, czego na pewno nie chce Rezerwa Federalna.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
09:11 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.