Data dodania: 2024-07-10 (11:36)
Poza kluczową publikacją danych CPI ze Stanów Zjednoczonych, której publikacja zaplanowana została na dzień jutrzejszy, globalne rynki finansowe czekały przede wszystkim na czerwcowe dane inflacyjne z Chin. Jak dotąd 'Państwo Środka' jest wyraźnym maruderem nie tylko na tle globalnych, ale przede wszystkim także lokalnych gospodarek, które na tle Chin radzą sobie co najmniej nieźle. W trakcie gdy benchmarki z Indii i Japonii są na historycznych szczytach, Hang Seng traci prawie 50% do rekordowych poziomów z 2018 roku.
Publikowane dziś dane inflacyjne z drugiej gospodarki świata wcale nie napawają optymizmem i nie stanowią 'zachęcającego' czynnika, przed zaplanowanym na 15-18 lipca szczytem Komunistycznej Partii Chin. Choć spadki na krajowym indeksie Hang Seng są ograniczone (blisko 0,3% wyprzedaż), kontrakty terminowe na benchmarki chińskie dużo bardziej pesymistycznie przyjęły czerwcowe dane.
Ceny producentów w Chinach, w czerwcu spadały już 21 miesiąc z rzędu, a sam odczyt CPI rozczarował negatywnie w ujęciu rocznym; inflacja okazała się niższa, od prognoz i wyniosła 0,2% wobec 0,3% prognoz i 0,4% poprzednio. Miesiąc do miesiąca spadek wyniósł -0,2%, czyli więcej, niż -0,1% w miesięcznym odczycie za maj. Bazowa CPI wypadła nieco lepiej i odnotowała wzrost o 0,8% r/r, ale inflacja producentów (PPI) wskazała na -0,8% spadek (zgodny z oczekiwaniami).
Diagnoza jest oczywista: krajowy popyt na rynku chińskim pozostaje słaby, a konsumenci pozostają wyjątkowo ostrożni w dysponowaniu oszczędnościami. W tym samym czasie konsument w Stanach Zjednoczonych i Europie wydaje się być w dużo bardziej sprzyjającej biznesom kondycji. Temat Chin wciąż 'tli się' na uboczu globalnych rynków finansowych i choć w trakcie hossy na Wall Street nie jest dziś tematem numer jeden, wydaje się wysyłać pewne 'sygnały' - coś w globalnej gospodarce jest nie tak.
W trakcie dzisiejszej sesji uwaga inwestorów makro skoncentruje się na sprzedaży i zapasach hurtowych w USA oraz drugim dniu zeznań Powella przed komisją bankową w Senacie USA. Jak dotąd Powell niczym rynków nie zdziwił - jest za wcześnie na obniżki stóp, ale rynek pracy w USA cofnął się do poziomów sprzed pandemii, a wzrost gospodarczy spowolnił. Takie komentarze, w połączeniu z poprawą od strony czynników podażowych pozwalają Wall Street budować intensywne oczekiwania wokół września lub listopada.
Jutrzejsze dane CPI z USA mogą w dużym stopniu wpłynąć na rynek obligacji i oczekiwany dalszy kierunek polityki Fed. Luzowanie polityki wydaje się na tym etapie przesądzone, a gospodarka zaczyna słabnąć więc wniosek, do jakiego rynki chcą by doszedł Powell jest jeden - trzeba działać szybko. Za dolara amerykańskiego płacimy dziś 3,923 za euro 4,25, za funta szterlinga 5,03 a za franka szwajcarskiego 4,382.
Ceny producentów w Chinach, w czerwcu spadały już 21 miesiąc z rzędu, a sam odczyt CPI rozczarował negatywnie w ujęciu rocznym; inflacja okazała się niższa, od prognoz i wyniosła 0,2% wobec 0,3% prognoz i 0,4% poprzednio. Miesiąc do miesiąca spadek wyniósł -0,2%, czyli więcej, niż -0,1% w miesięcznym odczycie za maj. Bazowa CPI wypadła nieco lepiej i odnotowała wzrost o 0,8% r/r, ale inflacja producentów (PPI) wskazała na -0,8% spadek (zgodny z oczekiwaniami).
Diagnoza jest oczywista: krajowy popyt na rynku chińskim pozostaje słaby, a konsumenci pozostają wyjątkowo ostrożni w dysponowaniu oszczędnościami. W tym samym czasie konsument w Stanach Zjednoczonych i Europie wydaje się być w dużo bardziej sprzyjającej biznesom kondycji. Temat Chin wciąż 'tli się' na uboczu globalnych rynków finansowych i choć w trakcie hossy na Wall Street nie jest dziś tematem numer jeden, wydaje się wysyłać pewne 'sygnały' - coś w globalnej gospodarce jest nie tak.
W trakcie dzisiejszej sesji uwaga inwestorów makro skoncentruje się na sprzedaży i zapasach hurtowych w USA oraz drugim dniu zeznań Powella przed komisją bankową w Senacie USA. Jak dotąd Powell niczym rynków nie zdziwił - jest za wcześnie na obniżki stóp, ale rynek pracy w USA cofnął się do poziomów sprzed pandemii, a wzrost gospodarczy spowolnił. Takie komentarze, w połączeniu z poprawą od strony czynników podażowych pozwalają Wall Street budować intensywne oczekiwania wokół września lub listopada.
Jutrzejsze dane CPI z USA mogą w dużym stopniu wpłynąć na rynek obligacji i oczekiwany dalszy kierunek polityki Fed. Luzowanie polityki wydaje się na tym etapie przesądzone, a gospodarka zaczyna słabnąć więc wniosek, do jakiego rynki chcą by doszedł Powell jest jeden - trzeba działać szybko. Za dolara amerykańskiego płacimy dziś 3,923 za euro 4,25, za funta szterlinga 5,03 a za franka szwajcarskiego 4,382.
Źródło: Eryk Szmyd, Analityk rynków finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.