Data dodania: 2024-07-08 (13:17)
Wyniki francuskich wyborów są zaskakujące ale nie powodują dużej zmienności na rynku. Nowy Front Ludowy – lewicowa koalicja – ma szansę zdobyć najwięcej mandatów. Euro lekko dziś straciło podczas sesji azjatyckiej. Osłabieniu uległ również złoty. Skala deprecjacji jest jednak symboliczna. Rentowności francuskich obligacji wzrosły w poniedziałek rano. W piątek rynki żyły raportem NFP, który pokazał kolejne dowody schłodzenia amerykańskiego rynku pracy. Dolar stracił na wartości. Wzrosło rynkowe prawdopodobieństwo wrześniowej obniżki stóp przez Fed.
Rynek przyjął wstępne wyniki wyborów parlamentarnych we Francji z dużym spokojem. Nie zrealizował się najczarniejszy scenariusz – zdecydowana wygrana partii Le Pen – choć po I turze wiele na to wskazywało. Nie widać rajdu ulgi, bo rezultat niedzielnego głosowania, wskazuje, że Francję czeka trudny polityczny okres. Druga tura wyborów parlamentarnych we Francji przyniosła zaskakujący wynik. Lewicowa koalicja, Nowy Front Ludowy, ma szansę zdobyć najwięcej mandatów (170-210). Wciąż będzie to jednak za mało, by uzyskać zdecydowaną większość 289 mandatów w 577-osobowej izbie niższej parlamentu. Nowy Front Ludowy składa się z Francji Nieujarzmionej (na czele której stoi Jean-Luc Melenchon) a także z Socjalistów i Zielonych.
Po I turze spodziewano się, że najwięcej mandatów zdobędzie partia Le Pen. Prawdopodobnie jednak rezultat ten będzie zdecydowany gorszy (113-152 mandaty) i da dopiero trzecie miejsce. Na drugim stopniu podium uplasuje się centrowy sojusz prezydenta Emmanuela Macrona (150-180 mandatów). Oznacza to, że po wyborach Francja znajdzie się z zawieszonym parlamentem z jedną partią bliską większości. Melenchon już zażądał aby jego koalicja została wezwana do rządzenia krajem. Obiecał jednocześnie wdrożenie swojego programu, który jest kosztowny. Zawiera on m.in. wzrost płacy minimalnej o 14 proc. czy podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym. Do tego dochodzi zasiłek mieszkaniowy czy ograniczenie cen energii.
Przechodząc do wydarzęń makro, piątkowy raport NFP pokazał, że amerykański rynek pracy wytraca impet. Jest to mniej widoczne w liczbie nowych miejsc pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym uplasowało się na poziomie 206 tys. co jest lepszym wynikiem (ale nieznacznie) od oczekiwanej liczby 190 tys., a dodatkowo wyniki majowy i kwietniowy zostały zrewidowane mocno w dół łącznie o 111 tys. Na uwagę zasługuje wzrost stopy bezrobocia do 4,1 proc. przy prognozach braku zmian. Jak na razie Fed jest jeszcze w komfortowej sytuacji i może jedynie martwić się o inflację ale za jakiś czas sytuacja może się zmienić.
Można uznać, że wszystkie składowe raportu prezentowanego przez BLS wskazują na ochłodzenie. Mocna rewizja w dół wzrostu zatrudnienia w kwietniu i maju oznacza, że trend jest słabszy niż zakładano. Przyzwoity wynik czerwcowy został wzmocniony przez 70 tysięcy nowych miejsc pracy w sektorze rządowym. Prywatne firmy najwyraźniej wstrzymują się z zatrudnianiem nowych pracowników. Zarobki godzinowe rosną wolniej (0,3 proc. m/m oraz 3,9 proc. r/r) co powinno cieszyć Rezerwę Federalną bo w ten sposób presja płacowa będzie w mniejszym stopniu wpływać na inflację. Stopa bezrobocia rośnie stopniowo a nie skokowo co też powoduje, że Fed nie musi działać stanowczo i radykalnie. Widać, że gospodarka USA zwalnia do czego przyczyniają się wysokie stopy procentowe. Jak na razie scenariuszem bazowym jest „miękkie lądowanie” a ostatnie dane (nie tylko z rynku pracy) na to wskazują.
Po miesięcznym raporcie NFP implikowane prawdopodobieństwo obniżki kosztu pieniądza w USA we wrześniu wzrosło do poziomu prawie 75 proc. z okolic 71 proc. przed publikacją. Grudzień wciąż jest brany pod uwagę jako drugi krok w procesie luzowania przez Rezerwę Federalną. Reakcja rynku jest stonowana. Kurs EUR/USD pozostał wciąż na poziomie powyżej 1,08 a większą zmienność obserwowaliśmy po raporcie ISM dla usług. Spadły rentowności amerykańskich obligacji, 2-latki w okolice 4,63 z 4,68 proc. przed danymi. Na Wall Street piątkowy handel charakteryzował się kolorem zielonym. Pamiętajmy jednak, że wycena akcji jest już wysoka, indeksy znajdują się w obrębie historycznych maksimów, więc do mocniejszego ruchu w górę rynek potrzebuje czegoś więcej.
Po I turze spodziewano się, że najwięcej mandatów zdobędzie partia Le Pen. Prawdopodobnie jednak rezultat ten będzie zdecydowany gorszy (113-152 mandaty) i da dopiero trzecie miejsce. Na drugim stopniu podium uplasuje się centrowy sojusz prezydenta Emmanuela Macrona (150-180 mandatów). Oznacza to, że po wyborach Francja znajdzie się z zawieszonym parlamentem z jedną partią bliską większości. Melenchon już zażądał aby jego koalicja została wezwana do rządzenia krajem. Obiecał jednocześnie wdrożenie swojego programu, który jest kosztowny. Zawiera on m.in. wzrost płacy minimalnej o 14 proc. czy podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym. Do tego dochodzi zasiłek mieszkaniowy czy ograniczenie cen energii.
Przechodząc do wydarzęń makro, piątkowy raport NFP pokazał, że amerykański rynek pracy wytraca impet. Jest to mniej widoczne w liczbie nowych miejsc pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym uplasowało się na poziomie 206 tys. co jest lepszym wynikiem (ale nieznacznie) od oczekiwanej liczby 190 tys., a dodatkowo wyniki majowy i kwietniowy zostały zrewidowane mocno w dół łącznie o 111 tys. Na uwagę zasługuje wzrost stopy bezrobocia do 4,1 proc. przy prognozach braku zmian. Jak na razie Fed jest jeszcze w komfortowej sytuacji i może jedynie martwić się o inflację ale za jakiś czas sytuacja może się zmienić.
Można uznać, że wszystkie składowe raportu prezentowanego przez BLS wskazują na ochłodzenie. Mocna rewizja w dół wzrostu zatrudnienia w kwietniu i maju oznacza, że trend jest słabszy niż zakładano. Przyzwoity wynik czerwcowy został wzmocniony przez 70 tysięcy nowych miejsc pracy w sektorze rządowym. Prywatne firmy najwyraźniej wstrzymują się z zatrudnianiem nowych pracowników. Zarobki godzinowe rosną wolniej (0,3 proc. m/m oraz 3,9 proc. r/r) co powinno cieszyć Rezerwę Federalną bo w ten sposób presja płacowa będzie w mniejszym stopniu wpływać na inflację. Stopa bezrobocia rośnie stopniowo a nie skokowo co też powoduje, że Fed nie musi działać stanowczo i radykalnie. Widać, że gospodarka USA zwalnia do czego przyczyniają się wysokie stopy procentowe. Jak na razie scenariuszem bazowym jest „miękkie lądowanie” a ostatnie dane (nie tylko z rynku pracy) na to wskazują.
Po miesięcznym raporcie NFP implikowane prawdopodobieństwo obniżki kosztu pieniądza w USA we wrześniu wzrosło do poziomu prawie 75 proc. z okolic 71 proc. przed publikacją. Grudzień wciąż jest brany pod uwagę jako drugi krok w procesie luzowania przez Rezerwę Federalną. Reakcja rynku jest stonowana. Kurs EUR/USD pozostał wciąż na poziomie powyżej 1,08 a większą zmienność obserwowaliśmy po raporcie ISM dla usług. Spadły rentowności amerykańskich obligacji, 2-latki w okolice 4,63 z 4,68 proc. przed danymi. Na Wall Street piątkowy handel charakteryzował się kolorem zielonym. Pamiętajmy jednak, że wycena akcji jest już wysoka, indeksy znajdują się w obrębie historycznych maksimów, więc do mocniejszego ruchu w górę rynek potrzebuje czegoś więcej.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.