Data dodania: 2022-06-21 (14:55)
Przez większość bieżącego miesiąca notowania miedzi znajdowały się pod presją strony podażowej. Pomijając zwyżki z samego początku miesiąca, już od 3 czerwca ciąg zniżek na tym rynku był niemal nieprzerwany. To sprawiło, że w ostatnich dniach notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych po raz kolejny przetestowały poziom 4 USD za funt jako techniczną barierę – i na razie okazała się ona skuteczna. Dzisiaj rano notowania miedzi w USA odbijają w górę, powracając ponad wspomniany poziom 4 USD za funt.
Pomijając sytuację na wykresie cen miedzi, notowania tego metalu są również wspierane przez informacje na temat planowanego strajku pracowników chilijskiego państwowego giganta miedziowego, spółki Codelco. Przedstawiciele tamtejszych związków zawodowych ogłosili bowiem, że już w najbliższą środę planują rozpoczęcie strajku.
Konflikt na linii spółka-pracownicy rozpoczął się kilka dni temu, kiedy to Codelco przekazało informacje o zamiarze zamknięcia huty Ventanas. Postanowienie to ma związek z niedawnymi incydentami w postaci wzrostu zachorowań ludności mieszkającej w pobliżu huty oraz jej negatywnego wpływu na środowisko naturalne w okolicy. Z tej przyczyny, Codelco jeszcze 8 czerwca zdecydowało się na wstrzymanie operacji w hucie, a kilka dni temu ogłosiło plany definitywnego jej zamknięcia.
Chociaż decyzja spółki ma uzasadnienie, wywołała ona falę krytyki ze strony pracowników ze względu na obawy dotyczące zwolnień. Co prawda Codelco obiecało zachowanie jak największej liczby etatów, np. oferując opcje relokacji, jak również umożliwienie przejścia na przyspieszoną emeryturę na preferencyjnych warunkach – niemniej, związki zawodowe i tak zapowiadają protesty, domagając się modernizacji huty oraz wznowienia jej prac.
Na razie informacje te wpływają nieznacznie na ceny miedzi, aczkolwiek jeśli protest będzie się przedłużał, to może realnie wpłynąć na globalną podaż tego metalu – bowiem Codelco to największy producent miedzi na świecie.
ZŁOTO
Czy złoto będzie w końcu bezpieczną przystanią?
Początek bieżącego tygodnia na rynku złota przynosi spokojną konsolidację notowań tego kruszcu. Cena złota porusza się w okolicach 1835-1840 USD za uncję, czyli na poziomach zamknięcia z końca poprzedniego tygodnia. Kilka dni temu poziom 1800 USD za uncję po raz kolejny okazał się skutecznym wsparciem dla cen tego metalu.
Obecnie kluczowym czynnikiem, decydującym o notowaniach złota, są działania banków centralnych i to, jak wpływają one na sytuację na globalnych rynkach walutowych. W centrum uwagi naturalnie znajduje się amerykańska Rezerwa Federalna, która w poprzednim tygodniu podniosła stopy procentowe aż o 75 pb. W tym tygodniu również inwestorzy czekają na Fed, a dokładniej, na wystąpienie Jerome Powella w Kongresie, które jest zaplanowane na jutro. O ile Powell prawdopodobnie nie zaskoczy, to może on podkreślić fakt kierowania się danymi makro przez Fed w decyzjach dotyczących polityki monetarnej – co z kolei oznaczałoby możliwą dużą wrażliwość cen złota na dane dotyczące m.in. inflacji, które będą pojawiać się w kolejnych miesiącach.
Nie ulega wątpliwości, że dotychczas w bieżącym roku złoto rozczarowywało inwestorów – w obliczu wysokiej inflacji zapewniło ono tylko częściową ochronę dla kapitału, natomiast dużo częściej inwestorzy uciekali w gotówkę (amerykańskiego dolara). Niemniej, trudne czasy dla globalnej gospodarki dopiero nadchodzą. W ostatnim czasie utrzymywał się wzmożony popyt na złoto w formie fizycznej (monety, sztabki), natomiast jeśli globalną gospodarkę dotnie istotne spowolnienie wzrostu PKB, to zapewne coraz więcej inwestorów będzie chciało dodać złoto do swoich portfeli jako bezpieczną przystań.
Konflikt na linii spółka-pracownicy rozpoczął się kilka dni temu, kiedy to Codelco przekazało informacje o zamiarze zamknięcia huty Ventanas. Postanowienie to ma związek z niedawnymi incydentami w postaci wzrostu zachorowań ludności mieszkającej w pobliżu huty oraz jej negatywnego wpływu na środowisko naturalne w okolicy. Z tej przyczyny, Codelco jeszcze 8 czerwca zdecydowało się na wstrzymanie operacji w hucie, a kilka dni temu ogłosiło plany definitywnego jej zamknięcia.
Chociaż decyzja spółki ma uzasadnienie, wywołała ona falę krytyki ze strony pracowników ze względu na obawy dotyczące zwolnień. Co prawda Codelco obiecało zachowanie jak największej liczby etatów, np. oferując opcje relokacji, jak również umożliwienie przejścia na przyspieszoną emeryturę na preferencyjnych warunkach – niemniej, związki zawodowe i tak zapowiadają protesty, domagając się modernizacji huty oraz wznowienia jej prac.
Na razie informacje te wpływają nieznacznie na ceny miedzi, aczkolwiek jeśli protest będzie się przedłużał, to może realnie wpłynąć na globalną podaż tego metalu – bowiem Codelco to największy producent miedzi na świecie.
ZŁOTO
Czy złoto będzie w końcu bezpieczną przystanią?
Początek bieżącego tygodnia na rynku złota przynosi spokojną konsolidację notowań tego kruszcu. Cena złota porusza się w okolicach 1835-1840 USD za uncję, czyli na poziomach zamknięcia z końca poprzedniego tygodnia. Kilka dni temu poziom 1800 USD za uncję po raz kolejny okazał się skutecznym wsparciem dla cen tego metalu.
Obecnie kluczowym czynnikiem, decydującym o notowaniach złota, są działania banków centralnych i to, jak wpływają one na sytuację na globalnych rynkach walutowych. W centrum uwagi naturalnie znajduje się amerykańska Rezerwa Federalna, która w poprzednim tygodniu podniosła stopy procentowe aż o 75 pb. W tym tygodniu również inwestorzy czekają na Fed, a dokładniej, na wystąpienie Jerome Powella w Kongresie, które jest zaplanowane na jutro. O ile Powell prawdopodobnie nie zaskoczy, to może on podkreślić fakt kierowania się danymi makro przez Fed w decyzjach dotyczących polityki monetarnej – co z kolei oznaczałoby możliwą dużą wrażliwość cen złota na dane dotyczące m.in. inflacji, które będą pojawiać się w kolejnych miesiącach.
Nie ulega wątpliwości, że dotychczas w bieżącym roku złoto rozczarowywało inwestorów – w obliczu wysokiej inflacji zapewniło ono tylko częściową ochronę dla kapitału, natomiast dużo częściej inwestorzy uciekali w gotówkę (amerykańskiego dolara). Niemniej, trudne czasy dla globalnej gospodarki dopiero nadchodzą. W ostatnim czasie utrzymywał się wzmożony popyt na złoto w formie fizycznej (monety, sztabki), natomiast jeśli globalną gospodarkę dotnie istotne spowolnienie wzrostu PKB, to zapewne coraz więcej inwestorów będzie chciało dodać złoto do swoich portfeli jako bezpieczną przystań.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.