Data dodania: 2022-02-16 (09:38)
Uwaga rynków niezmiennie pozostaje za naszą wschodnią granicą. Wczoraj oficjalna deklaracja Rosji wywołała niemal rynkową euforię. W tle publikowanych jest sporo danych, głównie tych dotyczących inflacji. W Polsce inflacja w styczniu wyniosła 9,2% r/r. To więcej niż w grudniu (8,6%), choć minimalnie mniej niż oczekiwał rynek (9,3%).
Dane te zostały przywitane z wielką euforią, niemal tak, jakby problem inflacji został rozwiązany. Tłumaczono to tym, że były obawy o dwucyfrową inflację (dane kilkukrotnie zaskakiwały „w górę”, ale modelowo nie było podstaw do zakładania inflacji na poziomie 10% lub wyższej). Prawda jest jednak taka, że to jest nadal bardzo wysoka inflacja, a do tego rośnie inflacja bazowa. Co prawda od lutego inflacja powinna spadać (możliwy spadek poniżej 8%), ale będzie to przejściowy efekt tarczy i problemem nie jest nawet to, że inflacja wróci do 10%, ale że nie wróci do celu inflacyjnego. Ten wynosi 2,5%, a zatem dzieli nas od niego przepaść. Dane nie powinny być zatem interpretowane jako argument za zakończeniem luzowania przez Radę. Globalnie dane są mieszane. Styczniowa inflacja cen producenta w Chinach spadła do 9,1% r/r (z 10,3% w grudniu), jest to zatem pozytywna wiadomość. Jednocześnie jednak bardzo mocno rosną ceny producenta w USA (9,7%), co rynek wczoraj całkowicie przeoczył.
W kwestiach geopolitycznych deklaracja Rosji o wycofaniu wojsk spotkała się z mieszanym przyjęciem na arenie politycznej, ale euforycznym na arenie rynkowej. Jak wielokrotnie podkreślałem rynki traktują tego rodzaju wydarzenia bardzo binarnie. Jeśli tylko maleje ryzyko „czarnego scenariusza” reakcja jest taka, jakby problem został rozwiązany. To oczywiście może oznaczać paradoksalnie większą zmienność, jeśli rosyjska deklaracja była jedynie blefem. Szczególnie, że jak na razie USA i Europa nie mogą porozumieć się w sprawie istotnych sankcji (w USA sam Kongres nie może się w tej kwestii zgodzić i Republikanie zaproponowali własną ustawę).
Wczoraj to zdecydowanie geopolityka wpływała na rynek, a zatem dolar tracił (pomimo bardzo wysokiego PPI), a złoty istotnie zyskał i obecnie kurs EURPLN ponownie znajduje się na wsparciu. Jeśli na froncie geopolitycznym nic się nie zmieni, być może dziś uwaga rynku przesunie się bardziej na dane makroekonomiczne, bo jest tego sporo. W USA o 14:30 mamy sprzedaż, o 15:15 produkcję, zaś o 20:00 protokół ze styczniowego posiedzenia FOMC. O 8:05 euro kosztuje 4,5001 złotego, dolar 3,9563 złotego, frank 4,2773 złotego, zaś funt 5,3637 złotego.
W kwestiach geopolitycznych deklaracja Rosji o wycofaniu wojsk spotkała się z mieszanym przyjęciem na arenie politycznej, ale euforycznym na arenie rynkowej. Jak wielokrotnie podkreślałem rynki traktują tego rodzaju wydarzenia bardzo binarnie. Jeśli tylko maleje ryzyko „czarnego scenariusza” reakcja jest taka, jakby problem został rozwiązany. To oczywiście może oznaczać paradoksalnie większą zmienność, jeśli rosyjska deklaracja była jedynie blefem. Szczególnie, że jak na razie USA i Europa nie mogą porozumieć się w sprawie istotnych sankcji (w USA sam Kongres nie może się w tej kwestii zgodzić i Republikanie zaproponowali własną ustawę).
Wczoraj to zdecydowanie geopolityka wpływała na rynek, a zatem dolar tracił (pomimo bardzo wysokiego PPI), a złoty istotnie zyskał i obecnie kurs EURPLN ponownie znajduje się na wsparciu. Jeśli na froncie geopolitycznym nic się nie zmieni, być może dziś uwaga rynku przesunie się bardziej na dane makroekonomiczne, bo jest tego sporo. W USA o 14:30 mamy sprzedaż, o 15:15 produkcję, zaś o 20:00 protokół ze styczniowego posiedzenia FOMC. O 8:05 euro kosztuje 4,5001 złotego, dolar 3,9563 złotego, frank 4,2773 złotego, zaś funt 5,3637 złotego.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.