Data dodania: 2022-01-14 (10:43)
W ostatnich miesiącach standardem stały się zaskoczenia inflacją. Rynki początkowo oczekiwały tylko niewielkiego jej wzrostu, ale nawet gdy stało się jasne, że inflacja rośnie, niemal każdy miesiąc pokazywał wzrost powyżej oczekiwań – tak w Polsce, jak i globalnie. Dane za grudzień w pewnej mierze zatrzymały ten trend i na rynku szybko pojawiły się głosy, że najgorsze jest już za nami. Wczorajsze dane o cenach producenta w USA są dobrym przykładem. Tak mierzona inflacja co prawda nie spadła, ale na poziomie 9,7% była minimalnie niższa niż oczekiwano (9,8%), a dla rynków to już coś.
Do tego w grudniu wolniej rosły ceny producenta w Niemczech i Chinach, dwóch bardzo ważnych globalnie obszarach produkcyjnych. Seria publikowanych dziś danych o cenach konsumenta też pokazała inflację mniej więcej zgodną z oczekiwaniami, a niektórych krajach (Francja, Węgry) przestała ona rosnąć. Czy to oznacza koniec inflacyjnych problemów?
Krótka odpowiedź brzmi: „nie”. Grudzień był nieco specyficznym miesiącem, gdyż globalnie bardzo mocno spadły ceny ropy i wielu innych surowców, nic więc dziwnego, że znalazło to swoje odzwierciedlenie w cenach producentów. Niestety większość z tych cen wróciła w okolice listopadowych poziomów. Roczna inflacja będzie prawdopodobnie na świecie spadać. Aby to zrozumieć warto przyjrzeć się strukturze inflacji cen konsumenta w USA. Od wiosny ponad 2 punkty procentowe (obecnie ponad 3) to efekt wzrostu cen energii (w USA dla odmiany to głównie paliwa) i samochodów. Aby te kategorie nadal tak samo „podbijały” roczną inflację w tym roku, od marca do maja musiałyby znowu szybko zacząć drożeć. A to, szczególnie w przypadku samochodów (które szczególnie na rynku wtórnym podrożały przez brak dostępności nowych) jest bardzo mało prawdopodobne. Te składowe prawdopodobnie zaczną znacznie mniej wnosić do inflacji, czy to zatem oznacza, że problem jest rozwiązany? Absolutnie nie, gdyż coraz większy wkład w inflację mamy inne kategorie. Innymi słowy, w ubiegłym roku mieliśmy impuls ze strony cen surowców i zakłóceń podażowych, teraz ten impuls „rozlewa się” na wszystkie ceny. Zatem nawet jeśli inflacja spadnie (bazowy scenariusz) to nie do poziomu celu. Są dwie drogi jej obniżenia: szybkie rozładowanie napięć logistyczno-produkcyjnych, najlepiej w połączeniu ze spadkiem cen surowców lub obniżenie popytu poprzez zacieśnienie pieniężne. To pierwsze jest oczywiście poza kontrolą banków centralnych i dlatego te, ociągawszy się przez większość minionego roku, muszą mocno zmienić kurs.
Piątkowy kalendarz jest bardzo bogaty. Po serii porannych danych o inflacji popołudniem mamy publikacje danych z USA: sprzedaż detaliczną (14:30), produkcję (15:15) i nastroje konsumentów (16:00). Niemniej ważne będą kolejne wystąpienia przedstawicieli Fed (Harker 16:00, Williams 17:00). Na rynku FX obserwujemy generalnie umocnienie walut rynków wschodzących, choć złoty jest raczej stabilny. O 9:55 euro kosztuje 4,5386 złotego, dolar 3,9562 złotego, frank 4,3463 złotego, zaś funt 5,4317 złotego.
Krótka odpowiedź brzmi: „nie”. Grudzień był nieco specyficznym miesiącem, gdyż globalnie bardzo mocno spadły ceny ropy i wielu innych surowców, nic więc dziwnego, że znalazło to swoje odzwierciedlenie w cenach producentów. Niestety większość z tych cen wróciła w okolice listopadowych poziomów. Roczna inflacja będzie prawdopodobnie na świecie spadać. Aby to zrozumieć warto przyjrzeć się strukturze inflacji cen konsumenta w USA. Od wiosny ponad 2 punkty procentowe (obecnie ponad 3) to efekt wzrostu cen energii (w USA dla odmiany to głównie paliwa) i samochodów. Aby te kategorie nadal tak samo „podbijały” roczną inflację w tym roku, od marca do maja musiałyby znowu szybko zacząć drożeć. A to, szczególnie w przypadku samochodów (które szczególnie na rynku wtórnym podrożały przez brak dostępności nowych) jest bardzo mało prawdopodobne. Te składowe prawdopodobnie zaczną znacznie mniej wnosić do inflacji, czy to zatem oznacza, że problem jest rozwiązany? Absolutnie nie, gdyż coraz większy wkład w inflację mamy inne kategorie. Innymi słowy, w ubiegłym roku mieliśmy impuls ze strony cen surowców i zakłóceń podażowych, teraz ten impuls „rozlewa się” na wszystkie ceny. Zatem nawet jeśli inflacja spadnie (bazowy scenariusz) to nie do poziomu celu. Są dwie drogi jej obniżenia: szybkie rozładowanie napięć logistyczno-produkcyjnych, najlepiej w połączeniu ze spadkiem cen surowców lub obniżenie popytu poprzez zacieśnienie pieniężne. To pierwsze jest oczywiście poza kontrolą banków centralnych i dlatego te, ociągawszy się przez większość minionego roku, muszą mocno zmienić kurs.
Piątkowy kalendarz jest bardzo bogaty. Po serii porannych danych o inflacji popołudniem mamy publikacje danych z USA: sprzedaż detaliczną (14:30), produkcję (15:15) i nastroje konsumentów (16:00). Niemniej ważne będą kolejne wystąpienia przedstawicieli Fed (Harker 16:00, Williams 17:00). Na rynku FX obserwujemy generalnie umocnienie walut rynków wschodzących, choć złoty jest raczej stabilny. O 9:55 euro kosztuje 4,5386 złotego, dolar 3,9562 złotego, frank 4,3463 złotego, zaś funt 5,4317 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
10:26 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









