Data dodania: 2021-11-30 (13:21)
Powyższy tytuł w oryginale dotyczył oczywiście gospodarki i był jednym z haseł kampanii prezydenckiej w USA. Teraz jednak jego zmodyfikowana wersja może być o wiele bardziej aktualna, także dla polityków (słabe notowania Joe Bidena to pośrednio wynik obarczania go wzrost inflacji, który dostrzegają przeciętni Amerykanie). Niemniej Biały Dom znów postawił na Jerome Powella, który słynie przecież z tego, że lubi wyszukiwać argumenty potwierdzające tezę, że nie należy się spieszyć z zacieśnianiem polityki monetarnej.
Tak też zrobi i teraz – dzisiaj o godz. 16:00 szef FED będzie zeznawał w Senacie rysując obraz dla amerykańskiej gospodarki, jako mocno niepewny za sprawą Omikrona. Co ciekawe w tym samym czasie „główny lekarz” dr. Fauci, oraz szef Białego Domu wydają się być bardziej pewni tego, że powrót do obostrzeń (nawet, jeżeli Omikron pojawi się) w USA nie będzie konieczny. Powellowi w sukurs idzie jednak szef Moderny, który chce w pewnym sensie zdjąć presję z koncernów farmaceutycznych, które od piątku znów znalazły się pod presją, jaką jest wyścig z czasem. Koncepcji szefa FED w pewnym sensie pomaga też taniejąca ropa, chociaż pytanie na co pozwoli sobie OPEC+ - niewykluczone, że bariera 60 USD za baryłkę surowca okaże się dość mocna. Czy jednak Jerome Powell nie popełnia dużego błędu? A może to bardziej rynki nadinterpretowują słowa szefa FED, jako mocno „gołębie”?
W kraju mamy znów rekordowy odczyt inflacji – GUS zaraportował dzisiaj szacunki za listopad na poziomie 7,7 proc. r/r. To sygnał, że Rada Polityki Pieniężnej nie może zasłaniać się pandemiczną niepewnością (wprowadzane przez rząd ograniczenia i tak są kosmetyczne i nie wpłyną znacząco na gospodarkę) i powinna po raz kolejny zdecydowanie podnieść stopy procentowe. Od kilku dni rynek szacuje ruch o 50 p.b. na posiedzeniu 8 grudnia i to powinno być traktowane jako minimum.
EURUSD - wybijemy rejon 1,1370?
Powrót trybu risk-off na rynki po słowach szefa Moderny, że być może pod Omikrona trzeba będzie opracować zupełnie nową szczepionkę, dał argumenty za podbiciem euro (analogicznie jak miało to miejsce w piątek). Z kolei fakt, że Jerome Powell znów zagrał "gołębim" schematem znanym z poprzednich fal pandemii, negatywnie zaważył na dolarze. Efekt to kontynuacja wzrostów EURUSD w okolice szczytów z połowy listopada w okolicach 1,1370? Co dalej? Czy możemy wyjść wyżej?
Opublikowane o godz. 11:00 szacunki inflacji HICP w strefie euro potwierdzają, że stanowi ona problem - w listopadzie wzrost cen wyniósł 4,9 proc. r/r przy prognozie 4,5 proc. r/r, oraz 4,1 proc. r/r odnotowanych w październiku. Czy dzisiejsze dane mogą stanowić wsparcie dla euro? Raczej w ograniczonym stopniu, gdyż nie podważa to nadmiernie narracji płynącej z EBC, a dodatkowo Omikron może doprowadzić do wyhamowania presji cenowej (pierwszym jego efektem jest silna przecena notowań ropy). Innymi słowy, dalsze zwyżki EURUSD będą raczej oparte o schemat opisany w pierwszym akapicie.
Jeżeli doszłoby to wybicia okolic 1,1370 to kolejnymi oporami będą okolice 1,1422 i dalej 1,1492.
Komentarz szefa Moderny, że na wariant Omikron być może potrzebna będzie nowa szczepionka, a proces jej wdrożenia potrwa kilka miesięcy, zepsuły nastroje podczas sesji azjatyckiej. Inwestorzy szybko zrozumieli, że może to oznaczać większe prawdopodobieństwo nasilenia obostrzeń w nadchodzących tygodniach, aby jak najbardziej opóźnić scenariusz dominacji Omikron nad innymi wariantami COVID. Nie zmieniły tego wcześniejsze zapewnienia dr. Fauciego, oraz prezydenta Bidena, że scenariusz zacieśnienia restrykcji w USA jest mało prawdopodobny. Rynki akcji ponownie poszły w dół, podobnie jak ceny surowców, w tym ropy - świat obawia się spowolnienia obserwowanego od kilkunastu miesięcy spowolnienia gospodarczego (a przynajmniej tego nie wyklucza).
Nieco inaczej ma się sprawa z dolarem. Powrót trybu risk-off doprowadził tylko do jego selektywnego umocnienia - tracą klasyczne EM, jak peso i rubel, a w przestrzeni G-10 pod presją są waluty Antypodów, czyli AUD i NZD (zaszkodziły też słabsze lokalne dane), oraz dolar kanadyjski (przez surowce). Większość walut zyskuje w relacji do amerykańskiego dolara i to nie tak mało - w G-10 prym wiodą jen, euro, oraz korona szwedzka, podczas kiedy na szerokim rynku są to rumuńska leja i polski złoty. Skąd taki rozdźwięk? Rynek poznał wczoraj wieczorem draft dokumentu, który dzisiaj będzie bazą do zeznań szefa FED przed Kongresem (Powell zacznie wystąpienie w Senacie o godz. 16:00). Jego zdaniem Omikron rodzi dużą niepewność, co do kształtowania się inflacji, oraz może stanowić zagrożenie dla rynku pracy. To ucina spekulacje, co do przyspieszenia skali taperingu w grudniu, a także podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku. Rentowności 10-letnich obligacji zjechały do 1,45 proc., co dobrze tłumaczy kontynuację silnej przeceny USDJPY zapoczątkowanej w piątek. Z kolei dla EURUSD kombinacja jest prosta - euro jest silne, bo nadal są pokrywane nazbyt ryzykowne pozycje, których część była finansowana tanim euro, a dolar jest słaby po słowach Powella.
W kraju mamy znów rekordowy odczyt inflacji – GUS zaraportował dzisiaj szacunki za listopad na poziomie 7,7 proc. r/r. To sygnał, że Rada Polityki Pieniężnej nie może zasłaniać się pandemiczną niepewnością (wprowadzane przez rząd ograniczenia i tak są kosmetyczne i nie wpłyną znacząco na gospodarkę) i powinna po raz kolejny zdecydowanie podnieść stopy procentowe. Od kilku dni rynek szacuje ruch o 50 p.b. na posiedzeniu 8 grudnia i to powinno być traktowane jako minimum.
EURUSD - wybijemy rejon 1,1370?
Powrót trybu risk-off na rynki po słowach szefa Moderny, że być może pod Omikrona trzeba będzie opracować zupełnie nową szczepionkę, dał argumenty za podbiciem euro (analogicznie jak miało to miejsce w piątek). Z kolei fakt, że Jerome Powell znów zagrał "gołębim" schematem znanym z poprzednich fal pandemii, negatywnie zaważył na dolarze. Efekt to kontynuacja wzrostów EURUSD w okolice szczytów z połowy listopada w okolicach 1,1370? Co dalej? Czy możemy wyjść wyżej?
Opublikowane o godz. 11:00 szacunki inflacji HICP w strefie euro potwierdzają, że stanowi ona problem - w listopadzie wzrost cen wyniósł 4,9 proc. r/r przy prognozie 4,5 proc. r/r, oraz 4,1 proc. r/r odnotowanych w październiku. Czy dzisiejsze dane mogą stanowić wsparcie dla euro? Raczej w ograniczonym stopniu, gdyż nie podważa to nadmiernie narracji płynącej z EBC, a dodatkowo Omikron może doprowadzić do wyhamowania presji cenowej (pierwszym jego efektem jest silna przecena notowań ropy). Innymi słowy, dalsze zwyżki EURUSD będą raczej oparte o schemat opisany w pierwszym akapicie.
Jeżeli doszłoby to wybicia okolic 1,1370 to kolejnymi oporami będą okolice 1,1422 i dalej 1,1492.
Komentarz szefa Moderny, że na wariant Omikron być może potrzebna będzie nowa szczepionka, a proces jej wdrożenia potrwa kilka miesięcy, zepsuły nastroje podczas sesji azjatyckiej. Inwestorzy szybko zrozumieli, że może to oznaczać większe prawdopodobieństwo nasilenia obostrzeń w nadchodzących tygodniach, aby jak najbardziej opóźnić scenariusz dominacji Omikron nad innymi wariantami COVID. Nie zmieniły tego wcześniejsze zapewnienia dr. Fauciego, oraz prezydenta Bidena, że scenariusz zacieśnienia restrykcji w USA jest mało prawdopodobny. Rynki akcji ponownie poszły w dół, podobnie jak ceny surowców, w tym ropy - świat obawia się spowolnienia obserwowanego od kilkunastu miesięcy spowolnienia gospodarczego (a przynajmniej tego nie wyklucza).
Nieco inaczej ma się sprawa z dolarem. Powrót trybu risk-off doprowadził tylko do jego selektywnego umocnienia - tracą klasyczne EM, jak peso i rubel, a w przestrzeni G-10 pod presją są waluty Antypodów, czyli AUD i NZD (zaszkodziły też słabsze lokalne dane), oraz dolar kanadyjski (przez surowce). Większość walut zyskuje w relacji do amerykańskiego dolara i to nie tak mało - w G-10 prym wiodą jen, euro, oraz korona szwedzka, podczas kiedy na szerokim rynku są to rumuńska leja i polski złoty. Skąd taki rozdźwięk? Rynek poznał wczoraj wieczorem draft dokumentu, który dzisiaj będzie bazą do zeznań szefa FED przed Kongresem (Powell zacznie wystąpienie w Senacie o godz. 16:00). Jego zdaniem Omikron rodzi dużą niepewność, co do kształtowania się inflacji, oraz może stanowić zagrożenie dla rynku pracy. To ucina spekulacje, co do przyspieszenia skali taperingu w grudniu, a także podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku. Rentowności 10-letnich obligacji zjechały do 1,45 proc., co dobrze tłumaczy kontynuację silnej przeceny USDJPY zapoczątkowanej w piątek. Z kolei dla EURUSD kombinacja jest prosta - euro jest silne, bo nadal są pokrywane nazbyt ryzykowne pozycje, których część była finansowana tanim euro, a dolar jest słaby po słowach Powella.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.