Data dodania: 2021-09-16 (12:03)
Czwartek przynosi umocnienie dolara na szerokim rynku, co kontrastuje z jego wczorajszą słabością. Jednoznacznego powodu nie ma, chociaż uwagę zwraca nerwowość na rynkach akcji w Azji w kontekście obaw o skutki coraz bardziej prawdopodobnego bankructwa największego dewelopera w Chinach - firmy Evergrande.
Nieznacznie w górę odbijają rentowności amerykańskich obligacji (powrót ponad 1,30 proc. dla 10-letnich), choć ruch ten można bardziej wiązać z wczorajszym odreagowaniem na Wall Street, którego skala mogła nieco zaskoczyć. Próbuje się je tłumaczyć oczekiwaniami, że najbliższe publikacje makro (dzisiaj mamy indeks Philly FED za wrzesień, oraz sprzedaż detaliczną za sierpień) mogą pokazać, że gospodarka radziła sobie nieźle w IV fali pandemii mimo wcześniejszych obaw wyrażanych przez ekonomistów - wczoraj tą tezę podbiły dane nt. NY FED Mfg, oraz produkcji przemysłowej.
Co dalej? Warto zaczekać na publikacje makro w tym tygodniu - sezon zakończy indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan - aby móc ocenić, na ile jest sens przejmować się wpływem IV fali COVID na amerykańską gospodarkę. Mocne odczyty mogą nastawić rynek przed posiedzeniem FED w środę 22 września w kontekście możliwych "jastrzębich" akcentów w projekcjach makro, wykresie dot-plot, czy wreszcie samej treści komunikatu mogącej nakierowywać na listopadowy tapering (chociaż ze względu na niepewność pandemiczną decydenci będą raczej unikać podawania ram czasowych).
Dzisiaj najsilniejszą walutą w zestawieniach jest dolar nowozelandzki, chociaż w relacji do dolara zyskuje symboliczne 0,1 proc. Wpływ na to mają lepsze od szacunków dane nt. dynamiki PKB w II kwartale (2,8 proc. k/k i 17,4 proc. r/r), które jeszcze bardziej zwiększają prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki przez RBNZ w nadchodzących miesiącach. Nieco słabszy jest natomiast dolar australijski po tym, jak dane nt. zatrudnienia pokazały spadek w sierpniu o 146 tys. etatów. Na drugim biegunie są scandies (NOK i SEK), które korygują umocnienie z ostatnich dni.
OKIEM ANALITYKA - istota przyzwyczajeń
To jak zachowują się konsumenci, oraz na ile zmieniają swoje przyzwyczajenia pod wpływem nieoczekiwanych czynników, jest kluczowe dla wszystkich. Pandemia COVID zmieniła wiele, jak chociażby przesuwając ruch w stronę sektora e-commerce, co w pewnym sensie zamortyzowało wpływ społecznych restrykcji. Obecna czwarta fala jest jednak inna - wysoki odsetek osób zaszczepionych względem ogółu sprawił, że decydenci nie podjęli decyzji o przywracaniu obostrzeń. Teoretycznie, zatem dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w sierpniu nie powinny nadmiernie rozczarować. Szacunki zakładają jej spadek o 1 proc. m/m względem lipca, oraz o 0,2 proc. m/m po wyłączeniu samochodów. Dzisiejsze odczyty przykują uwagę decydentów z FED, chociaż nie oczekujmy oficjalnych komentarzy - obowiązuje już cisza medialna przed posiedzeniem zaplanowanym na 22 września - chyba, że ze strony wpływowych w amerykańskich mediach analityków. Jeżeli rynku uznają dzisiejsze dane za niezłe, to można spodziewać się nasilenia "jastrzębich" spekulacji.
USDJPY - próba ratowania sytuacji?
Wczoraj notowania USDJPY wyraźnie wybiły się dołem z kilkutygodniowej konsolidacji 109,55-110,30, co mogło być pewnym zaskoczeniem. Ruch ten tłumaczyły jednak spadki rentowności amerykańskich obligacji, które miały miejsce po publikacji nieco niższej inflacji CPI w sierpniu, oraz późniejszym pogorszeniem się nastrojów na Wall Street (przesunięcie środków w stronę bezpieczniejszego długu). Wczoraj wspomniane rentowności próbowały już odreagować i powróciliśmy ponad poziom 1,30 proc. dla papierów 10-letnich. To zatrzymało też przecenę USDJPY, chociaż kurs nie powrócił do wnętrza wspomnianej wcześniej konsolidacji 109,55-110,30.
Technicznie ruch powrotny do 109,55 jest nadal możliwy, chociaż trudno ocenić na ile rynek pójdzie wyżej. Wiele będzie zależeć od zachowania się rentowności amerykańskich obligacji przed posiedzeniem FED w środę. Ale i też ryzyko wyłamania się dołem przez wsparcie 108,70-109,05 wydaje się być niewielkie.
Co dalej? Warto zaczekać na publikacje makro w tym tygodniu - sezon zakończy indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan - aby móc ocenić, na ile jest sens przejmować się wpływem IV fali COVID na amerykańską gospodarkę. Mocne odczyty mogą nastawić rynek przed posiedzeniem FED w środę 22 września w kontekście możliwych "jastrzębich" akcentów w projekcjach makro, wykresie dot-plot, czy wreszcie samej treści komunikatu mogącej nakierowywać na listopadowy tapering (chociaż ze względu na niepewność pandemiczną decydenci będą raczej unikać podawania ram czasowych).
Dzisiaj najsilniejszą walutą w zestawieniach jest dolar nowozelandzki, chociaż w relacji do dolara zyskuje symboliczne 0,1 proc. Wpływ na to mają lepsze od szacunków dane nt. dynamiki PKB w II kwartale (2,8 proc. k/k i 17,4 proc. r/r), które jeszcze bardziej zwiększają prawdopodobieństwo zacieśnienia polityki przez RBNZ w nadchodzących miesiącach. Nieco słabszy jest natomiast dolar australijski po tym, jak dane nt. zatrudnienia pokazały spadek w sierpniu o 146 tys. etatów. Na drugim biegunie są scandies (NOK i SEK), które korygują umocnienie z ostatnich dni.
OKIEM ANALITYKA - istota przyzwyczajeń
To jak zachowują się konsumenci, oraz na ile zmieniają swoje przyzwyczajenia pod wpływem nieoczekiwanych czynników, jest kluczowe dla wszystkich. Pandemia COVID zmieniła wiele, jak chociażby przesuwając ruch w stronę sektora e-commerce, co w pewnym sensie zamortyzowało wpływ społecznych restrykcji. Obecna czwarta fala jest jednak inna - wysoki odsetek osób zaszczepionych względem ogółu sprawił, że decydenci nie podjęli decyzji o przywracaniu obostrzeń. Teoretycznie, zatem dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w sierpniu nie powinny nadmiernie rozczarować. Szacunki zakładają jej spadek o 1 proc. m/m względem lipca, oraz o 0,2 proc. m/m po wyłączeniu samochodów. Dzisiejsze odczyty przykują uwagę decydentów z FED, chociaż nie oczekujmy oficjalnych komentarzy - obowiązuje już cisza medialna przed posiedzeniem zaplanowanym na 22 września - chyba, że ze strony wpływowych w amerykańskich mediach analityków. Jeżeli rynku uznają dzisiejsze dane za niezłe, to można spodziewać się nasilenia "jastrzębich" spekulacji.
USDJPY - próba ratowania sytuacji?
Wczoraj notowania USDJPY wyraźnie wybiły się dołem z kilkutygodniowej konsolidacji 109,55-110,30, co mogło być pewnym zaskoczeniem. Ruch ten tłumaczyły jednak spadki rentowności amerykańskich obligacji, które miały miejsce po publikacji nieco niższej inflacji CPI w sierpniu, oraz późniejszym pogorszeniem się nastrojów na Wall Street (przesunięcie środków w stronę bezpieczniejszego długu). Wczoraj wspomniane rentowności próbowały już odreagować i powróciliśmy ponad poziom 1,30 proc. dla papierów 10-letnich. To zatrzymało też przecenę USDJPY, chociaż kurs nie powrócił do wnętrza wspomnianej wcześniej konsolidacji 109,55-110,30.
Technicznie ruch powrotny do 109,55 jest nadal możliwy, chociaż trudno ocenić na ile rynek pójdzie wyżej. Wiele będzie zależeć od zachowania się rentowności amerykańskich obligacji przed posiedzeniem FED w środę. Ale i też ryzyko wyłamania się dołem przez wsparcie 108,70-109,05 wydaje się być niewielkie.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
10:56 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.