
Data dodania: 2020-09-24 (09:43)
Awersja do ryzyka i siła dolara zdominowały handel na rynkach finansowych. Przy braku pozytywnych informacji kapitulacja z pozycji bierze górę, nakręcając testy i przełamania poziomów technicznych. Ryzykowne waluty (AUD, NZD, NOK, SEK) są pod największą presją. Słabnie też złoty.
Przyzwyczailiśmy się, że Fed zawsze przychodzi rynkom na ratunek. Czy to w trosce o utrzymanie łagodnych warunków finansowych (łatwiejszy dostęp do kredytu), czy by rozwiać obawy o perspektywy gospodarcze. Tym razem jest jednak inaczej. Fed tupnął mocno nogą i na każdym kroku przypomina, że teraz ruch należy do Kongresu, gdyż kluczowym jest zaangażowanie polityki fiskalnej we wsparcie ożywienia. Tymczasem sygnały płynące z Waszyngtonu w ogóle nie dają nadziei, aby pakiet fiskalny został prędko ustalony. Co więcej, ostatnie doniesienia sugerują, że Kongres szykuje się do przerwy w obradach aż do listopadowych wyborów prezydenckich. Nawet jeśli informacja ta się nie potwierdzi, o porozumienie międzypartyjne nad pakietem fiskalnym cały czas jest trudno, gdyż za ważniejszą sprawę uznaje się walkę o fotel w Sądzie Najwyższym. W dobie wyścigu prezydenckiego nominacja sędziowska zyskała dodatkowe znaczenie, gdyż to Sąd Najwyższy będzie ostatecznie rozstrzygać o wyniku wyborów, jeśli przebieg głosowania zostanie w jakiś sposób zakłócony (zgubione głosy, atak hakerski). To przykre, że tak potrzebne wsparcie dla gospodarki zostało odsunięte na bok dla zrobienia miejsca przepychankom o władzę. Wygląda jednak na to, że w całej tej kombinacji wydarzeń wybory prezydenckie stały się większym czynnikiem ryzyka dla rynków, niż jeszcze kilka tygodni temu można było przypuszczać.
Risk-off uderza przede wszystkim w waluty ryzykowne, co w przypadku G10 ustawia celownik na AUD, NZD, NOK i SEK. Pogrom dosięga też rynków wschodzących z najbardziej poszkodowanym meksykańskim peso – ponad 6 proc. przeceny vs USD od początku tygodnia. Skok EUR/PLN do 4,5250 pokazuje, że ucieczka od ryzyka nikogo nie oszczędza i dopóki wstępny pęd nie zostanie zahamowany, nie ma co walczyć z trendem. Ale na FX siła dolara jest przede wszystkim szacowana poprzez obserwację EUR/USD. Rajd aprecjacyjny w trakcie miesięcy letnich był silny i sporo uczestników rynku chciało się na niego załapać. Największy rynek oznacza największą pojemność dla dużego kapitału chcącego relatywnie bezpiecznie partycypować w osłabieniu dolara. Teraz jednak do przesycenie może się zemścić, szczególnie że otoczenie makro temu sprzyja (słabe PMI z Eurolandu).
Dziś pod lupą znajdą się kolejne przemówienia przedstawicieli Fed, w tym prezesa Powella, który kolejny dzień zdaje w Kongresie relację z realizacji polityki monetarnej. Wydaje się, że przekaz jest jasny i Fed jest gotów znieść więcej spadków indeksów na Wall Street, by podtrzymać presję na Kongresie. Przed południem uwaga skupi się na decyzjach europejskich bankach centralnych. W Szwajcarii SNB prawdopodobnie powtórzy, że interwencje walutowe pozostają jego głównym narzędziem w walce z silnym frankiem, który jest „wysoko wyceniany”. Więcej nie trzeba, gdyż EUR/CHF oddalił się od umownej granicy 1,05 i nie wymusza agresywnych działań banku. W przekazie Norges Banku najciekawsze będą zmiany w prognozowanej ścieżce stopy procentowej z uwzględnieniem lepszych danych makro i wyższych cen ropy naftowej. Mimo to do pierwszej podwyżki jeszcze daleka droga (II poł. 2022 r.), więc debata nad ścieżką jest czysto teoretyczna bez wpływu na NOK.
Risk-off uderza przede wszystkim w waluty ryzykowne, co w przypadku G10 ustawia celownik na AUD, NZD, NOK i SEK. Pogrom dosięga też rynków wschodzących z najbardziej poszkodowanym meksykańskim peso – ponad 6 proc. przeceny vs USD od początku tygodnia. Skok EUR/PLN do 4,5250 pokazuje, że ucieczka od ryzyka nikogo nie oszczędza i dopóki wstępny pęd nie zostanie zahamowany, nie ma co walczyć z trendem. Ale na FX siła dolara jest przede wszystkim szacowana poprzez obserwację EUR/USD. Rajd aprecjacyjny w trakcie miesięcy letnich był silny i sporo uczestników rynku chciało się na niego załapać. Największy rynek oznacza największą pojemność dla dużego kapitału chcącego relatywnie bezpiecznie partycypować w osłabieniu dolara. Teraz jednak do przesycenie może się zemścić, szczególnie że otoczenie makro temu sprzyja (słabe PMI z Eurolandu).
Dziś pod lupą znajdą się kolejne przemówienia przedstawicieli Fed, w tym prezesa Powella, który kolejny dzień zdaje w Kongresie relację z realizacji polityki monetarnej. Wydaje się, że przekaz jest jasny i Fed jest gotów znieść więcej spadków indeksów na Wall Street, by podtrzymać presję na Kongresie. Przed południem uwaga skupi się na decyzjach europejskich bankach centralnych. W Szwajcarii SNB prawdopodobnie powtórzy, że interwencje walutowe pozostają jego głównym narzędziem w walce z silnym frankiem, który jest „wysoko wyceniany”. Więcej nie trzeba, gdyż EUR/CHF oddalił się od umownej granicy 1,05 i nie wymusza agresywnych działań banku. W przekazie Norges Banku najciekawsze będą zmiany w prognozowanej ścieżce stopy procentowej z uwzględnieniem lepszych danych makro i wyższych cen ropy naftowej. Mimo to do pierwszej podwyżki jeszcze daleka droga (II poł. 2022 r.), więc debata nad ścieżką jest czysto teoretyczna bez wpływu na NOK.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.