Data dodania: 2020-06-15 (10:24)
Weekend przyniósł kilka raportów podnoszących ryzyko wystąpienia drugiej fali zachorowań na COVID-19 z główną uwagą na wzrost przypadków w USA i Chinach. Z rynków wyparowuje wcześniejszy entuzjazm, a wychodzi lekkomyślność rajdu ryzykownych aktywów. Teraz musi dojść do rewaluacji ryzyk, ale powrót do pułapu startowego ostatniej fali wzrostowej jest mało prawdopodobny.
Strach przed wystąpieniem drugiej fali zachorowań i związanych z tym konsekwencjami ekonomicznymi jest duży, ale nie na tyle, aby zaprzepaścić wszystko, co stało za trwającym od połowy maja rajdem ryzykownych aktywów. Nowe ogniska zachorowań nie zaczęły nagle się pojawiać od tego weekendu. Wystarczy nadmienić sytuację na Śląsku. Co innego, że wzrost zachorowań w USA czy Chinach skupia większą uwagę mediów, szczególnie zamknięcie targu warzyw i owoców w Pekinie przywołuje porównania do Wuhan. Największe obawy dotyczą powrotu lockdownu i nieodwracalnych szkód gospodarczych. Ale Pekin zamierza opanować sytuację w zarodku (lockdown dzielnic powiązanych z targiem), a w USA, jeśli wierzyć słowom sekretarza skarbu Mnuchina, do kolejnego ogólnokrajowego lockdownu nie dojdzie. Dlaczego zatem reakcja rynków jest tak ostra? Rynki zapędziły się za bardzo i w zbyt szybkim tempie, kompletnie nie zważając na czynniki ryzyka. Przy zakupach w stylu „jakby jutra miało nie być” nie potrzeba dużo, by wywołać spiralę wyprzedaży. A najbardziej chwytliwe tematy, jak druga wala zachorowań, przemawiają do najszerszej grupy inwestorów, skutkując masowym zamykaniem długich pozycji.
Jeśli teraz inwestorzy zaczną uważniej przyglądać się ryzykom, perspektywy odbicia globalnej gospodarki przestaną być tak optymistyczne, ale wciąż będzie lepiej. Do kolejnego całkowitego paraliżu gospodarek nie dojdzie (rządu się na to nie odważą, obawiając się kosztów ekonomicznych), służby medyczne są lepiej przygotowane, a rynki mają już uruchomione wsparcie ze strony banków centralnych. Co może się zmienić, to świadomość co do dwustronnego charakteru zmian cen aktywów, skutkując wyższą zmiennością przy większej wrażliwości na pozytywne i negatywne informacje. W krótkim terminie szukanie dna dla korekty może być bolesnym etapem dla wszystkich tych, którzy na hossę załapali się najpóźniej.
Kontrakt futures na S&P500 traci dziś w podobnym stylu, co indeksy w Europie, w rezultacie jest mało realne, aby dziś nastroje miałyby się cudownie poprawić. Dla FX oznacza to nie tyle ucieczkę w USD, co redukowanie krótkich pozycji w dolarze, które narosły podczas rajdu ryzykownych aktywów. Nie sądzę, aby rynek teraz przywiązywał uwagę do tego, co jest bezpieczną przystanią, a co nie - prędzej inwestorzy chcą ratować zyski, gdzie jeszcze mogą. Najsilniejsze przeceny AUD i NOK dotyczą walut, które wcześniej zyskały najwięcej.
Złoty dziś rano nie odczuwa nasilenia presji wyprzedaży i wygląda na to, że główne uderzenie przewinęło się przez rynek PLN w świąteczny czwartek. Na EUR/PLN 4,48 okazało się wstępnym celem dla taktycznej sprzedaży złotego, ale przy powiewie pesymizmu z rynków zewnętrznych pozostaje ryzyko podciągnięcia kursu bliżej psychologicznego poziomu 4,50. Pod tym „sufitem” spodziewałbym się ustanowienia nowego przedziału wahań dla EUR/PLN z dolną bandą w okolicach 4,43.
Jeśli teraz inwestorzy zaczną uważniej przyglądać się ryzykom, perspektywy odbicia globalnej gospodarki przestaną być tak optymistyczne, ale wciąż będzie lepiej. Do kolejnego całkowitego paraliżu gospodarek nie dojdzie (rządu się na to nie odważą, obawiając się kosztów ekonomicznych), służby medyczne są lepiej przygotowane, a rynki mają już uruchomione wsparcie ze strony banków centralnych. Co może się zmienić, to świadomość co do dwustronnego charakteru zmian cen aktywów, skutkując wyższą zmiennością przy większej wrażliwości na pozytywne i negatywne informacje. W krótkim terminie szukanie dna dla korekty może być bolesnym etapem dla wszystkich tych, którzy na hossę załapali się najpóźniej.
Kontrakt futures na S&P500 traci dziś w podobnym stylu, co indeksy w Europie, w rezultacie jest mało realne, aby dziś nastroje miałyby się cudownie poprawić. Dla FX oznacza to nie tyle ucieczkę w USD, co redukowanie krótkich pozycji w dolarze, które narosły podczas rajdu ryzykownych aktywów. Nie sądzę, aby rynek teraz przywiązywał uwagę do tego, co jest bezpieczną przystanią, a co nie - prędzej inwestorzy chcą ratować zyski, gdzie jeszcze mogą. Najsilniejsze przeceny AUD i NOK dotyczą walut, które wcześniej zyskały najwięcej.
Złoty dziś rano nie odczuwa nasilenia presji wyprzedaży i wygląda na to, że główne uderzenie przewinęło się przez rynek PLN w świąteczny czwartek. Na EUR/PLN 4,48 okazało się wstępnym celem dla taktycznej sprzedaży złotego, ale przy powiewie pesymizmu z rynków zewnętrznych pozostaje ryzyko podciągnięcia kursu bliżej psychologicznego poziomu 4,50. Pod tym „sufitem” spodziewałbym się ustanowienia nowego przedziału wahań dla EUR/PLN z dolną bandą w okolicach 4,43.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.