Data dodania: 2020-05-21 (10:04)
Wstępne indeksy PMI należą do najbardziej wyczekiwanych danych o koniunkturze. Tym razem inwestorzy wypatrują ich szczególnie, choć nie bez obaw odnośnie interpretacji wyników. Indeksy PMI bazują na pytaniach o różne aspekty biznesu, na które udzielane są odpowiedzi „lepiej/gorzej/bez zmian”.
Zazwyczaj złożoność gospodarki oznacza, że to wystarcza, aby dobrze wychwycić trendy w koniunkturze, ale w momencie gdy zmiany następują tak skokowo, indeks może nie oddać dobrze skali zmiany. Można wyobrazić sobie powszechną ocenę poprawy sytuacji po zniesieniu restrykcji. Mogłaby ona być nieznacznej skali, a indeks i tak odnotowałby duży wzrost. Tak jednak się nie stało – indeksy dla Japonii, Australii, Niemiec i Francji wypadły ogólnie nieco poniżej mocno pesymistycznych oczekiwań. W Niemczech i Francji mamy zauważalną (i nieco większą od oczekiwań) poprawę w usługach, ale nadal są to wartości poniżej 30 pkt., odpowiadające normalnie głębokiej recesji.
Na rynkach globalnych w tym tygodniu mamy euforię i dane nie mają większego znaczenia. Rynek uodpornił się też na szybko zaostrzający się konflikt USA-Chiny, wychodząc być może z założenia, że to w dużym stopniu gra pozorów. Sytuację mogłoby zmienić realne działania, mające wpływ na handel. Niewiele wniosła publikacja zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia Fed. Amerykański bank centralny sugeruje, że jest gotów podjąć dodatkowe działania, ale nie wiadomo na razie kiedy miałoby to mieć miejsce.
W Polsce poznaliśmy kwietniowe dane z rynku pracy. Na pozór wyglądają one bardzo źle – zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było niższe niż przed rokiem i to aż o 2,1%, przerywając serię wzrostów trwającą ponad 6 lat. Do tego wynagrodzenia wzrosły tylko o 1,9% r/r, a to oznacza, że przy dość wysokiej inflacji dochody realne pracujących spadły aż o 3,5% r/r – najmocniej od stycznia 2010 roku. Trzeba jednak nadmienić, że po części jest to efekt czynników przejściowych. Metodologia zakłada, że osoby na zasiłkach opiekuńczych nie są liczone w gronie zatrudnionych, a takich mogło być w kwietniu sporo. Również redukcja wynagrodzeń może być przejściowa. Zatem szok dla rynku pracy będzie pewnie mniejszy niż pokazują dane, ale dane mogą zacząć pogarszać się jesienią ze względu na ograniczanie inwestycji przez firmy.
Czwartek jest pełen danych makro. Po PMI z Azji i Europy czekają nas podobne publikacje w Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). W USA poznamy także raport o sprzedaży domów (16:00), a wieczorem czeka nas wystąpienie szefa Fed (20:30), choć tych wystąpień było ostatnio tak dużo, że trudno oczekiwać, aby Powell miał powiedzieć dziś coś przełomowego. W Polsce o 10:00 poznamy dane o produkcji przemysłowej. Złoty po udanej środzie dziś nieco traci. O 9:35 euro kosztuje 4,5384 złotego, dolar 4,1382 złotego, frank 4,2815 złotego, zaś funt 5,0486 złotego.
Na rynkach globalnych w tym tygodniu mamy euforię i dane nie mają większego znaczenia. Rynek uodpornił się też na szybko zaostrzający się konflikt USA-Chiny, wychodząc być może z założenia, że to w dużym stopniu gra pozorów. Sytuację mogłoby zmienić realne działania, mające wpływ na handel. Niewiele wniosła publikacja zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia Fed. Amerykański bank centralny sugeruje, że jest gotów podjąć dodatkowe działania, ale nie wiadomo na razie kiedy miałoby to mieć miejsce.
W Polsce poznaliśmy kwietniowe dane z rynku pracy. Na pozór wyglądają one bardzo źle – zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było niższe niż przed rokiem i to aż o 2,1%, przerywając serię wzrostów trwającą ponad 6 lat. Do tego wynagrodzenia wzrosły tylko o 1,9% r/r, a to oznacza, że przy dość wysokiej inflacji dochody realne pracujących spadły aż o 3,5% r/r – najmocniej od stycznia 2010 roku. Trzeba jednak nadmienić, że po części jest to efekt czynników przejściowych. Metodologia zakłada, że osoby na zasiłkach opiekuńczych nie są liczone w gronie zatrudnionych, a takich mogło być w kwietniu sporo. Również redukcja wynagrodzeń może być przejściowa. Zatem szok dla rynku pracy będzie pewnie mniejszy niż pokazują dane, ale dane mogą zacząć pogarszać się jesienią ze względu na ograniczanie inwestycji przez firmy.
Czwartek jest pełen danych makro. Po PMI z Azji i Europy czekają nas podobne publikacje w Wielkiej Brytanii (10:30) i USA (15:45). W USA poznamy także raport o sprzedaży domów (16:00), a wieczorem czeka nas wystąpienie szefa Fed (20:30), choć tych wystąpień było ostatnio tak dużo, że trudno oczekiwać, aby Powell miał powiedzieć dziś coś przełomowego. W Polsce o 10:00 poznamy dane o produkcji przemysłowej. Złoty po udanej środzie dziś nieco traci. O 9:35 euro kosztuje 4,5384 złotego, dolar 4,1382 złotego, frank 4,2815 złotego, zaś funt 5,0486 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.









