
Data dodania: 2020-03-20 (09:26)
Kolejny szalony tydzień na rynkach powoli dobiega końca. Tak jak jeszcze na początku marca nadzwyczajna obniżka stóp procentowych przez Fed uważana była za coś niezwykłego, tak teraz niemal codziennie mamy nowe działania. Są one potrzebne, bo niestety do kryzysu ekonomicznego doszedł również ten finansowy.
Od początku tygodnia potężne programy QE (luzowania ilościowego) ogłosiły Fed i EBC, a także szereg mniejszych banków centralnych, w tym Bank Anglii, RBA i oczywiście nasz NBP (o czym za chwilę). Co więcej, część banków centralnych podejmuje kolejne decyzje niemalże z dnia na dzień. Bank Norwegii wczoraj obniżył stopy procentowe o 50 punktów bazowych, po czym dziś dokonał kolejnej obniżki o 75 bp, do 0,25%. Trzeba przyznać, że część tych decyzji nie sprzyja uspokojeniu rynkowych nastrojów. Jeśli bank centralny w ciągu 24 godzin uznaje, że jedna nadzwyczajna obniżka jest zbyt mało nadzwyczajna, pokazuje rynkom, że nie panuje nad sytuacją i o ile niższe stopy mogą pobudzić aktywność w dłuższym terminie, w krótkim wzmagają jedynie panikę. Część podejmowanych działań jest jednak próbą wdrożenia jak najszybciej rozwiązań, które pomogły w 2008 roku. Przykładowo po upadku Lehman Brothers Fed czekał z decyzją o QE ponad 2 miesiące, zaś linie dolarowe z mniejszymi bankami (Brazylia, Meksyk – rynki szczególnie narażone na odpływ kapitału) otworzył dopiero po 6 tygodniach. Wczoraj właśnie takie decyzje zapadły i miejmy nadzieję, że pomogą one w zwiększeniu dostępności finansowania w dolarze, ponieważ w tym tygodniu obserwowaliśmy gigantyczny problem w tym zakresie, czego efektem był wzrost kursu USDPLN do 4,30! Pierwsze efekty są pozytywne, dziś dolar tanieje, a stawki finansowania na rynku nieco spadają, jest jednak zbyt wcześnie, aby powiedzieć, że problem został rozwiązany.
Wczoraj mieliśmy także pierwszą próbę wykonania QE przez NBP i słowo „próba” dobrze tu pasuje. NBP planował rozpocząć mocno (i słusznie) skupując z rynku obligacje o wartości 10 mld PLN, ale skończyło się na nieco ponad 2,5 mld, po tym jak banki zaoferowały nieznacznie więcej. Wydaje się, że zawiodła komunikacja z dealerami papierów skarbowych i miejmy nadzieję, że wnioski zostaną szybko wyciągnięte, gdyż na polskim rynku również obserwujemy ogromne problemy z płynnością.
Jednocześnie rząd zaproponował pakiet wsparcia nazwany „tarczą antykryzysową”. Z pewnością wiele zaproponowanych tam rozwiązań idzie w dobrym kierunku. Odroczenie płatności danin, pożyczki i gwarancje, przejęcie płatności części wynagrodzeń dla firm w kłopotach, zmniejszenie obowiązków administracyjnych – to wszystko właściwe działania, choć tak naprawdę zbyt wcześnie, aby ocenić, czy będą wystarczające. Przede wszystkim kluczowe będzie to, na ile szybko z tych rozwiązań firmy będą mogły skorzystać (jak np. trzeba będzie wykazać spadek obrotów, aby skorzystać z dofinansowania wynagrodzeń).
Na ten moment niestety nic wskazuje, aby blokada europejskiej gospodarki miała nastąpić szybko. Zbyt późne podjęcie działań w większości krajów zachodnioeuropejskich sprawia, że liczba nowych przypadków cały czas rośnie. Tymczasem każdy tydzień przestoju to coraz większe koszty. Dlatego dzisiejsze umocnienie złotego niestety nie musi oznaczać końca problemów. O 9:05 euro kosztuje 4,5205 złotego, dolar 4,1885 złotego, frank 4,2841 złotego, zaś funt 4,9460 złotego.
Wczoraj mieliśmy także pierwszą próbę wykonania QE przez NBP i słowo „próba” dobrze tu pasuje. NBP planował rozpocząć mocno (i słusznie) skupując z rynku obligacje o wartości 10 mld PLN, ale skończyło się na nieco ponad 2,5 mld, po tym jak banki zaoferowały nieznacznie więcej. Wydaje się, że zawiodła komunikacja z dealerami papierów skarbowych i miejmy nadzieję, że wnioski zostaną szybko wyciągnięte, gdyż na polskim rynku również obserwujemy ogromne problemy z płynnością.
Jednocześnie rząd zaproponował pakiet wsparcia nazwany „tarczą antykryzysową”. Z pewnością wiele zaproponowanych tam rozwiązań idzie w dobrym kierunku. Odroczenie płatności danin, pożyczki i gwarancje, przejęcie płatności części wynagrodzeń dla firm w kłopotach, zmniejszenie obowiązków administracyjnych – to wszystko właściwe działania, choć tak naprawdę zbyt wcześnie, aby ocenić, czy będą wystarczające. Przede wszystkim kluczowe będzie to, na ile szybko z tych rozwiązań firmy będą mogły skorzystać (jak np. trzeba będzie wykazać spadek obrotów, aby skorzystać z dofinansowania wynagrodzeń).
Na ten moment niestety nic wskazuje, aby blokada europejskiej gospodarki miała nastąpić szybko. Zbyt późne podjęcie działań w większości krajów zachodnioeuropejskich sprawia, że liczba nowych przypadków cały czas rośnie. Tymczasem każdy tydzień przestoju to coraz większe koszty. Dlatego dzisiejsze umocnienie złotego niestety nie musi oznaczać końca problemów. O 9:05 euro kosztuje 4,5205 złotego, dolar 4,1885 złotego, frank 4,2841 złotego, zaś funt 4,9460 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?