
Data dodania: 2020-03-18 (10:15)
Rządy i banki centralne ogłaszają coraz to większe plany w obliczu zagrożenia koronawirusem, które prowadzi do zastopowania gospodarek. Rynki są w poszukiwaniu punktu przegięcia, za którym wprowadzone środki zaradcze zrównoważą negatywne skutki zamykania szkół, restauracji i innych miejsc pracy. Jeszcze tam nie jesteśmy, ale dobrze, że decydenci już są gotowi na najgorsze.
To jest znacząca różnica między tym kryzysem, a wydarzeniami z 2008 r. Przede wszystkim banki centralne wprowadziły narzędzia, które mają przeciwdziałać temu, co może nastąpić, a nie naprawiać już wyrządzone szkody. Setki miliardów USD przeznaczone przez Fed na operacje repo, restart QE czy zapowiedziane wczoraj programy dostarczania pożyczek pod zastaw firmom i dealerom rynku pieniężnego nie są w tym momencie wymagane. W transakcjach repo Fed oferuje 1 bln USD dziennie, podczas gdy banki korzystają zaledwie z ułamka tych środków. Ale za dwa tygodnie sytuacja może się diametralnie zmienić i wówczas więcej banków i firm będzie zwracać się do banku centralnego o pomoc. Nie potrzeba kolejnego szoku i zastanawiania się, czy Fed pomoże, bo już tej pomocy udzielił. Podobne działania widzimy też po stronie Banku Anglii, Banku Japonii, EBC czy innych.
Wciąż nie odpowiada to jednak na szok gospodarczy związany z zastopowaniem aktywności i zamknięciem ludzi w domach. Środki fiskalne są równie, jeśli nie bardziej, ważne. Na szczęście i na tym polu widać determinację. Rząd USA szykuje już trzeci pakiet fiskalny, który w projektach urósł do 1,25 bln USD z potencjalnym przekazaniem 1000 USD na rękę każdemu obywatelowi. W Europie rozważana jest emisja wspólnego długu strefy euro, by ułatwić finasowanie biedniejszym państwom. Nikt już nie lekceważy zagrożenia, ale dla ustabilizowania rynków konieczne jest uzyskanie pewności, że te wszystkie działania wystarczą. A tej pewności nie ma, póki rozprzestrzenianie się wirusa nie zacznie słabnąc. Rynek akcji pozostanie huśtawką, a na rynku walutowym w cenie pozostaną bezpieczne przystanie.
W Polsce także widzimy zdecydowane działania. Na wczorajszym roboczym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, w tym stopę referencyjną o 50 pb do 1 proc. W komunikacie potwierdzone poniedziałkowe zarządzenia Zarządu NBP o wprowadzeniu niestandardowych mechanizmów polityki pieniężnej (skup obligacji skarbowych, pożyczki dla banków kierowane na kredyty dla firm, wsparcie płynnościowe). Pakiet luzowania jest kompleksowy i sugeruje, że w najbliższym czasie nie zobaczymy dalszych obniżek. Zastosowanie niestandardowych narzędzi pokazuje też, że NBP także zawczasu szykuje się na pogorszenie sytuacji gospodarczej, dostarczając środki na wsparcie firm, ale też dbając o stabilizację rynku obligacji skarbowych, gdyby ten rynek znalazł się pod presja w związku ze wzrostem zadłużenia kraju. Daje to większe pole manewru dla rządu przy tworzeniu pakietu fiskalnego, którego szczegóły możemy poznać jeszcze dziś. Wczorajsze spotkanie rządu z prezydentem zostało odłożone po wykryciu koronawirusa o jednego z ministrów.
Stabilność EUR/PLN po decyzji RPP potwierdza nasze wcześniejsze przewidywania, że decyzja była zdyskontowana. Program skupu obligacji skarbowych nie jest typowym QE nakierowanym na wypychanie kapitału prywatnego z rynku długu, więc jego negatywny wpływ na złotego powinien być mniejszy. NBP staje się gwarantem, że ceny obligacji nie będą spadać w niekontrolowany sposób, co może nawet podnieść zaufanie do polskiego rynku. Mimo tego złoty dalej odzwierciedla nastroje na rynkach globalnych, gdzie jednak dominuje awersja do ryzyka i w tym kontekście nie można wykluczyć wyjścia EUR/PLN ponad 4,50.
Wciąż nie odpowiada to jednak na szok gospodarczy związany z zastopowaniem aktywności i zamknięciem ludzi w domach. Środki fiskalne są równie, jeśli nie bardziej, ważne. Na szczęście i na tym polu widać determinację. Rząd USA szykuje już trzeci pakiet fiskalny, który w projektach urósł do 1,25 bln USD z potencjalnym przekazaniem 1000 USD na rękę każdemu obywatelowi. W Europie rozważana jest emisja wspólnego długu strefy euro, by ułatwić finasowanie biedniejszym państwom. Nikt już nie lekceważy zagrożenia, ale dla ustabilizowania rynków konieczne jest uzyskanie pewności, że te wszystkie działania wystarczą. A tej pewności nie ma, póki rozprzestrzenianie się wirusa nie zacznie słabnąc. Rynek akcji pozostanie huśtawką, a na rynku walutowym w cenie pozostaną bezpieczne przystanie.
W Polsce także widzimy zdecydowane działania. Na wczorajszym roboczym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, w tym stopę referencyjną o 50 pb do 1 proc. W komunikacie potwierdzone poniedziałkowe zarządzenia Zarządu NBP o wprowadzeniu niestandardowych mechanizmów polityki pieniężnej (skup obligacji skarbowych, pożyczki dla banków kierowane na kredyty dla firm, wsparcie płynnościowe). Pakiet luzowania jest kompleksowy i sugeruje, że w najbliższym czasie nie zobaczymy dalszych obniżek. Zastosowanie niestandardowych narzędzi pokazuje też, że NBP także zawczasu szykuje się na pogorszenie sytuacji gospodarczej, dostarczając środki na wsparcie firm, ale też dbając o stabilizację rynku obligacji skarbowych, gdyby ten rynek znalazł się pod presja w związku ze wzrostem zadłużenia kraju. Daje to większe pole manewru dla rządu przy tworzeniu pakietu fiskalnego, którego szczegóły możemy poznać jeszcze dziś. Wczorajsze spotkanie rządu z prezydentem zostało odłożone po wykryciu koronawirusa o jednego z ministrów.
Stabilność EUR/PLN po decyzji RPP potwierdza nasze wcześniejsze przewidywania, że decyzja była zdyskontowana. Program skupu obligacji skarbowych nie jest typowym QE nakierowanym na wypychanie kapitału prywatnego z rynku długu, więc jego negatywny wpływ na złotego powinien być mniejszy. NBP staje się gwarantem, że ceny obligacji nie będą spadać w niekontrolowany sposób, co może nawet podnieść zaufanie do polskiego rynku. Mimo tego złoty dalej odzwierciedla nastroje na rynkach globalnych, gdzie jednak dominuje awersja do ryzyka i w tym kontekście nie można wykluczyć wyjścia EUR/PLN ponad 4,50.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.
Federal Reserve mocno miesza na rynku – Polski złoty (PLN) w centrum uwagi
2025-10-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoranek 15 października na światowych rynkach finansowych przynosi wyraźne odreagowanie nastrojów oraz kontynuację trendu widocznego po wystąpieniu Jerome’a Powella, szefa amerykańskiego Federal Reserve. Kurs dolara amerykańskiego względem polskiego złotego (USD/PLN) wynosi dziś około 3,67, euro kosztuje 4,26 złotego, a funt brytyjski 4,90 złotego. Notowania szwajcarskiego franka ustabilizowały się na poziomie 4,58 PLN, korona norweska pozostaje blisko 0,36 PLN, a rynkowe zmiany są efektem impulsów płynących z globalnych centrów decyzyjnych.
PLN stabilny mimo globalnych napięć – co dalej z kursem dolara?
2025-10-14 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek 14 października przynosi na globalnych rynkach walutowych mieszankę niepewności i politycznych napięć, które odbijają się zarówno na notowaniach złotego, jak i kluczowych walut światowych. Obecny kurs dolara amerykańskiego wobec polskiej złotówki oscyluje wokół poziomu 3,69, a euro wyceniane jest na 4,2664 PLN. Równocześnie frank szwajcarski kosztuje 4,5933 PLN, funt brytyjski 4,8970 PLN, a korona norweska 0,3642 PLN. Te wartości utrzymują się po wczorajszych najmocniejszych w ostatnich tygodniach odbiciach dolara po fali optymizmu na Wall Street.
Forex w połowie października: stabilizacja złotówki na tle kluczowych walut świata
2025-10-13 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy rynek walutowy przynosi stabilizację kursów głównych par, w tym polskiego złotego, który po tumultach września oraz pierwszej połowy października stopniowo odbudowuje swoją pozycję wobec światowych walut. Notowania o poranku wskazują na kurs USD/PLN w okolicach 3,6778, euro wyceniane jest przy 4,2576 złotego, a frank szwajcarski utrzymuje poziom 4,5675 zł za jednostkę.
Złoty zyskuje zaufanie – piątek na rynku walut bez gwałtownych zmian
2025-10-10 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy poranek na rynku walutowym otwiera się stabilizacją kursu polskiego złotego, który w ostatnich dniach wykazuje odporność na globalne trendy oraz decyzje krajowych władz monetarnych. Kurs dolara amerykańskiego w piątek rano utrzymuje się w okolicach 3,67 złotego, euro stabilne na poziomie 4,25 zł, podczas gdy frank szwajcarski wyceniany jest na 4,57 zł, a funt brytyjski oscyluje wokół 4,90 zł. Podobny spokój obserwujemy na parze z dolarem kanadyjskim, którego kurs zatrzymał się przy 2,63 złotego, oraz koroną norweską blisko poziomu 0,366 złotego za jednostkę.
Złoty stabilny po cięciu stóp przez RPP – Forex wycenia siłę polskiej waluty
2025-10-09 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek 9 października na rynku walutowym upływa pod znakiem kontynuacji sentymentu po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Polski złoty zachowuje zaskakującą stabilność wobec głównych walut mimo wprowadzenia łagodniejszej polityki pieniężnej, co według analityków potwierdza solidne fundamenty gospodarcze kraju i umiarkowane oczekiwania inflacyjne.
RPP zaskakuje decyzją o cięciu stóp procentowych, PLN pod presją na rynku Forex
2025-10-08 Analizy MyBank.plDecyzja Rady Polityki Pieniężnej ogłoszona w środę 8 października wyznaczyła rytm dla całego rynku walutowego. Po dwudniowym posiedzeniu RPP zdecydowała o obniżeniu wszystkich stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego o 25 punktów bazowych, co oznacza, że stopa referencyjna sięga teraz 4,50%, lombardowa 5,00%, depozytowa 4,00%, redyskontowa weksli 4,55%, a dyskontowa 4,60% – najniżej od maja 2022 roku.
Czy NBP obniży stopy? Złoty w napięciu przed środową decyzją Rady
2025-10-07 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty zakończył wtorkową sesję na rynku Forex z mieszanymi nastrojami, notując spadek wobec dolara amerykańskiego, ale jednocześnie umacniając się względem euro. O godzinie 23:37 wieczorem kurs USD/PLN osiągnął poziom 3,6501, co oznacza wzrost o 0,47 procent w porównaniu do otwarcia sesji. Jednocześnie para EUR/PLN zanotowała niewielki spadek o 0,02 procent, osiągając wartość 4,2556 złotego za jedno euro.
Złotówka w trybie czuwania. RPP na horyzoncie, dolar kruchy, rynek spokojny
2025-10-07 Komentarz walutowy MyBank.plZłoty rozpoczyna dzień pod znakiem stabilizacji, a krajowy rynek czeka na sygnał z Narodowego Banku Polskiego. Inwestorzy zgodnie zakładają, że Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopę referencyjną na poziomie 4,75 proc., choć w tle pozostaje dyskusja o warunkowej obniżce o 25 punktów bazowych w dalszej części kwartału. Zmienność na parach z PLN pozostaje ograniczona, co przy dodatnich realnych stopach i spokojnym otoczeniu globalnym sprzyja zachowaniu wycen w wąskich widełkach. Jednocześnie rośnie waga komunikatu i tonu przewodniczącego – to on, bardziej niż sama decyzja, ustawi krótkoterminowe oczekiwania na rynek złotego.