
Data dodania: 2020-02-26 (13:16)
Wtorek przyniósł kolejną silną wyprzedaż na Wall Street, chociaż już przecena indeksów w Azji została opanowana. Nastroje psują obawy dotyczące rozprzestrzeniania się koronawirusa, chociaż WHO stwierdziła, że najprawdopodobniej w Chinach minęliśmy już szczyt zakażeń. Emocje podkręcił jednak komunikat amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), które zaleciło obywatelom USA przygotowanie się na ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19 w USA.
Mocne sygnały płyną też z amerykańskiego rynku długu – ujemny spread pomiędzy rentownościami 3-miesięcznych bonów, a 10-letnich obligacji osiągnął najwyższą wartość od października ub.r. W mediach pojawiają się opinie, że FED może podjąć nadzwyczajne działania, gdyby pojawiły się poważne ryzyka dla gospodarki – chociaż to w pierwszym momencie powinno ustabilizować nastroje na rynkach.
Dolar wczoraj po południu był słabszy - dane nt. indeksu zaufania konsumentów Conference Board za luty nie wypadły wprawdzie szczególnie źle, ale już „czerwone” światło dał inwestorom regionalny indeks FED z Richmond, który poszedł mocno w dół – po słabszych szacunkach PMI z ostatniego piątku, zwiększa to ryzyko odczytów Chicago PMI, czy też ISM w przyszłym tygodniu. Dzisiaj jednak amerykańska waluta próbuje nieco odbijać, co dobrze widać po układzie USDJPY, który idzie w górę po zrealizowaniu scenariusza ruchu powrotnego w okolice 110,00. Negatywnie wyróżnia się dzisiaj dolar australijski, do czego mogły przyczynić się słabsze dane makro nt. zakończonych prac budowlanych (spadek w IV kwartale o 3 proc. k/k).
Okiem analityka – słabość dolara była krótka?
Schemat słabości dolara może mieć jednak krótkoterminowy charakter, chociaż ostatnie dwa dni rzeczywiście przyniosły zauważalną korektę amerykańskiej waluty w globalnej przestrzeni. Gros ruchu przypadło na EURUSD, USDJPY i USDCHF, co każe jednak zastanowić się nad tym, ile było w tym fundamentalnej słabości dolara. Jen i frank tradycyjnie zareagowały umocnieniem na silny ruch na rynkach akcji, a EURUSD… tutaj rozwiązaniem zagadki może być to, że wspólna waluta traciła wcześniej jak na rynkach panowały jeszcze niezłe nastroje, a ostatnie lepsze dane PMI i Ifo, oraz globalne zamieszanie mogły sprowokować do pokrywania nadmiernej ilości kierunkowych pozycji.
Trudno jeszcze ocenić, czy COVID-19 nie stanie się „globalnym czarnym łabędziem”, ale coraz więcej sygnałów może na to wskazywać. Generalnie inwestorzy na rynkach akcji mają coraz więcej powodów do zmartwień, a poza koronawirusem mogą nim być niezłe notowania coraz bardziej prawdopodobnego kandydata Demokratów, lewicowego Bernie’go Sandersa, który może doprowadzić do sytuacji w której z Donaldem Trumpem zaczną prowadzić licytację na „populistyczne hasła”.
Dla dolara kluczowe będą dwie rzeczy – im większy kryzys tym gorzej dla strukturalnie słabych obszarów, jak Azja (za chwilę pojawią się pytania o masowe bankructwa chińskich przedsiębiorstw i kondycję tamtejszego sektora bankowego, a z kolei IV kwartał w japońskiej gospodarce był fatalny, a wtedy przecież nie było koronawirusa), oraz Eurostrefa, gdzie mamy duży problem z czymś, co można by nazwać „zarządzaniem kryzysowym”. Teoretycznie można zgodzić się z tym, że z punktu widzenia statystycznych, negatywnych niespodzianek w odczytach danych makro, to USA mogą w najbliższych miesiącach być liderem, a w takiej sytuacji presja na stosowne działania FED będzie rosła. Tyle, że czy nie zainicjuje to potężnej hossy na amerykańskim rynku długu, co w kontekście globalnej niepewności, może być atutem dającym dolarowi lepsze benefity, niż tradycyjne bezpieczne przystanie?
Dolar wczoraj po południu był słabszy - dane nt. indeksu zaufania konsumentów Conference Board za luty nie wypadły wprawdzie szczególnie źle, ale już „czerwone” światło dał inwestorom regionalny indeks FED z Richmond, który poszedł mocno w dół – po słabszych szacunkach PMI z ostatniego piątku, zwiększa to ryzyko odczytów Chicago PMI, czy też ISM w przyszłym tygodniu. Dzisiaj jednak amerykańska waluta próbuje nieco odbijać, co dobrze widać po układzie USDJPY, który idzie w górę po zrealizowaniu scenariusza ruchu powrotnego w okolice 110,00. Negatywnie wyróżnia się dzisiaj dolar australijski, do czego mogły przyczynić się słabsze dane makro nt. zakończonych prac budowlanych (spadek w IV kwartale o 3 proc. k/k).
Okiem analityka – słabość dolara była krótka?
Schemat słabości dolara może mieć jednak krótkoterminowy charakter, chociaż ostatnie dwa dni rzeczywiście przyniosły zauważalną korektę amerykańskiej waluty w globalnej przestrzeni. Gros ruchu przypadło na EURUSD, USDJPY i USDCHF, co każe jednak zastanowić się nad tym, ile było w tym fundamentalnej słabości dolara. Jen i frank tradycyjnie zareagowały umocnieniem na silny ruch na rynkach akcji, a EURUSD… tutaj rozwiązaniem zagadki może być to, że wspólna waluta traciła wcześniej jak na rynkach panowały jeszcze niezłe nastroje, a ostatnie lepsze dane PMI i Ifo, oraz globalne zamieszanie mogły sprowokować do pokrywania nadmiernej ilości kierunkowych pozycji.
Trudno jeszcze ocenić, czy COVID-19 nie stanie się „globalnym czarnym łabędziem”, ale coraz więcej sygnałów może na to wskazywać. Generalnie inwestorzy na rynkach akcji mają coraz więcej powodów do zmartwień, a poza koronawirusem mogą nim być niezłe notowania coraz bardziej prawdopodobnego kandydata Demokratów, lewicowego Bernie’go Sandersa, który może doprowadzić do sytuacji w której z Donaldem Trumpem zaczną prowadzić licytację na „populistyczne hasła”.
Dla dolara kluczowe będą dwie rzeczy – im większy kryzys tym gorzej dla strukturalnie słabych obszarów, jak Azja (za chwilę pojawią się pytania o masowe bankructwa chińskich przedsiębiorstw i kondycję tamtejszego sektora bankowego, a z kolei IV kwartał w japońskiej gospodarce był fatalny, a wtedy przecież nie było koronawirusa), oraz Eurostrefa, gdzie mamy duży problem z czymś, co można by nazwać „zarządzaniem kryzysowym”. Teoretycznie można zgodzić się z tym, że z punktu widzenia statystycznych, negatywnych niespodzianek w odczytach danych makro, to USA mogą w najbliższych miesiącach być liderem, a w takiej sytuacji presja na stosowne działania FED będzie rosła. Tyle, że czy nie zainicjuje to potężnej hossy na amerykańskim rynku długu, co w kontekście globalnej niepewności, może być atutem dającym dolarowi lepsze benefity, niż tradycyjne bezpieczne przystanie?
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.