Data dodania: 2019-08-23 (09:16)
Opublikowane w czwartek dane odnośnie do sprzedaży detalicznej za lipiec pokazały kolejne solidne wartości odnośnie do popytu na dobra trwałe. Poza tym, GUS opublikował również kwartalny raport dotyczący wyników przedsiębiorstw niefinansowych (sektor 50+), z których wyciągnąć można interesujące wnioski w kontekście struktury polskich inwestycji. Z gospodarki światowej poznaliśmy wstępne indeksy PMI ze strefy euro oraz USA, a także minutki EBC oraz RPP.
W ubiegłym miesiącu sprzedaż detaliczna wzrosła o 5,7% rok do roku w cenach stałych, co było wartością zgodną z naszą prognozą. Odbicie to nadeszło po względnie słabym czerwcu, który to był pod wpływem niekorzystnych efektów kalendarzowych. W lipcu taki czynnik powinien był sprzyjać, gdyż liczba dni roboczych była wyższa o 1 w ujęciu rocznym. Co istotne, dane szczegółowe wskazały na kolejne dobre odczyty jeśli chodzi o sprzedaż dóbr trwałych - sprzedaż aut wzrosła o 7,3%, zaś sprzedaż w kategorii “meble, AGD, RTV” aż o 15,9% (ceny stałe). Choć po części dane te odzwierciedlały efekty bazowe, to wciąż utrzymująca się wysoka dynamika funduszu płac i dobre nastroje konsumentów powinny sprzyjać konsumpcji prywatnej. Mając na uwadze wypłatę świadczeń socjalnych w kolejnych miesiącach roku oczekujemy przyspieszenia sprzedaży detalicznej, co powinno znaleźć swoje odbicie w danych na poziomie rachunków narodowych. Drugą publikacją wartą uwagi są wyniki finansowe przedsiębiorstw (zatrudniających powyżej 49 pracowników) w pierwszym półroczu. Na czym chcemy się skupić w niniejszym komentarzu, to wielkości odnośnie do nakładów inwestycyjnych, które w cenach bieżących wzrosły w drugim kwartale o 17,1% rok do roku po wzroście o 23% w pierwszym kwartale. Wysokie dynamiki wzrostu odnotowano we wszystkich głównych kategoriach. Analizując dane branżowo spadek nakładów odnotowano w sektorze budowlanym, co tylko potwierdza hamowanie inwestycji publicznych. Reasumując, dane za drugi kwartał są potwierdzeniem symbolicznego przekazania pałeczki w kwestii inwestycji do sektora prywatnego od publicznego, które miało miejsce w pierwszym kwartale (po strukturze danych za pierwsze trzy miesiące roku można się było tego spodziewać, choć dynamika wzrostu w drugim kwartale była nieco wyższych od naszych założeń). Sugeruje to, iż inwestycje powinny być istotnym składnikiem wzrostu w całym 2019 roku. Z informacji krajowych warto również wspomnieć o minutkach RPP, z których dowiedzieliśmy się, iż w lipcu złożony został wniosek o podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych. Choć wniosek ten został odrzucony, zapiski powinny nieco ostudzić oczekiwania rynkowe wskazujące nawet na redukcję stóp, zwłaszcza w obliczu prognozowanego przyspieszenia inflacji na początku przyszłego roku.
W kontekście danych zagranicznych należy skupić się przede wszystkim na wstępnych odczytach PMI za sierpień. Dane z krajów strefy euro przyniosły odbicie na poziomie przemysłu (choć w Niemczech nie było ono imponujące) i umiarkowaną poprawę w sektorze usług. Niemniej jednak szczegóły pozostają wciąż dość ponure, zwłaszcza jeśli chodzi o niemiecką gospodarkę. Dość spore rozczarowanie nadeszło z kolei z USA, gdzie spadki odnotowaliśmy zarówno w przemyśle jak i usługach, ze szczególnym uwzględnieniem drugiego z wymienionych sektorów. W świetle obecnego cyklu taki stan rzeczy - dynamiczniejszy spadek indeksu usługowego - należy traktować poniekąd jak dostosowanie się do realiów, przynajmniej na poziomie sentymentu. Należy pamiętać, że sektor usług reaguje na słabszą koniunkturę znacznie wolniej aniżeli przemysł, niemniej jeśli spowolnienie w przemyśle jest wystarczająco długie, wówczas i na poziomie usług należy oczekiwać swego rodzaju “dostosowania” (zazwyczaj jednak na mniejszą skalę). Jeśli usługowy PMI z USA ma być jakimkolwiek probierzem, dane o sprzedaży detalicznej powinny pokazać dość mocne hamowanie, co byłoby kolejnym elementem wspierającym obecną postawę Fed. Na koniec odnieśmy się również do minutek EBC, gdzie wskazano, iż obecne spowolnienie jest mocniejsze niż pierwotnie oczekiwano. Co istotne protokół pokazał, iż w Radzie Prezesów wciąż nie ma konsensusu odnośnie do implementacji tzw. “tiering system”, co może być niezwykle istotnym aspektem jeśli EBC zdecyduje się na cięcie stopy depozytowej we wrześniu (dochodowość sektora bankowego strefy euro statystycznie jest wrażliwa na ujemne stopy procentowe).
W dzisiejszym kalendarzu głównym punktem będzie wystąpienie szefa Fed Powella w Jackson Hole, gdzie poprzeczka ze strony uczestników rynku została zawieszona wysoko. Tym samym scenariusz aprecjacji dolara wydaje się całkiem prawdopodobny. Ponadto, poznamy dane z USA na temat sprzedaży domów na rynku pierwotnym, dane o sprzedaży detalicznej z Kanady oraz krajowe dane na temat podaży pieniądza w lipcu. O godzinie 9:00 za dolara należało zapłacić 3,9384 złotego, za euro 4,3590 złotego, za funta 4,8054 złotego i za franka 3,9961 złotego.
W kontekście danych zagranicznych należy skupić się przede wszystkim na wstępnych odczytach PMI za sierpień. Dane z krajów strefy euro przyniosły odbicie na poziomie przemysłu (choć w Niemczech nie było ono imponujące) i umiarkowaną poprawę w sektorze usług. Niemniej jednak szczegóły pozostają wciąż dość ponure, zwłaszcza jeśli chodzi o niemiecką gospodarkę. Dość spore rozczarowanie nadeszło z kolei z USA, gdzie spadki odnotowaliśmy zarówno w przemyśle jak i usługach, ze szczególnym uwzględnieniem drugiego z wymienionych sektorów. W świetle obecnego cyklu taki stan rzeczy - dynamiczniejszy spadek indeksu usługowego - należy traktować poniekąd jak dostosowanie się do realiów, przynajmniej na poziomie sentymentu. Należy pamiętać, że sektor usług reaguje na słabszą koniunkturę znacznie wolniej aniżeli przemysł, niemniej jeśli spowolnienie w przemyśle jest wystarczająco długie, wówczas i na poziomie usług należy oczekiwać swego rodzaju “dostosowania” (zazwyczaj jednak na mniejszą skalę). Jeśli usługowy PMI z USA ma być jakimkolwiek probierzem, dane o sprzedaży detalicznej powinny pokazać dość mocne hamowanie, co byłoby kolejnym elementem wspierającym obecną postawę Fed. Na koniec odnieśmy się również do minutek EBC, gdzie wskazano, iż obecne spowolnienie jest mocniejsze niż pierwotnie oczekiwano. Co istotne protokół pokazał, iż w Radzie Prezesów wciąż nie ma konsensusu odnośnie do implementacji tzw. “tiering system”, co może być niezwykle istotnym aspektem jeśli EBC zdecyduje się na cięcie stopy depozytowej we wrześniu (dochodowość sektora bankowego strefy euro statystycznie jest wrażliwa na ujemne stopy procentowe).
W dzisiejszym kalendarzu głównym punktem będzie wystąpienie szefa Fed Powella w Jackson Hole, gdzie poprzeczka ze strony uczestników rynku została zawieszona wysoko. Tym samym scenariusz aprecjacji dolara wydaje się całkiem prawdopodobny. Ponadto, poznamy dane z USA na temat sprzedaży domów na rynku pierwotnym, dane o sprzedaży detalicznej z Kanady oraz krajowe dane na temat podaży pieniądza w lipcu. O godzinie 9:00 za dolara należało zapłacić 3,9384 złotego, za euro 4,3590 złotego, za funta 4,8054 złotego i za franka 3,9961 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
09:39 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.









